#28 Coś Igorek nie w humorku, co?

2.6K 82 25
                                    

*Igor*
Wpadłem do domu jak oszalały, przed oczami miałem nagie ciało Sandry... Żałowałem co zrobiłem i to cholernie żałowałem.

-Coś Igorek nie w humorku, co?-zażartował Kacper

-Gościu wpadłeś jak smok-dodał Grucha na co Adrian się zaśmiał

-Jest Sylwia?-zapytałem upewniając się czy mogę mówić głośniej.

-Poszła z Madzią na zakupy-powiedział Adrian.-Magda, Twoja managerka-zaczął wymachiwać rękoma.

-Wiem kurwa! Jestem w szoku!-powiedziałem kopiąc w stół-Cholera!-krzyknąłem kiedy zabolało.

-Mów-powiedzieli prawie chórem.

-Zdradziłem Sylwię z...-złożyłem ręce na twarz.-Z Sandrą-dodałem

-Co?-zapytał w dość ciężkim szoku Adrian.

-Gościu! Chyba sobie żartujesz!-powiedział Grucha.

-Nie, nie żartuje... To były minuty. Kurwa, ta laska mnie kręci, nie czuje nic do niej, ale zajebisty jest z nią seks-powiedziałem to co myśle.

-Może jednak nie powinieneś się pisać na poważny związek, skoro ważne jest dla ciebie tylko z kim się bzykniesz i jak wyglada twój seks-oznajmił Grucha.

-Zmieniłem się... Sami wiecie-powiedziałem spoglądając na chłopaków, którzy mieli dziwne miny-Kiedyś było dla mnie ważne, żeby zmieniać panienki jak rękawiczki, ale teraz... Teraz szukam tej jedynej i właśnie nią jest Sylwia-zrobiłem kilka wdechów i trochę ochłonąłem po rozmowie z przyjacielami.

-Zamierzasz jej to powiedzieć?-zapytał Adrian.

-Nie wiem-oznajmiłem nie wiedząc co dalej mam zrobić.

-Ja bym na twoim miejscu z nią o tym porozmawiał...-powiedział Kacper-Tylko gościu, nie wiem czy cię nie zostawi-dodał.

-Tego się właśnie boje, kocham ją cholernie mocno-oznajmiłem.

-Igor my Ci możemy obiecać, że jej nic nie powiemy, ale ty musisz sam zdecydować co chcesz zrobić, mam nadzieję, że my chociaż trochę Ci pomogliśmy-powiedział Adrian klepiąc moje ramię.

-Jesteście najlepsi!-dodałem i zbiłem z każdym piątkę.

-Powodzenia-wyszeptał Adrian kiedy widział, że moja dziewczyna wchodzi do mieszkania.

*Sylwia*
-Hej kochanie. Stęskniłam się.-powiedziałam w stronę chłopaka, który siedział bezczynnie.. Zaraz, zaraz czy on wycierał łzy? Pierwszy raz widziałam jak ReTo płacze.-Coś się stało?-zapytałam i usiadłam na kolanach chłopaka.

-Nic, kroiłem cebule do mięsa-oznajmił i mocno wpił się w moje usta.

-Kupiłam sobie kilka rzeczy.. Aaa i masz pozdrowienia od Magdy-powiedziałam i mocno przytuliłam chłopaka, niby kilka godzin, ale strasznie mi go brakowało. Jest dla mnie bardzo ważną osobą.

Współlokatorka-Reto [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz