Winny

6.2K 439 32
                                    

Henry opracował plan, który nie był specjalnie skomplikowany, ale najszybszy do wykonania. Liczył się czas, byleby jak najszybciej uratować Mary od zaklętej tiary. Nie wiedział, że w tym samym czasie Tom Riddle myślał jak pozbyć się diademu, nie robiąc krzywdy dziewczynie. Henry uważał raczej, że Riddle celowo niszczył jego młodą siostrę. 

Starszy Bennett potrzebował pomocy dwóch innych osób, którym zaufał tylko dlatego, że doskonale znały Mary. Był to Xavier, jej sąsiad i przyjaciel oraz Gilbert. Plan zaczynał się od akcji w mieszkaniu Mary i pani Sheen. Zadaniem Xavier'a było zabranie stamtąd starszej kobiety, aby Gilbert mógł zrzucić klątwę. Henry już zdążył się z nim porozumieć. 

Był już późny wieczór, kiedy Xavier zaprosił panią Sheen do siebie na herbatę. Usiadł tak, aby mieć widok na wszystko za oknem. Nie słuchał o czym gadała starsza kobieta, błądząc spojrzeniem za Bentleyem, który podjechał pod kamienice. Wyszedł z nich wściekły Riddle, który nerwowo rozejrzał się na boki. Otworzył drzwi po drugiej stronie auta i wyciągnął z nich drobną sylwetkę. Xavier przeraził się widząc, że dziewczyna ledwo szła na własnych nogach. Nie przewidzieli w planie, że Tom odprowadzi ją do samego mieszkania, tym bardziej, że w środku czekał już Gilbert.

- Proszę mi wybaczyć na moment, pani Sheen - zerwał się z krzesła jak poparzony i wybiegł z mieszkania, biegnąc na złamanie karku schodami w górę. Dopadł klamki od mieszkania Mary i wpadł tam jak burza. Zdezorientowany Henry i Gilbert spojrzeli na niego zaskoczeni, podnosząc się z kanapy. - Riddle z nią jest... Idą tu... Mary jest... Strasznie słaba... - wydyszał, trzymając się za serce. 

- Jest nas trzech - zauważył wściekły Henry, który już się zagotował.

- Przecież nie będziemy walczyć skoro Mary kona - powiedział Gilbert, patrząc nerwowo w stronę drzwi.

- Kto mówi coś o walce? Jest nas trzech, a ta szuja ma ją oddać w nasze ręce - zadecydował Bennett, wyciągając zza paska różdżkę. To samo zrobił Xavier i Gilbert. Spojrzeli sobie w oczy, słysząc kroki na klatce. Klamka powoli się przekręciła, a drzwi uchyliły. Do mieszkania wszedł Tom Riddle, ale nawet ich nie zauważył, patrząc tylko na Mary, którą asekurował. Nogi dziewczyny bardziej ciągnęły się po podłodze niżeli szły.

- Kim są ci panowie, Tom? - spytała słodko, a jej bezwładna głowa opadła na ramię czarnowłosego. Z trudem trzymała otwarte powieki. Riddle spojrzał na ich trójkę, która mierzyła w niego różdżką. Nie zdziwił go widok żadnego z nich i wiedział, że mieli pełne prawo do złości, która ich przepełniała. - Czemu w nas celują?

- Nie zwracaj na to uwagi, Mary - powiedział, zaciskając się mocniej na jej tali. 

- Co ty z nią zrobiłeś? - syknął Henry. Fakt, że jego siostra go nie poznawała, rozzłościł go jeszcze bardziej. - To koniec, Riddle. Puść ją - podszedł bliżej ich dwójki. 

- I pośpiesz się, bo klątwa może się zakorzenić i pozostać nawet jeśli zniszczymy diadem - dodał Gilbert nie opuszczając różdżki. Tom uraczył go wymownym spojrzeniem i przez chwilę żałował, że go nie zabił. 

- Pomogę wam. Tiara...

- Pomożesz jeśli nas zostawisz i puścisz Mary - wtrącił starszy Bennett, wyciągając ramię, aby zabrać siostrę, która na jego nieszczęście wcisnęła się w Riddle'a.

- Oni chcą skrzywdzić moją tiarę, Tom - szepnęła przestraszona, patrząc błagalnie na czarnowłosego. 

- Nikogo nie skrzywdzą, Mary. Zaufaj mi - powiedział przekonująco. 

- Zostaw ją, dobrze? - odezwał się w końcu Xavier, opuszczając swoją różdżkę. W duchu przyznał rację Mary, które zawsze mówiła, że Riddle ma strasznie neutralną minę.

Wanted || Tom RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz