Dzisiaj ratownicy z Leśnej Góry mają wolne, ponieważ Martyna i Piotr biorą ślub.
-Kochanie, nie martw się. Piotr Cię kocha- powiedziała uśmiechnięta mama Martyny.
-Kocham Was-powiedziała szczęśliwa, ale też zarezerwowana Martyna.
Po około godzinie Martyna dojechała do kościoła limuzyna. Do ołtarza poprowadził ją ojciec Piotra.
-Piotr, pamiętaj nie strac tego skarbu- powiedział wzruszony ojciec Piotra.
-Tato, za bardzo ją kocham, żebym mógł ją stracić-powiedział Piotr.
Po chwili rozpoczął się ich wymarzony ślub.
-Dzisiejszy dzień jest poświęcony Martynie Kubickiej i Piotrowi Strzeleckiemu. Proszę chwyćcie się za dłonie. Piotrze powtarzaj za mną-powiedział ksiądz
-Ja Piotr biorę sobie Ciebie Martyno za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. W Trójcy Jedynej i Wszyscy Święci-powiedział Piotr.
-Martyno, teraz Ty- odparł ksiądz
-Ja Martyna, biorę sobie Ciebie Piotra za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. W Trójcy Jedynej i Wszyscy Święci-powiedziała wzruszona Martyna. Spojrzała na swojego ojca i zobaczyła, że także placze.
- Piotrze czy slubujesz, że będziesz z Martyna w zdrowiu i w chorobie, w szczęściu i nieszczęściu, w biedzie i bogatctwie?- zapytał ksiądz
-Tak, ślubuję-odparł Piotr
-A czy Ty Martyno ślubujesz, że będziesz z Piotrem w zdrowiu i chorobie, w szczęściu i nieszczęściu, w bogactwie i w biedzie?- zapytał ponownie ksiądz
-Tak, będę- odparła Martynka.
-Oficjalnie ogłaszam Was mężem i żona. Możesz pocałować żonę-powiedział uśmiechnięty ksiądz.
Gdy para młoda wychodziła z kościoła, zostali obrzuceni konfetti i ryżem. Wszyscy zaczęli im gratulować i życzyć szczęścia. Po kilku minutach dojechali na salę weselną. Na weselu doktor Góra oczywiście się upil, ale wesele trwało do białego rana. Następnego dnia wszyscy zmęczeni, ale szczęśliwi odwozili się do domów. Lidia pojechała z Arturem, Anna zawiozla Wiktora, Adam z Basia pojechali taksówką, a para młoda została zabrana przez Lidke i Górę. Do domu przyjechali już jako małżeństwo. Pierwsze co zrobili to poszli do łóżka na noc poślubna.
CZYTASZ
Kocham Cię, ale czy naprawdę?
FanfictionZaczęłam druga książkę i chcę postarać się aby była dłuższa