Jestem Gotowy.

1.4K 80 8
                                    

*prov Kamerzysta*

Jestem gotowy. Mam zamiar oświadczyć się Markowi. Wykupiłem już na tydzień drewniany domek na Mazurach. Jutro będzie już 30 miesiąc od kąd jesteśmy razem. Pozostało tylko kupienie pierścionka i innych rzeczy. Marek jest dziś u swojego kuzyna. Dziś mam po niego jechać. Od razu pojedziemy w wyznaczone przeze mnie miejsce. Teraz jadę do jubilera i do sklepu po potrzebne mi rzeczy do niespodzianki.
    
*U jubilera*

Ok więc teraz muszę wybrać jak najbardziej piękny pierścionek. Poprosiłem Panią aby pokazała mi najlepsze jakie mają.
-Złote? Srebrne?
-Srebrne.
Marek kocha srebro. Woli złoto lecz kolor srebrny bardziej mu się podoba.
-Z diamentem, bez?
-z diamentem
Zobaczyłem najładniejszy pierścionek. Był on srebrny a na środku miał mały żółty diament. Był cudowny.
-Poproszę ten.
-Dobry wybór.
-Poproszę jeszcze pudełeczko z napisem jeśli można.
-Oczywiście.Jaki napis?
-Ł+M w sercu. Kolor pudełka niech będzie złoty
-Za godzinę będzie gotowe.
-dobrze
Zapłaciłem za pierścionek po czym wyszedłem. Spojżałem na srebro. Pierścionek był piękny. Idealny dla mojego Lorda. Uśmiechnąłem się do siebie po czym ruszyłem do kwiaciarni.
Rozejrzałem się po czym kupiłem 100 czerwonych róż, 38 niebieskich oraz jednął żółtą. Idąc do samochodu zanieść kwiaty jakaś pani mnie zaczepiła.
-Dla kogo Pan tyle kwiatów kupił?
-Na oświadczyny.
-Musi Pan ją kochać. Musiało to kosztować fortunę.
-Kochma nad życie, jeśli chodzi o pieniądze to nie mają one dla mnie znaczenia.
Zaniosłem kwiaty i ruszyłem do sklepu gdzie wcześniej zamówiłem 15 balonów z helem gdzie było napisane Ł+M na zawsze. Odebrałem zamówienie po czym poszedłem kupić 4 opakowania po 100 świeczek. Kupiłem jeszcze kilka fajerwerków na potem.Odebrałem pudełeczko i włożyłem do niego pierścionek. Gdy wszystko było już gotowe zawiozłem rzeczy do domku. Teraz jadę po mojego chłopaka.

*U kuzyna Marka*

Zapukałem do drzwi. Otworzył mi Maruś. Nie widziałem go 4 dni. A czułem jak by był to miesiąc. Przytuliłem go po czym pocałowałem.
-Zbieraj się mam dla ciebie niespodzianke.
Marek pobiegł by zabrać swoje rzeczy. Zbiegł szybko i ubrał buty. Wychodząc potknął się i upadł na mnie.
-Marek spokojnie zdążymy jeszcze.
Młodszy uśmiechnął się szeroko i poszedł w stronę auta. Schował walizkę do bagażnika i usiadł z przodu. Czas zacząć mój plan.

_________________________________________
Wstawiać dziś następny rozdział?

KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz