➳ goodbyes.

1K 86 53
                                    

- Jasne. - uśmiechnęłam się do chłopaka i włożyłam ręce do kieszeni płaszcza.
- Czy.. czy czujesz coś do Noah'a? - powiedział szybko po czym odwrócił wzrok.
- Co? Nie! Oczywiście, że nie! - zaśmiałam się i zmarszczyłam brwi. - Co cię wzięło na takie pytanie?
- Nie, po prostu dużo czasu z nim spędzałaś uśmiechałaś się do niego i cały czas coś od niego chcesz. - wzruszył ramionami i wyjął telefon.
- To nie oznacza że coś do niego czuje. Jest moim przyjacielem, a poza tym nie zrobiłabym tego Suzie, widać że się w nim zakochała.
- Tak, moja wina. Uznajmy, że tego pytania nie było. - zawstydził się i przyspieszył kroku.

Pokręciłam głową i spojrzałam się w dół na chodnik.

- Millie, zostało tylko 10 minut. Chodź szybciej. - krzyknęła Sadie, a ja tylko podbiegłam i wyrównałam kroku.

Finn cały czas szedł przed nami nie zwracając na nas uwagi. Sadie i Caleb wymieniali się ,, słodkimi słówkami" i śmiali się pod nosem.

Ustaliśmy z boku wielkiego wieżowca z którego miała być opuszczona wielka kula, na której będzie widniał napis kolejnego rozpoczynającego się roku. Większość osób stała bliżej, jednak nie chcieliśmy się przepychać bo potem nie znaleźlibyśmy się.

- Millie, mogę z tobą zamienić słówko? - spytała się mnie Sadie, która stała obok Caleb'a.
- Jasne. - zmarszczyłam brwi i uśmiechnęłam się niepewnie.

Dziewczyna wzięła mnie za rękę i odeszła na 5 metrów, po czym spojrzała się na Finn'a i Caleb'a, którzy rozmawiali ze sobą.

- Możesz mi doradzić? - schowała ręce do kieszeni kurtki i wróciła wzrokiem na mnie.

Skinęłam głową i spojrzałam się jej w oczy.

- Bo jakby.. chciałabym pocałować Caleb'a o północy, ale nie wiem czy on chce. - zaczęła gestykulować i ugryzła dolną wargę.
- Sadie. Ty tego nie widzisz? Caleb wpatruje się w ciebie jak w obrazek, jesteście razem szczęśliwi i dopełniacie się nawzajem. Widać, że zależy wam na sobie i kochacie się. Chcę żebyście byli szczęśliwi razem, bo zasługujecie na to. I nie wmawiaj mi że on nie czuje tego samego. - wzięłam rękę przyjaciółki i uścisnęłam ją wpatrując się jej w oczy.
- Jesteś pewna?
- Tak. - prawie krzyknęłam i uśmiechnęłam się szeroko.
- A ty z Finn'em? - uśmiechnęła się cwaniacko i poprawiła kosmyk włosa, który opadał jej na oczy.
- Sadie, to tylko przyjaciel. - westchnęłam i spojrzałam się na zegar. - Poza tym, chodźmy już.
- Przyjaciel, mhmm. A co jeżeli on coś do ciebie czuje?

Zatrzymałam się w połowie drogi i obróciłam się patrząc się na nią.

- Sadie, mamroczesz. Chodź. - wyciągnęłam rękę i zaśmiałam się.

Dziewczyna tylko powiedziała coś pod nosem i złapała za rękę.

Ustałam obok Finn'a, który uśmiechnął się do mnie, a Sadie podeszła do Caleb'a.

- To co.. zaraz następny rok. Żałujesz coś tego w tym roku? - spytał się Finn przeskakując z nogi na nogę.
- Oh, paru rzeczy ale mam nadzieje, że ten rok będzie lepszy. - zacisnęłam usta w prostą linie i spojrzałam się w dół.
- Ja też mam taką nadzieję. - położył mi rękę na ramieniu i szybko ją zabrał.

Z oddali słychać było pierwsze fajerwerki, a tłum zaczął krzyczeć.

- 10..

Zrobić to czy nie..

-9..

Tak

-8..

Nie

-7..

Nie będę z siebie robiła idiotki.

-6..

Tak

-5..

Nie

-3..

Tak

-2..

Pieprzyć to.

-1..

-0!

Z krzykiem osób obróciłam się w kierunku Finn'a, a jego po prostu nie było. Zniknął, a w oddali widziałam tylko Caleb'a, który trzymał policzki Sadie i pocałował ją w usta.

Cholera.

𝐬 𝐡 𝐢 𝐧 𝐞 | 𝐟 𝐢 𝐥 𝐥 𝐢 𝐞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz