➳ i want to break free.

947 75 33
                                    

NOAH

- Dlaczego nie możesz się przyznać do tego?
- Oj Noah, Noah. To nie takie proste. - odparła Abby, uśmiechając się szyderczo.
- Czemu musiałaś nas w to wciągnąć? Twoja chora obsesja na jego punkcie wymyka spod kontroli.
- Uważaj co mówisz, skarbie. - położyła rękę na moim policzku i spojrzała się mi w oczy. - Nie pamiętasz jak razem było nam dobrze? Ty się podkochiwałeś w Meghan, a ja w Finn'ie. Co jest w tym dziwnego? Chcesz żeby wszystko wyszło na jaw?
- Nie waż się. To było dawno. Powinnaś już odpuścić. Nie chcę ich okłamywać. To moi przyjaciele, a skoro ty nawet jednej przyjaciółki nie masz, bo uwaga zabilaś ją to nie jest mój problem.
- Czy przyjaciele zabierają dziewczynę, mimo tego że byliście zakochani? Nie. Ty też jesteś zamieszany w tą śmierć, a następny będzie twój Finn jeżeli się nie zamkniesz.

Abby wyszła z kawiarni nie wiedząc, że cała rozmowa została nagrana. Ucieszyłem się w głębi duszy, nadal czując wyrzuty sumienia.

Czy ja mogę uwolnić się od tej psychopatki? Okłamuję Finn'a mówiąc, że Millie ma innego i że dilerzy chcą się z nim policzyć, a do tego okłamuję Millie tłumacząc, że jest w niebezpieczeństwie. Czy może być jeszcze gorzej?

Nagraną rozmową wkopię siebie ale i Abby. Najpierw daje kasę, żeby wykupić Finn'a, wmawiając że to dla dobra Millie, a potem jemu grozi? Zamiast kaucji mogła zafundować sobie pobyt w psychiatryku. Mam tylko nadzieję, że wybaczą mi to wszystko.

FINN

Pieprzyć to. Wyszedłem z mieszkania wieczorem, czując, że Noah będzie zły. Musiałem zobaczyć jak się ma Millie i wyjaśnić to sobie. Miałem dość jego chorych gierek. Mija miesiąc od mojego wyjścia, a od Mills żadnych wieści. Nie wierzę, że tak łatwo poszło.

Na szczęście mieszkanie dziewczyny było oddalone kilka przecznic dalej, co daje jakieś 15 minut drogi. Wątpię, że czeka mnie jego ,,niebezpieczeństwo". Jeżeli miałoby nadejść, nadeszło by dawno. Siedziałem miesiąc, widząc jak Noah mnie okłamuje. Udaje, że w to wierzę aby dał mi spokój. Nie wiem tylko, co powiem Millie..

Stałem pod drzwiami myśląc o dziewczynie. Co jeżeli on mówił prawdę? Ma kogoś innego? Zapukałem cicho, czekając na jakąkolwiek odpowiedź.

- Millie, idź otwórz! - usłyszałem głos Suzie.

Czułem jak moje serce zaczęło przyspieszać, a nogi uginać się. Miesiąc. Miesiąc czasu nie widziałem jej na własne oczy.

- Millie!? Ok, sama otworzę.

Słyszałem kroki, więc zdjąłem kaptur z głowy i spodziewałem się najgorszego.

- Co ty tu robisz?! - spytała zdziwiona Suzie.
- Jest Millie?
- Nie wiem, idź sprawdź. - wpuściła mnie do środka i usiadła na kanapie. - Czekaj czemu nie widziałam cię tak długo?
- Długa historia. - westchnąłem i zacząłem iść na górę.

Zawahałem się popychając lekko uchylone drzwi. Millie siedziała tyłem, z laptopem na kolanach, słuchając Queen. Uśmiechnąłem się lekko i zamknąłem za sobą drzwi. Dziewczyna odwróciła się, a ja podeszłem i usiadłem obok niej.

Millie uderzyła mnie w policzek, a w jej oczach zebrały się łzy.

- Okej, wow. Spodziewałem się czegoś innego. - zaśmiałem się nerwowo i przyłożyłem rękę do bolącego miejsca.
- Finn! Czego się spodziewałeś?! Nie widziałam cię cały miesiąc! Nie wiedziałam czy żyjesz! Co się z tobą działo! - krzyczała przez łzy.
- Millie, to długa historia. Noah będzie wkurzony, jeżeli dowie się że wyszedłem. Naprawdę nie wiem jak ci to wszystko wyjaśnić.

Rzuciła się na mnie i przytuliła z całej siły.

- Wiesz jak się o ciebie martwiłam?!Odpuszczałam, znów się martwiłam i tak w kółko. Nie chce wiedzieć w jakim niebezpieczeństwie jesteś. Straciłam już wiarę, że cię zobaczę. - trzymała się mocno mojej bluzy i płakała.

Położyłem głowę na jej ramieniu i objąłem ją w talii.

- Lucas nie będzie zły? - zaśmiałem się.
- Lucas? - odsunęła się i spojrzała na mnie krzywo.
- Noah mówił, że z nim jesteś. - zmarszczyłem brwi i poprawiłem kosmyk jej włosów.
- Czekaj co? Nie widziałam dawno Lucasa, a na pewno z nim nie jestem.
- Czyli prawda się wydała, nie ładnie Noah. - w głębi duszy byłem wkurzony, patrząc jak namieszał nam w głowach. - Mówił coś jeszcze?
- Nie. Chyba nie. - pokręciła głową i wtuliła się jeszcze raz.

- Millie, mamy dowód! Wyjaśnię ci wszystko. - do pokoju wbiegł Noah, który momentalnie zmienił wyraz twarzy.
- Wyjaśnisz nam wszystko.

Oops.

ps. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania w komentarzach zostawiajcie pytania to będzie mini Q&A.

𝐬 𝐡 𝐢 𝐧 𝐞 | 𝐟 𝐢 𝐥 𝐥 𝐢 𝐞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz