Dzisiaj Piotruś i Martynka mają wolne, więc zabrali dzieci i pojechali do rodziców Martyny, zjedli szybkie śniadanie i po chwili siedzieli już w aucie. Po około 30 minutach byli na miejscu.
-Cześć, kochani Rodzice!- krzyknął Piotruś od progu.
-Cześć. Jak Wam się układa? Wszystko dobrze?- spytała Mama Piotrka.
-Tak, Mamo, wszystko dobrze. Układa nam się doskonale, jestem w trzeciej ciąży- powiedziała Martyna, a po chwili Rodzice Piotrusia od razu ją przytulili. Zostali zaproszeni przez rodziców na obiad, więc nie chcieli odmówić. Po chwili dostali obiad, Martynka zaczęła jeść i poczuła coś twardego.
-Nie jedz tego!- krzyknęła do męża.
-Dlaczego?- zapytali Rodzice. Po chwili zauważyli, że w sałatce jest pełno kamieni. Wszyscy byli bardzo zdziwieni, dlaczego w obiedzie znalazły się kamienie. Po chwili Tata Piotrka wytłumaczył, że on zbierał kamyki i położył je koło sałatki, a Mama Piotrka myślała, że to jakiś dodatek i dodała do sałatki, chwilę później wszyscy się z tego śmiali. Nie chciało im się wracać do domu, więc zostali na noc u rodziców.
CZYTASZ
Kocham Cię, ale czy naprawdę?
ФанфикZaczęłam druga książkę i chcę postarać się aby była dłuższa