♡
* December 23 *
Długo czekałam na ten dzień. Znów zobaczę moją rodzinę w komplecie. Z trudem prosiłam dyrektora uczelni o wyjazd, z powodu wydarzeń z tamtego miesiąca.
Aktualnie uśmiech nie znikał mi z twarzy, kiedy jechałam z Charlie'm do domu. Obok mnie siedział Finn, który wpatrywał się w okno słuchając czegoś na słuchawkach. Podróż samolotem trochę zajęła, więc byłam zmęczona, jednak nie mogłam się doczekać jak uściskam każdego. Mimo, że minął dopiero miesiąc tęskniłam za każdym.
Sadie wyjechała do Brenham z rodziną, a Suzie i Gaten do New Jersey. Noah jak zwykle był obrażony na każdego i nie odzywał się od czasów, gdy przyłapaliśmy go u nas w mieszkaniu.
- Więc, Finn. - przez lusterko spojrzał się mój brat na chłopaka i uśmiechnął. - Co lubisz robić?
- Aktualnie lubię grać na gitarze. - oddał uśmiech i zdjął słuchawki.
- Ciekawie, może zagrasz nam coś jutro?
- Nie mam w tym wprawy. - zaśmiał się zakłopotany i spojrzał na mnie. - Ale mogę spróbować.
- No i atrakcję na jutro mamy.Jechaliśmy już godzinę, a ja zdążyłam już przeczytać Zieloną Milę Stephana Kinga. Gdy Finn i Charlie zagłębili się w tematy o futbolu amerykańskim, zasnęłam.
- Mills, Millie!
- Mhm. - przebudziłam się i spojrzałam na Finn'a, który stał obok i trzymał rękę na moim ramieniu.
- Już jesteśmy. - uśmiechnął się.Otrząsnęłam się i wyszłam z samochodu zamykając drzwi.
- Macie bardzo ładny dom. - obejrzał się po całej posiadłości i położył rękę na biodrze.
Zaśmiałam się i wyjęłam swoją walizkę, wchodząc do domu.
Od razu uderzył we mnie zapach pierników i czekolady. W salonie stała wielka, żywa choinka ozdobiona biało-szarymi bombkami, które kontrastowały z wystrojem domu. W kuchni usłyszałam Avę oraz moją mamę, więc zostawiłam bagaże i wzięłam Finn'a za rękę, który wydawał się być bardzo zestresowany zaistniałą sytuacją.
- Niespodzianka! - krzyknęłam i uśmiechnęłam się.
- Millie! - krzyknęła Ava i podbiegła do mnie rzucając się mi w ramiona. Podniosłam ją i pocałowałam w policzek. - Stęskniłam się!
- Ja też, Ava. - podeszłam do mamy i przytuliłam się do niej. - Ah, to jest Finn. Mówiłam ci o nim. - wskazałam ręką na chłopaka.
- Dzień dobry, pani Brown. - podszedł i podał rękę, a moja mama odrzuciła rękę i przytuliła go.
- Jaka Brown, mów mi Kelly. - machnęła ręką i uśmiechnęła się.
- A to Ava. - wskazałam na dziewczynkę, która schowała się za moimi plecami.Finn podszedł do niej i podał rękę, a ona zarumieniła się i przytuliła mojej nogi.
- Ava, skarbie idź pokazać Finn'owi jego pokój niech się rozgości. - powiedziała mama.
Dziewczynka skinęła głową i pognała na górę.
- Millie, jak w Nowym Jorku? Odnalazłaś się tam? - spytała się troskliwie i wróciła do ozdabiania pierników.
- Tak, jest w porządku.
- A ta sprawa z Meghan? Wyjaśniła się?
- Nie, niestety n...Usłyszałam krzyk dziewczyny, którą okazała się być Paige.
- Millie! Miałaś być jutro! - podbiegła i przytuliła mnie z całej siły.
- Niespodzianka! - zaśmiałam się i oparłam głową o starszą siostrę.
- Gdzie ten chłopak, którego przywiozłaś ze sobą?
- Na górze z Avą. Pójdę sprawdzić co u nich. - uśmiechnęłam się i wzięłam torbę, biegnąc po schodach.Po drodze zaszłam do mojego pokoju, w którym nic się nie zmieniło. Uśmiechnęłam się i rzuciłam rzeczy na łóżko. Skierowałam się do pokoju Avy.
Oparłam się o framugę drzwi i przyglądałam się. Ku mojemu zdziwieniu na podłodze siedział Finn, któremu Ava pokazywała kolekcje swoich lalek. Chłopak wydawał się być bardzo zainteresowany. Ciągle się uśmiechał i rozśmieszał dziewczynkę, która rumieniła się. Uśmiechnęłam się i pokręciłam głową.
♡