♡
- Oh. - wydałam z siebie tylko cichy dźwięk i szłam wpatrując się w chodnik.
- Wiem, że to głupie, ale naprawdę przeżyłem z nią wiele chwil i chciałbym, żeby to wróciło. - zaśmiał się i wypuścił dym spomiędzy warg. - Ile bym dał, żeby znów była taka sama jak kiedyś.
- Zmieniła się? Myślałam, że zawsze była taka wredna.
- Znam ją dosyć długo. Była miła i szczera, jednak gdy pojawił się Finn, wpatrywała się w niego jak w obrazek. Któregoś dnia przyszła z nim trzymając się za rękę. - chłopak zrobił chwilę przerwy i spuścił głowę. - Potem podeszła i rzuciła mnie. Nie wybaczę tego Finn'owi. Byliśmy nierozłączni.
- Przykro mi, Noah. - stanęłam i przytuliłam chłopaka. - Też straciłam bliską mi osobę. - w moich oczach stanęły łzy, które szybko odgoniłam. - Ale to nie temat na teraz. Chcesz iść porozmawiać z Meghan?
- Nie wiem czy to odpowiednia chwila. Co jeżeli Finn tam będzie?
- Poświęcę się i wezmę go na bok. - westchnęłam i spojrzałam się w oczy chłopaka, które najwidoczniej wyrażały radość.
- Ale tylko 5 minut, chcę z nią wymienić kilka słów. - uśmiechnął się i wziął mnie pod ramie kierując się na imprezę.
- Okej, 5 minut. - zaśmiałam się pod nosem, wtulając się w Noah'a.Dotarliśmy tam 30 minut przed końcem, więc chłopak musiał się spieszyć. Na szczęście było ciemno, więc nie było widać mojej okropnej twarzy. Weszliśmy na salę, a chłopak od razu zauważył dziewczynę, która stała z przyjaciółkami. Życzyłam mu powodzenia, a sama szukałam wzrokiem chłopaka.
Zatrzymałam się chwile na Sadie i Caleb'ie, którzy tańczyli do piosenki Bruno Marsa - ,,Locked Out of Heaven". Na parkiecie były pary, które przytulały się do siebie, i w nich była moja cudowna współlokatorka.
Rozpływałam się na ich widok, gdy Sadie była wtulona w prawy bok chłopaka, a on co chwilę szeptał jej coś podczas gdy ona się uśmiechała.
Otrząsnełam się, gdy poczułam zapach papierosów i perfumów chłopaka. Ukradkiem spojrzałam na Noah'a, który był najwidoczniej atakowany Suzie, która zajmowała cenne minuty. Meghan wyszła na korytarz i zniknęła. Chłopak najwidoczniej nie był zachwycony i cały czas chciał wyjść za nią.
- Millie? Co tu robisz? - spytał się Finn, który pojawił się znikąd.
- Ja? Nie. Nic. Przyszłam po dziewczyny. - zaczęłam się jąkać i nerwowo spoglądać za siebie. Nie byłam przygotowana. Noah nie był.
- Co? Nic nie słyszę. Wyjdźmy i pogadajmy, chcę z tobą coś obgadać. - zaczął krzyczeć, po czym wziął mnie za rękę i wyszedł.Cały czas obracałam głowę do tyłu patrząc na zdenerwowanego Noah'a.
Suzie, robisz to źle.Wyszliśmy na korytarz, na którym kręciło się kilka osób.
- Dobra tu mnie usłyszysz. Chciałem podziękować za to i równocześnie przeprosić za moją szopkę. - chłopak zaczął wymachiwać rękami i mówić szybko.
- Um, okej nic się nie stało. - mówiłam powoli, widząc przed oczami czarne kropki.
- Mills, wszystko okej? - chłopak złapał moją rękę, a drugą położył na moim ramieniu.
- Ym, tak trochę się źle czuje. Chyba pójdę do łazienki. - złapałam się za głowę trzymając się kurczowo ręki chłopaka.
- Okej, chodź powoli, zaprowadzę cię.
- Nie, nie trzeba.
- Nie chcę żebyś zemdlała. - zaśmiał się i skierował się ze mną do łazienki.Szliśmy powoli, a w oddali było słychać ABBA - Dancing Queen. Uśmiechnęłam się na dźwięk melodii, ponieważ wiedziałam że Sadie zapewne teraz skacze i wykrzykuje tekst.
- Okej, jak coś to wołaj mnie i daj znać. - Finn oparł się o ścianę i otworzył dzwi.
Skinęłam głową i uniosłam kącik ust do góry. Weszłam do toalety i skierowałam się do umywalki, aby przemyć twarz wodą. Jednak nie jedzenie niczego przez 2 dni dało o sobie znać. Nie moja wina, że nie mam apetytu.
Zimna woda spotkała się z moją rozgrzaną twarzą, a ja poczułam ulgę. Poprawiłam się jeszcze trochę, żeby nie wygladac jak zombie. Jednak coś przykuło moją uwagę w jednej kabinie, więc zmarszczyłam brwi i podeszłam powoli i zapukałam delikatnie. Powoli popchnęłam drzwi i tego widoku nie zapomnę do końca życia.
Krzyknęłam najgłośniej jak potrafiłam i odsunęłam się w pośpiechu od kabiny czując, że w moich oczach zbierały się łzy.
♡