Rozdział 1

2.7K 32 12
                                    

Budzę się w nowym mieszkaniu na obrzeżach Down City, na suficie mam tapetę z pięknymi białymi różowymi i fioletowymi piwoniami ten widok sprawia, że dzień od razu staje się lepszy.

Dobra wracamy do rzeczywistości patrzę na zegarek i jest 6:30 idealnie zdążę się ogarnąć. Wstaję patrzę w lustro i jak to w tej piosence " rano lustro nie wygląda". Przeczesałam włosy odpaliłam prostownice i poszłam do łazienki żeby się odświeżyć. Jak już wychodzę z łazienki to prostownica na szczęście jest nagrzana mam krótkie włosy do ramion oczywiście blond, pełne usta niebieskie duże oczy i oczywiście nie zapominając o moim wzroście który liczy aż 180 cm.   Wiecie życie z takim wzrostem jest na maxa uciążliwe a najbardziej dobór spodni wszystkie z 7-10 cm przed kostką wiem to nie wygląda tragicznie ale ile można tak łazić hahaha.

Muszę napisać o Matt'a żeby oczywiście po mnie przyjechał zawsze marudzi, że nie jest moją taksówka a i tak przyjeżdża i po co tyle nerwów :D

Do Matt :

Hejka Przystojniaku :)  Przyjedziesz po mnie pliss ? <3

Dziś stawiam na czarne skórzane spodnie białą obcisłą hiszpankę i czerwoną skórę pierwszy dzień trzeba wyglądać chociaż przyzwoicie.

Od Matt :

Dziś twój pierwszy dzień to oczywiste,że to ja będę tą osobą która podjedzie z tobą pod szkołę Piękna :)

Oooo chyba ma dziś dobry humor. Matt jest naprawdę przystojnym i wysokim chłopakiem dodatkowo jego ciemniejsza karnacja i te pełne usta robią wrażenie ale niestety jest innej orientacji i dziewczyny mogą tylko podziwiać. To nie tak, że od zawsze był gejem, wcześniej był z naszą przyjaciółką Laurą. Biedna ciężko było jej to przełknąć ale cóż nic nie poradzi i mam nadzieje, że się z tym pogodziła.

Od Matt :

Jestem !!!!!!!

Kłamca, zawsze tak robi. Matt nienawidzi czekać na kogoś wychodzi z założenia, że jak się z kimś umówił to musi czekać na niego a nie on na kogoś. Jakbym to ja była jedyna osobą z autem w naszej paczce pewnie też bym się denerwowała nie dziwie mu się :)

Schodzę na dół ubrałam czarne air force przed kostkę.

-Pa mamo lecę na pierwszy dzień trzymaj kciuki !


-Paa obiad będziesz miała w lodówce ja pracuje do późna!- i już nic więcej nie zdążyła powiedzieć bo oczywiście wyszłam. Boże ona tyle gada.


Biegnę chodnikiem i za zakrętem stoi pięknie prezentujący się starszy mercedes nie znam sie zbytnio na samochodach ale cóż robi wrażenie alufelgi jak szprychy w rowerze autko czarne i błyszczące coś pięknego. Wsiadam do tej bestii.

-Cześć Matt'y. Kopę lat! - i oczywiście uściskałam chłopaka.

-Boże Mia ale się wyrobiłaś !

On zawsze o jednym.

-Matt mógłbyś zwrócić uwagę na coś innego niż tylko na mój wygląd, na przykład że w końcu jesteśmy tu razem!


-Ohh Mia my z Laurą żyjemy tym już od momentu kiedy nam o tym napisałaś, Laura czeka w szkole, w sumie to nawet przed bo się doczekać nie mogła. - odpowiedział z uśmiechem.


Boże tak dawno ich nie widziałam rozmowy przez kamerę czy portale społecznościowe to nie to samo.

-Dobra mów! Na co mam uważać w tej budzie, kogo lepiej unikać i oczywiście matma Matty na jakim poziomie tu jest bo jak na wysokim to możemy się już na wstępie pożegnać! - dodałam zażenowana, Boże matma to jak jakaś czarna magia!

Love MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz