6.

1.7K 69 16
                                    

Wróciliście z Yoongim o ok. 21. Rodziców nie było. Nie zdziwiło was to, ciężko pracowali żeby utrzymać ich i was. Byliście cholernie głodni, więc postanowiliście zrobić coś  do jedzenia.

Y- To co robimy?

T/I- Czej sprawdzę co mamy

Y- Pewnie nie za wiele... właścicielka zostawiła nam tylko podstawowe składniki a rodzice jeszcze nie mieli czasu na zakupy

T/I- Co? Dlaczego nam zostawiła jakieś jedzenie?

Y- Bo ja wiem... co mamy?

T/I- Yyy mleko, ser, jajka, masło, chleb, mąka i tyle a i jeszcze dżem

Y- No nie bogato, ale może coś się da zrobić...może naleśniki?

T/I- Tak! Uwielbiam naleśniki

Na samą myśl, zaburzał ci brzuch

Podczas gotowania gadaliście na różne tematy nie przejmując się problemem.
W końcu nadszedł czas na jedzenie.
Usiedliście na kanapie trzymając talerze w dłoniach i jedliście nie zwracając uwagi na otoczenie. Do domu zdążyli wrócić rodzice co umknęło waszej uwadze.

?- Kchym kchym. Zachowujecie się jakby was głodzili przez co najmniej miesiąc

Y/T/I-Hej- powiedzieliście nie zabierając wzroku od naleśnika na co ojciec się zaśmiał

O(ojciec)- Lepiej im nie przeszkadzajmy, niech się nacieszą- powiedział łapiąc matkę za ramie

M- Może masz rację. Chodźmy

Po chwili już ich nie było jak i naleśników na talerzach.

Y-Miłego zmywania- powiedział wstając z kanapy

T/I- Hola hola hola, serio myślisz, że sama to wszystko pozmywam?

Y- Yy, no tak- powiedział wzruszając ramionami

T/I- Chyba śnisz. Teraz idziesz i mi pomagasz

Y- Ugh no dobra

Ruszył leniwym ruchem w stronę kuchni

T/I- No dobry chłopak

Po chwili było już pozmywane zostało tylko powycierać blat i położyć się spać. Yoongi był już tak zmęczony, że ledwo stał na nogach.
Ty zauważając to ciężko wzdychnęłaś.

T/I- Idź spać, resztę już sama zrobię

Ten tylko mruknął ciche „Dobranoc" i wyszedł z kuchni.

Było coś po 22 a ty leżałaś już w łóżku pod ciepłą kołdrą rozmyślając jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień. Słabo to wyglądało szczególnie dla Yoongiego. On był w tym całym ich gangu. A co jeśli oni~~
Przerwał ci brzęk telefonu. Zmęczonym ruchem sięgnęłaś po sprzęt odłączając ładowarkę.

Szybko zmniejszyłaś jasność i sprawdziłaś wiadomości. Były dwie od nie znanego numeru.

-Nieładnie dzisiaj się zachowywałaś ale nie szkodzi jutro sobie pogadamy;)

-Nie zapomnij przekazać twojemu kochasiowi, że ma duże kłopoty

-Zostaw go w spokoju

-Ale co to nie moja wina, że jest zdrajcą

-Nie waż się tak na niego mówić

-Bo co mi zrobisz?

-Nie chcesz się przekonać

-Lubię ryzyko:*

-Nie pytałam o to

-Ale pomyślałaś

-Nie interesuje cię z kim piszesz?

-Nie bo wiem z kim

-No to dajesz

-Taehyung

-Rozgryzłaś mnie

-Nie trudne to było

-Może i tak...Nie uważasz ze dobrze nam się gadało dziś?

-To nic nie znaczy

-Auć zabolało :(

-Życie jest brutalne

-Ale przyznaj ze ci się podobam

-chyba śnisz :<

-Czyli tak:))) hah to dobrze bo ty mi też

-huh? Średnio mi się chce w to wierzyć

-Widzisz w życiu dużo rzeczy zaskakuje tak samo jak to, że znasz tak perfekcyjnie Koreański a średnio na nią wyglądasz

-To, że nie wyglądam jak Koreanka nie może            oznaczać, że nie znam Koreańskiego

-Skąd pochodzisz w takim razie?

-Z Polski

-Moja babcia była z Polski

-I co w związku z tym?

-No nic oprócz tego, że znam kilka słów

-Oooooo jakie znasz?

-Nie wiem jak się pisze, ale to brzmi jak „chłeb"
„przepłaszam" i jeszcze kilka ale sobie nie mogę przypomnieć

-Nawet dobrze

-No widzisz jaki jestem dobry^•^

-Tsa ten no ja już idę pa

-Dobranoc :********

Odłożyłaś telefon ciężko wzdychając. Po chwili zasnęłaś

BAD BOY|Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz