#43 Ciiichutko... Obok są ludzie.

2.1K 86 7
                                    

+18
-No Kubuś zbieramy się, hmm?-powiedziałam w stronę brata, byliśmy jeszcze na plaży a była godzina 18:00.

-Głodny jestem-odparł łapiąc moją i Igora rękę.

-Na co masz ochotę?-zapytał Igor.

-Batonik-odpowiedział bez rozmyśleń.

-O tej godzinie to za późno trochę na słodycze, ale jutro coś fajnego zjemy.-uśmiechnęłam się i wskazałam Igorowi restauracje, którą było widać z plaży.

-Tam są super rybki-powiedział Igor.

-Nie lubię rybek-odpowiedział z grymaśną miną.

-To jakieś dobre mięsko-dodał szatyn.

-Taaak!-ucieszył się mały.

W restauracji:
-Może jednak chcesz spróbować rybę?-zapytałam małego, na co się chwile zastanawiał.

-No dobla-odpowiedział głodny.

-Dobry wieczór, poproszę zamowienie-powiedziała przemiła kelnerka spoglądając na Igora.

-Dwa razy ten zestaw-wskazał palcem dokładnie.

-Dobrze, a coś do picia?-zapytała.

-Dwa kieliszki wina czerwonego i jedną... Co chcesz młody?-dopytał.

-Socek-odpowiedział zadowolony.

-Może być pomarańczowy?-zapytała kelnerka spoglądając na brata.

-Tak, mój ulubiony-odpowiedział.

-Zobacz, to twoja koleżanka?-zapytałam malucha rozpoznając dziewczynkę, z którą bawił się na plaży.

-Taaaaaak-odpowiedział zadowolony-Mogę do niej iść się pobawić?-zapytał Igora.

-Możesz-odpowiedział i uśmiechnął się do małego.

Kiedy mały poszedł do dzieci do „kącika zabaw". Igor zbliżył nasze usta w długi pocałunek.

-Mam na Ciebie ochotę-poruszał brwiami.

-Hmm...

-Toaleta?-powiedzieliśmy w tym samym momencie.

Weszliśmy do pierwszej, lepszej toalety. Złączyliśmy usta. Igor delikatnie zsunął moje majtki, pomogłam mu odpiąć rozporek. Zdjął bokserki.

-Jak dobrze, że masz sukienkę.-dodał na co się zaśmiałam.

Wszedł we mnie i poruszał biodrami.
Byłam dzisiaj dość głośna.

-Ciiichutko-położył palec na moich ustach.-Obok są ludzie-wyszeptał do mojego ucha i się zaśmiał.

Kiedy doszliśmy ubraliśmy się i wyszliśmy trzymając się za rękę.

Na szczęście Kubuś był zajęty zabawą z koleżanką.

-Słodko wyglądają razem-zaśmiałam się i oparłam głowę na ramieniu chłopaka.

-Twój brat ma te same sposoby co ja-powiedział z uśmiechnęłam na twarzy.

-Proszę jedzenie i napoje-przyniosła kelnerka.

-Kubuś-zawołałam brata.

-I jak ryba?-zapytał Igor, kiedy mały spróbował posiłek.

-Mniam, nigdy nie lubiłem ryby, ale ta jest taka pyszna-powiedział zachwalając.

Współlokatorka-Reto [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz