#55 Pojebana para

1.8K 73 0
                                    

15:00
-Sysia, możesz napisać Igorowi żeby przyszli już z Dawidem-powiedziała Madzia.

-Oki-wzięłam telefon do ręki.

SMS:
Sylwia: Możecie już przyjść.
Igor: Ok

Kiedy weszli chłopaki zaśpiewaliśmy „Sto Lat" Dawidowi.

-Dziękuje-powiedział-To była część planu?-dopytał spoglądając chytro na Igora, Adriana i Kacpra.

-Można tak powiedzieć-zaśmiał się Igor.

-Dzięki wielkie-przytulił nas.

3:00
-Ktoś jeszcze drinka?-zapytał Kacper.

-Mi-powiedział bardzo pijany Igor.

-Tobie to już chyba wystarczy-powiedziałam do chłopaka i wstałam-Chodź spać, za dużo wypiłeś-chwyciłam chłopaka za ramię i poprowadziłam do sypialni.

-Ej no, marnujesz alko-powiedział-Kurwa każesz mi iść spać, a tam zajebista impreza-powiedział ze złością.

-Jesteś najebany i to bardzo-przykryłam go kocem-I nadal chcesz pić?-zapytałam, na co chłopak nie odpowiedział tylko od razu zasnął. 

Rano [11:00]:
Wstałam i od razu zauważyłam, ze obok mnie nie ma Igora. Poszłam w stronę wyjścia z drewnianego domku.
Zauważyłam, ze Igor siedzi i myśli.

-Coś się stało?-zapytałam spoglądając na chłopaka, który połyka tabletkę przeciwbólową.

-Źle się czuje-odpowiedział-Boli mnie głowa-oznajmił.

-Trzeba było więcej pić-wyśmiałam chłopaka.

-Ej noo...-stanął i mnie pocałował-Mogłem Cię słuchać-zaśmiał się i mocno mnie przytulił.

-Przejdzie-pogłaskałam jego włosy.

-Kocham Cię-powiedział.

Przyszła do nas Paulina.

-Hej-przywitała nas.

-Co taka nie w humorze?-zapytał Igor siadając na krześle obok niej ja usiadłam na jego kolanach.

-Adrian...-przełknęła głośno ślinę-Eh... Po prostu pokłóciliśmy się-dodała przecierając łzy.

-O co?-dopytał Igor.

-Powiedział, że jesteśmy pojebaną parą-spuściła głowę.

-Kiedy tak powiedział i przez co?-zapytałam, podeszłam do przyjaciółki i mocno ją przytuliłam.

-Musiałam wysłać jedną prace, wiec potrzebowałam chwili spokoju i powiedział ze nawet przytulać się nie chce i ze jesteśmy pojebaną parą.

-Nie przejmuj się Paula-podszedł do Pauli i ją przytulił-Idę z nim pogadać-poszedł na górę do Adriana.

-Nie przejmuj się, może jest jeszcze pijany-zaśmiałam się i przytuliłam bardzo mocno przyjaciółkę.

Współlokatorka-Reto [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz