- Mam szczerą ochotę iść do domu w tej chwili - oznajmił Hoseok, który mył ręce pod kranem w restauracyjnej łazience.
Obok niego stał Jimin, który patrzył na jego odbicie ze skwaszoną miną, upewniając się palcami czy miał zapięte wszystkie guziki czarnej koszuli, którą tego wieczora założył.
- Uwierz mi, że ja także, ale to nie był mój pomysł - odpowiedział, patrząc jak Hoseok zaczął wilgotnymi dłońmi poprawiać swoje barwne włosy, by lepiej się układały.
- Nie twój? Sam nas tu zaprosiłeś.
Westchnienie opuściło usta Jimina, gdy przyjaciel skierował na niego swoją twarz, unosząc pytająco brwi, a jego ręce zastygły wplątane między włosy.
Nie umiał wyjaśnić całkowicie dlaczego doszło do tej sytuacji, bo tak naprawdę zainicjował ją Jungkook. On, Hoseok, Ari i Jimin umówili się na ten dzień na wspólny wypad do jakiejś restauracji, by spędzić razem piątkowy wieczór - Yoongi także dostał zaproszenie, ale odmówił, bo miał próby do swojego zaliczenia. Park domyślał się, że został poproszony o zorganizowanie tego spotkania w swoim imieniu, bo Jeon chciał zachować jak najwięcej dyskrecji w swoich niejasnych intencjach. Zapewne musiał na własne oczy zobaczyć relację Taehyunga i Ari, by ocenić swoje szanse, a przyjaciel nie miał serca nie udzielić mu tej pomocy chociaż nie widział w niej większego sensu. Atmosfera była godna pożałowania, bo poza Hoseokiem tylko Jungkook jeszcze w miarę żywotnie się udzielał w rozmowach, na wszelkie sposoby zaczepiając Kima i próbując zyskać trochę jego uwagi. Ari wymieniła kilka grzecznych zdań z Jiminem na przywitanie, a potem oboje siedzieli obok siebie w ciszy, niepewni co powinni dalej zrobić. Najgorzej w tym wszystkim chyba czuł się Taehyung - obok niego był pogodny Jungkook, tak chętny do rozmowy, a naprzeciw Ari, która nawet nie uraczyła go spojrzeniem. Gdy minęła godzina w tej ciężkiej atmosferze to Jimin postanowił udać się do łazienki, by chociaż na chwilę odetchnąć i przestać udawać, że rozkoszuje się hot potem spoczywającym między nimi. Zaraz za nim ruszył Hoseok, który oznajmił, że wybrudził sobie całe dłonie i jeśli zaraz ich nie zmyje to pewnie dotknie się nimi do twarzy i tylko pogorszy sprawę. Nikt nie wyglądał na przejętego jego wywodem, więc w mgnieniu oka dopadł do Jimina w łazience, całej z białych płytek i złotych zdobień przy kranach i zlewach.
- Wiesz, myślałem, że będziemy się nieco lepiej bawić... - odparł Park, po raz trzeci postanawiając przemyć swoje dłonie. Naprawdę nie chciał tam wracać.
- Taehyung opowiadał mi o tym, że czuje coś do Ari i sobie nie radzi, ale nie myślałem, że aż tak kiepsko to wygląda.
- Powiedział ci o tym? - Jimin zmarszczył lekko brwi. - O tym spotkaniu u mnie w domu też?
- Tak, Ari podoba się Yoongi, no nie? - Hoseok wziął papier jednorazowy z podajnika i wytarł w niego ręce. - Dobrze, że go dziś nie ma, bo wtedy gorsza atmosfera byłaby tylko na cmentarzu.
CZYTASZ
Metro | Yoonmin
FanfictionHistoria o tym, jak dwójka pasażerów tego samego metra zaczęła dostrzegać siebie nawzajem.