Lost Boy || Muke Clemmings ✔️

33.

Niebo przyozdabia zachód słońca. Ruszamy z skrzyżowania w nieznaną stronę. Luke dumnie zajmuje miejsce kierowcy, a ja znajduję się na siedzeniu zaraz za nim. Głowę trzymam niedaleko zagłówka, będąc blisko jego prawego ucha. Mam widok na przednią szybę oraz niebo, przyozdobione odcieniami różu oraz fioletu. Chmury tworzą rozmaite figury. Przednie miejsce pasażera zajmuje Ashton, ubrany w polówkę oraz jeansy z logiem firmy, w której rozpoczął wakacyjną pracę. Calum siedzi obok mnie. Wsłuchujemy się w popowe piosenki z radia. Hemmings sprawnie prowadzi swoje nowe auto. Rodzice zakupili mu BMW z dwa tysiące dziesiątego roku z okazji siedemnastych urodzin. Chłopak nie ukrywa się z faktem, że kręcą go szybkie samochody. Twierdzi, że ma w sobie cząstkę typowego faceta i nikt mu tego nie odbierze. Więc wyruszyliśmy w drogę, kiedy podjechał pod mój dom. Zdecydowaliśmy się przyjąć Caluma, który wrócił z krótkich wakacji u babci oraz odebraliśmy Ashtona, kiedy skończył swoją zmianę w pracy.

Włóczymy się po mieście bez większego sensu. Czujemy się beztrosko. Napawamy się klimatem wakacji, który przypomina o ogromnej ilości wolnego czasu. Wolność. Nastoletnie czasy są burzliwym, ale przyjemnym okresem. Obowiązki są właściwie błahe, a my przeżywamy młodość. Popełniamy błędy, spotykamy się nocami z przyjaciółmi, uprawiamy seks, pijemy alkohol, palimy fajki. Każda z tych czynności wydaje się ekscytująca, bo jest nielegalna. Łamiemy zasady oraz prawo, będąc nieodpowiedzialnymi i nieprzejmującymi się. Lubimy szybkie samochody, tanie używki, ciepłe noce. Często stosujemy zasadę chwytaj dzień, tłumacząc się przed dorosłymi z głupich zachowań. Nie lubimy surowych rodziców, nauki, nudy. Okres dorastania jest charakterystyczny. Przeżywamy go tylko raz, więc często przeginamy. Człowiek zapomina o zdrowym rozsądku. Kieruje się głosem serca, które podsuwa niemądre pomysły. Nastolatki zachodzą w ciążę, uzależniają się od nikotyny albo powtarzają klasy. Nie wszyscy lądują na społecznym marginesie, ale większość z nas zwyczajnie lubi zabawę, nie zważając na konsekwencje.

Podśpiewuję pod nosem piosenkę Justina Biebera, kiedy Luke przyspiesza na dwupasmowej drodze. Wokół nas znajduje się znikoma ilość innych pojazdów, co pozwala na odrobinę szaleństwa. I właśnie łamiemy przepisy o ograniczeniach prędkości, ale przez nasz głupi wiek nie myślimy o tym. Potrzebujemy kubła zimnej wody, aby klapki spadły z naszych oczu. Dobitne słowa oraz czyny sprowadzają nas na ziemię.

- Jedziemy na żarcie? - pyta Ashton, który opiera się łokciem o drzwi samochodu. Okna są pootwierane, a świeże powietrze wpada do wnętrza pojazdu.

- Kebab? - proponuje Luke, nonszalancko trzymając kierownice jedną ręką. Druga spoczywa na podłokietniku. Dłoń swobodnie leży na rączce od automatycznej skrzyni biegów.

- Cokolwiek - odpowiada Irwin. Hemmings sprawnie skręca w lewą ulice, wioząc nas do jednego z najlepszych kebabów w mieście.

- Dostałeś list z uniwersytetu? - zagaduję Irwina.

- Jeszcze nie i nastawiam się na najgorsze - mruczy, będąc zasmuconym a zarazem przerażonym. Toczy się walka o jego przyszłość, więc to poważne zamartwianie. Czasami stypendium oraz dobre wyniki końcowych egzaminów nie wystarczają. Wielką rolę odrywa życiowe szczęście albo nieszczęsne wtyki. Sprawiedliwość nie istnieje.

- Nie przejmuj się zbytnio - Calum stara się pocieszyć. Nachyla się, aby być bliżej swojego przyjaciela. Cóż, nie oszukujmy się. Związek mój i Hemmingsa zdecydowanie zbliżył całą naszą czwórkę. Bez zastanowienia nazywam Ashtona przyjacielem. - Znaczy, wiem, że jest czym się przejmować. W końcu studia są drogie, zależy od nich twoja kariera, łączy się z nimi przeprowadzka i w ogóle...

- Pocieszające - prycha chłopak, grzebiąc przy pokrętle radia.

- Mama cię nie nauczyła, że się nie przerywa, gdy ktoś mówi? - oburza się Hood, czym wywołuje rozbawiony wyraz twarzy u lokowanego blondyna. Luke też cichutko się śmieje. - Okej, więc chciałem powiedzieć, że masz całe życie na studiowanie. Jeśli w tym roku nie wyjdzie, spróbujesz w kolejnym. W międzyczasie możesz pracować, gdziekolwiek zechcesz. Jesteś mądrym oraz samodzielnym chłopakiem. Masz wsparcie rodziny i nasze. A jeśli naprawdę nie wyjdzie...Chociaż będzie powód do picia.