25.

1.1K 58 7
                                    

Bolało. I to bardzo. Nie chciałam iść na lekcje ale wiem, że rodzice się wściekną jak je opuszczę. Postanowiłam wymyślić jakaś wymówkę żebym mogła stąd pójść ale przed tym muszę powiadomić Jisoo, że idę do domu.

Szybko weszłam do łazienki i zadzwoniłam do mamy.

Rozmowa

- Halo?
- Hej mamo, bardzo źle się czuje. Mogę pójść do domu?
- A co ci jest?
- Boli mnie brzuch.
- Pójdź do pielęgniarki i niech ci coś na niego da. Nie możesz opuszczać szkoły wiesz o tym. Już zaraz koniec roku szkolnego i nie będziesz musiała chodzić.
- Ale mamo..?
- Bez „ale" idź już na lekcje. Papa
- Pa

Super. Będę teraz musiała tutaj zostać. No nic. Po prostu będę go ignorować. Nie mogę mu pokazać, że jest mi źle więc po prostu będę się zachowywać jak zawsze.

Zadzwonił dzwonek a ja wraz z nim weszłam do sali. Mieliśmy teraz Koreański. Nauczyciel je mi z ręki. Mam same 4 i 5. Wcześniej nie próbowałam wzbudzać zazdrości u Tae ale chyba trzeba to zrobić. Musze sprawdzić czy jeszcze mu na mnie zależy

- Witam klaso, usiądźcie na swoje miejsca i przechodzimy do lekcji- powiedział uśmiechnięty

Gdy wszyscy usiedli zaczął coś tam gadać. Nie słyszałam bo Jisoo zaczęła opowiadać jak poszło z Jungkookiem. Po jej minie nie dało się wywnioskować czy jest dobrze czy źle.

- Rozmawiałam z nim...- zaczęła

- No i jak?- zapytałam zaciekawiona

- On powiedział, że też mu się podobam- powiedziała z taką samą miną jak wcześniej

- To chyba dobrze. Dlaczego się nie cieszysz?- zapytałam widząc jej minę

- On powiedział, że nie możemy być razem- rzekła wzdychając

- Co? Dlaczego?- byłam bardzo zdziwiona

- Powiedział, że jestem ładna i w ogóle ale pewnie jestem taka jak wszystkie. Że pewnie mu się znudzę po tygodniu- załamał jej się głos

- O Boże- przytuliłam ją- Co za cham- Jak Jungkook mógł tak jej powiedzieć? Musze sobie z nim poważnie porozmawiać

Postanowiłam odłożyć wzbudzanie zazdrości na później. Teraz mam ważniejszą rzecz na głowie

Od razu po dzwonku pognałam w stronę Jk. Rozmawiał z Tae. Jak zawsze ale i tak musze wyjaśnić to i owo.

- Jungkook?- rzuciłam gdy tylko znalazłam się koło niego

- No co tam?- powiedział odwracając się

- Jak mogłeś tak potraktować Jisoo- powiedziałam zawiedziona

- Ale co? Kłamałem? Nie sądzę- powiedział krzyżując ręce na klatce piersiowej

- Jisoo jest wspaniałą dziewczyną. Złamałeś jej serce. Jungkook tak się nie robi

- Ugh. Dramatyzujesz. Po za tym znam Jisoo od podstawówki i nie nadaje się na moją dziewczynę- po prostu się zagotowałam

- To po co mówiłeś jej, że też ci się podoba? Nie mogłeś po prostu powiedzieć „przepraszam to nie wyjdzie"?- również skrzyżowałam ręce

- Ala, chyba nie powinnaś się wtrącać- wtrącił się Taehyung

- A właśnie, że się wtrącę. Nie mam zamiaru patrzeć jak moja przyjaciółka cierpi. Nie wiem może to dla was codzienność łamanie serc ale proszę oszczędźcie chociaż ją

- A ciebie mamy nie oszczędzać?- zapytał zmieszany Jungkook

- Jest już za późno na oszczędzanie lub nie. Zostałam już skrzywdzona i nie chce aby moja przyjaciółka przechodziła to samo- kątem oka widziałam jak Taehyung się na mnie patrzy ale w miarę możliwości unikałam kontaktu wzrokowego- Proszę Jungkook, przemyśl sobie wszystko i porozmawiaj z Jisoo. Ja nie mowie żebyś z nią był. Po prostu ją przeproś. Do zobaczenia na lekcji- odeszłam. Byłam tak dumna z siebie, że po prostu kipiało ze mnie szczęściem. Musze jak najszybciej opowiedzieć to Jisoo

_______________________

________

Najprawdopodobniej opublikuje dziś jeszcze jeden rozdział. Jakoś mam wenę więc czemu nie

Papapppapa

BAD BOY|Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz