a/n: przepraszam za dłuższą przerwę.
- Mówiłem ci, że nie zamarznie. - wolał Taehyung, stojąc po środku plaży Haeundae w grubym swetrze i kamizelce pożyczonej od ojca Parka.
-To dlatego, że dziś jest dużo cieplej niż wczoraj. - burknął Hoseok wpatrując się w morskie fale, które snuły się po horyzoncie. - Jest na plusie temperatura, a wtedy przecież nie ma lodu. - westchnął ostatecznie, zawiedziony.
Jimin przysłuchiwał się wymianie zdań przyjaciół, siedząc z podkulonymi nogami na zimnym piasku. Kochał swoje Busan między innymi za to, że o każdej porze roku, morze było tak samo piękne i pełne tajemnic. Te fale skrywały ogromną ilość historii, widziały tak wiele intymnych i wyjątkowych momentów tysięcy osób, o czym zapewne nieustannie szeptały między sobą poprzez niezrozumiały dla ludzi szum. Obok Parka siedział jego młodszy brat, który od wczoraj już przypominał, że też chciałby spędzić dzień z przyjaciółmi starszego z rodzeństwa. Jihyun był młodszy, wciąż uczył się w Busan, ale nikomu to nie sprawiało problemów - wręcz przeciwnie, bo jego młodzieńcza energia idealnie wpasowywała się do ekipy znajdującej się na plaży.
Niedaleko braci siedział Yoongi, który sennie patrzył na poczynania Hoseoka oraz Taehyunga, którzy w zabawie przepychali się w stronę wody. Jego mina pozostawała zagadkowa dla Jimina, co tylko stanowiło jeszcze większą zagwozdkę. Różowowłosy chciał pogodzić się ponownie ze starszym, ale przecież ich sytuacja z rana nie była nawet kłótnią. Nie wiedział jak miał się usprawiedliwić za swoje zachowanie, ale wiedział, że musi coś z tym zrobić, gdyż starszy od tej sytuacji nie zamienił z nim ani jednego zdania. Nawet teraz siedział oddalony od niego o kilka metrów, oddzielony dodatkowo Jihyunem. Oczy Jimina bezwiednie z morza zwróciły się na Yoongiego i jego zamyślony profil. Chciał z nim porozmawiać, nawet jeśli miałyby to być jakieś złośliwe żarty w stronę jego osoby, ale bał się. Żałował tego, co rano zrobił i o ile wtedy widział jakiś sens swoich czynów - ciekawość - tak teraz nie potrafił pojąć co w niego wstąpiło. Chciał tylko, by było znowu jak przedtem. Zagryzł nerwowo dolną wargę, gdy wtem twarz Yoongiego odwróciła się w jego stronę. Starszy przyglądał mu się z nieodgadnioną miną, aż w końcu przechylił nieco głowę na bok, zapominając, że jeszcze przed chwilą to morze oglądał. Jimin również zapomniał o wszystkim, obserwując twarz Sugi, chcąc cokolwiek z niej wyczytać. Bał się ogromnie, że zniszczył ich relację, ale niestety nie potrafił się niczego domyślić z samego patrzenia na blade lico drugiego.
-Czy ja przeszkadzam? - spytał nagle Jihyun, speszony, że siedział między wpatrzoną w siebie dwójką.
Jimin natychmiast oprzytomniał z rozmyślań i spojrzał na brata kręcąc w zaprzeczeniu głową.
-Po prostu zapatrzyłem się na was, bo jesteście do siebie niesamowicie podobni. - wyjaśnił beznamiętnie Suga i odwrócił głowę w stronę Hoseoka oraz Tae, którzy nadal się między sobą przepychali.
Jihyun uśmiechnął się na tę informację. Zawsze uważał starszego brata za pewnego rodzaju wzorzec do naśladowania i cieszyło go, że nawet wizualnie był w stanie mu jakoś dorównać.
- Chciałem raz nawet przefarbować włosy na różowo tak samo jak brat, ale dziewczyna mi nie pozwoliła. - westchnął teatralnie, łapiąc za swoje czarne kosmyki.
- Ale smęcicie na tym piasku! - zawołał nagle Taehyung, wcinając się w rozmowę. Ustał przed trójką chłopaków i skrzyżował ramiona na piersi. - Powinnismy zrobić coś, gdzie i wy będziecie aktywniejsi. - stwierdził, po czym kucnął przed Jiminem. - Co można jeszcze robić w Busan?
Jimin zamyślił się na chwilę. Chciał wybrać miejsce, które podpasuje każdemu i da mu jakąś sposobność do rozmowy z Yoongim. Jeszcze nie wiedział jak ją przeprowadzi, ale pewny był, że musi się jej podjąć. Klasnął w dłonie, gdy przypomniał sobie idealną lokację.
CZYTASZ
Metro | Yoonmin
FanfictionHistoria o tym, jak dwójka pasażerów tego samego metra zaczęła dostrzegać siebie nawzajem.