Rozdziać 20

2.7K 90 3
                                    

Steve

Kiedy wczoraj wróciliśmy z misji, mieliśmy wiele rzeczy do zrobienia. 

Zamknęliśmy Lily w jednej z cel, które znajdowały się na wszelki wypadek w wieży. Odmówiliśmy Nickowi przewiezienia jej do Triskelionu, gdyż, jak sądziliśmy, łatwiej będzie przywrócić jej wspomnienia w miejscu, które zna. A przynajmniej znała. 

Bruce, obudził się kilka godzin po powrocie do wieży. 

Najwidoczniej siła Lily znacznie się zwiększyła. Nie mogłem wyrzucić z głowy jej obrazu ani słów, które wczoraj wypowiedziała.

- Masz wyniki? - zapytałem, wchodząc do laboratorium Bannera. Mężczyzna wyglądał na wykończonego, jednak zaraz po odzyskaniu świadomości zajął się badaniem Lily krwi, tłumacząc, że im szybciej to zrobi, tym lepiej.

- Mam, ale nic nie wykazały. Z medycznego punktu widzenia jest zdrowa. Hydra musiała jej zrobić jakieś pranie mózgu. Dobre wspomnienia zamienić na złe - oznajmił, pocierając skronie.

- Masz jakiś pomysł jak możemy to odkręcić? - zapytałem, marszcząc brwi.

- Najlepszym sposobem będzie przypominanie jej chwil, które przeżyła - stwierdził. - Nie wiem co jeszcze możemy zrobić - dodał bezradnie.

- Idź odpocznij, Bruce - zaproponowałem. - Sporo wczoraj przeszedłeś, nie powinieneś od razu wracać do pracy.

- Niech ci będzie, ale jutro zabieram się do tego na nowo. Może coś przeoczyłem - powiedział, opuszczając laboratorium. 

Nie wiedząc co dalej ze sobą zrobić, skierowałem się do części z celami. Tak jak się spodziewałem, przy jednej z nich, na krześle spał Tony.

- Tony - powiedziałem, potrząsając nim lekko.

- Co jest? - zapytał szybko się prostując. - Lily się obudziła? - spojrzał z nadzieją na małe pomieszczenie za polem siłowym, w którym na łóżku leżała dziewczyna.

- Nie, jeszcze nie - powiedziałem ze smutkiem. - Jesteś pewien, że to dobry pomysł trzymać ją tutaj? - zapytałem z powątpiewaniem.

- A co innego mamy zrobić? - spojrzał na mnie zdziwiony. - Widziałeś do czego jest zdolna.

- Masz rację - przyznałem. - Po prostu wydaje mi się, że w ten sposób utwierdzimy ją w przekonaniu, że jesteśmy jej wrogami.

- Nie wiem co mam robić - oznajmił, chowając twarz w dłoniach.

- O, co ja widzę - usłyszeliśmy zimny, kobiecy głos z celi. - Sławny Tony Stark nie wie co ma robić? To musi być rzadki widok - powiedziała z drwiną.

- Lily - wyrwało się Tony'emu, a ona zmarszczyła brwi. Ponownie w jej oczach pojawił się dawny blask, ale już po chwili zniknął.

- Jaka Lily? - zapytała, rozglądając się po celi. No tak. Swojego imienia też nie pamiętała.

- Lily, pamiętasz mnie? - zapytał Tony, podchodząc bliżej szyby. Ja powoli się cofnąłem. Nie potrafiłem przywrócić jej pamięci na Helicarrierze, więc teraz też mi się nie uda. Jeżeli ktoś może to zrobić, to tylko Tony.

- Odwal się człowieku - powiedziała, odchodząc w kąt celi. - Długo macie zamiar mnie tu trzymać? Złapaliście złą osobę. Ja nie jestem żadną Lily - powiedziała, siadając na podłodze przy ścianie i patrząc na nas z pogardą.

- Tyle ile będzie trzeba - odpowiedział Tony. - Zostaniesz z nią? Mam pewien pomysł, ale to może chwilę zająć - zwrócił się do mnie. Powoli pokiwałem głową i usiadłem na podłodze przed celą. W ten sposób siedzieliśmy naprzeciwko siebie.

Unstoppable ~ AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz