Episode 10

924 48 13
                                    

Lauren's POV

Obudził mnie dzwonek mojego telefonu, dzwonił do mnie numer, którego nie znałam, ale i tak odebrałam połączenie.

— Witam, z tej strony prezenterka stacji telewizyjnej Michalina... chciałabym zaprosić panią wraz z panią Cabello, na wywiad. — powiedziała jakaś kobieta, która miała głos przepełniony tą telewizyjną sztucznością.

— Przepraszam, ale wywiad ze mną? I panią Cabello?

— No, tak. Media huczą od pani działań pani Jauregui, w końcu zatrzymała pani największego bandziora w tym mieście. — kobieta zachichotała, a mi od jej starań bycia "prawdziwą" robiło się niedobrze.

— A do czego potrzebna wam Camila Cabello? — chyba powiedziałam to za ostro.

— Pani Cabello też zadamy kilka pytań. To jak? Zgadza się pani?

— Niech będzie, ale jak pani Camila się nie zgodzi to proszę nie liczyć, że się zjawimy. Informacje proszę wysłać w sms'ie. Dowidzenia.

— Miłego dnia. — po odpowiedzi kobiety, rozłączyłam się i poczułam kilka pocałunków na szyji.

Obróciłam się i zobaczyłam zaspaną Camilę.

— Kto dzwonił?

— Jakaś reporterka, chciała zrobić z nami jakiś, durny wywiad.

— Zgodziłaś się Lolo? — spytała Camila, kładąc się na mojej klatce piersiowej.

— Jeżeli ty się zgodzisz to idziemy, tak zapowiedziałam tej babce. A więc jak? Chce ci się iść? — kątem oka popatrzyłam na zegarek, który wskazywał godzinę piątą, kto normalny dzwoni, ludzi o piątej
nad ranem?

— Możemy iść byłoby całkiem zabawnie. A tak właściwie to, dlaczego chcą ze mną też zrobić wywiad?

— A wiesz, że też o to pytałam? Powiedziała tylko, że do ciebie też mają kilka pytań.

— Ciekawe na jaki temat. — Camila powiedziała to bardziej do siebie niż do mnie. 

— Dobra, kochanie trzeba wstawać, zrobimy sobie śniadanie i pooglądamy jakieś seriale. — wstałam z łóżka, po czym usłyszałam charakterystyczny dźwięk przychodzącej wiadomości.

Camila odblokowała mój telefon, po czym uśmiechnęła się pod nosem.

— Dalej na kodzie masz datę, kiedy zapytałaś mnie czy zostanę twoją dziewczyną? — powiedziała Camila i się uśmiechnęła.

— Dziwne, bo kiedy straciłam pamięć pamiętałam tą datę, ale nie mogłam sobie jej w ogóle skojarzyć.

— To przeznaczenieeeee. I napisali do ciebie w sprawie tego wywiadu.

— Przeczytasz Camzi? — powiedziałam wyciągając ubrania z szafy.

— No, więc chcą spotkać się w ich studiu, w centrum miasta o dziesiątej dwadzieścia. Mam coś odpisać? — spytała Camila, podnosząc swój wzrok z nad mojego telefonu.

— Odpisz, że będziemy.

*** TIME SKIP ***

Please, Arrest Me, Baby. [Camren FF]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz