Odłożyłaś telefon i pobiegłaś do łazienki. Umyłaś zęby, ułożyłaś włosy i nałożyłaś lekki makijaż po czym wyszłaś z domu.
Droga zajęła ci około 20 minut przy czym zastanawiałaś się jak zacząć rozmowę. Już na horyzoncie widziałaś ławkę na której będziesz czekać na Jungkooka. Zostały jeszcze 2 minuty do jego przyjścia. Usiadłaś na ławce i zaczęłaś się rozglądać czy nie idzie.
Czekałaś przez 15 minut a on jeszcze się nie zjawił. Zaczęłaś wątpić czy w ogóle się zjawi i zaczęło robić się późno, więc postanowiłaś wrócić do domu. Wstałaś, otrzepałaś się i postawiłaś pierwszy krok.
?- Po co mnie tutaj zawołałaś?
Przed tobą stanął Jungkook. Miał ręce w kieszeniach i patrzył na ciebie od góry.
[Jezu jaki on przystojny]
Jk- kchym, kchym? Coś się stało?
T/I- Co? yy znaczy nie nic się nie stało, ale wiesz musimy porozmawiać o tym...
Jk- O czym?- spytał unosząc brew do góry
T/I- Dlaczego mnie pocałowałeś...?
Nastała grobowa cisza
T/I- Jungkook?
Jk- Możemy o tym nie gadać?
T/I- Dlaczego? To mi zaprząta głowę i~~~
Przybliżył się na bardzo bliską odległość co wprawiło cię w stan zakłopotania.
Jk- Proszę...nie
Chwilę jeszcze patrzył Ci w oczy, po czym odwrócił się i zaczął odchodzić.
Stałaś nie ruchomo. Patrząc jak się oddalał. Nagle coś przykuło twoja uwagę. Ta rzeczą było to, że Jk się w ogóle nie ruszał. Stał w miejscu. Postanowiłaś, że już pójdziesz, więc odwróciłaś się i zaczęłaś iśćJk- T/I?- odwróciłaś się na te słowa
Jungkook do ciebie podbiegł, złapał za ramiona i po chwili pocałował. Nie był to taki sam pocałunek jak wcześniej. Ten był jakby bardziej delikatniejszy i namiętniejszy. Trwał on aż do utraty tchu.
Jk- Ja~ja~ przepraszam- podrapał się nerwowo po głowie i odszedł
T/I- Jung~ kook- skręcił w jakąś uliczkę, zniknął z twojego pola widzenia
Spuściłaś głowę i zaczęłaś odchodzić.
?- No no ale się porobiło:))) niech no się Taehyung dowie
T/I- Jimin? Co ty tu?
Jm- Twój brat nam powiedział, że idziesz spotkać się z Jungkookiem, więc postanowiliśmy was kontrolować. A tu proszę.
[zdrajca]
T/I-...ale...dlaczego?
Jm- Dowiesz się wszystkiego jak przyjdzie reszta wraz z tym twoim kochasiem
T/I- Co?!
Jm- Idź sobie usiądź na ławce czy coś, oni zaraz będą
T/I- Wiesz co? Jesteś dupkiem!
Jm- Ale za to jakim przystojnym-poprawił włosy ręką- Ooo już idą- spojrzałaś w tamtą stronę
Zobaczyłaś Jungkooka prowadzonego przez RM i Jhopa. Jungkook miał minę po której było widać, że mocno go trzymają.
T/I- Zostawcie go!!!
Podbieglas a oni zdążyli go wypuścić. Przytuliłaś go i zaczęłaś odruchowo sprawdzać jego twarz. Leciała mu krew z nosa
T/I- Dlaczego to robicie?!- zapytałaś ze łzami w oczach
Nagle z krzaków wydobył się Taehyung
T- Myślisz, że od tak możesz sobie całować MOJĄ dziewczynę?
T/I- NIE JESTEM TWOJĄ DZIEWCZYNĄ!!!- ten totalnie zignorował twoje słowa i zaczął podchodzić do Jk
T- Jesteś na tyle głupi i myślisz, że pozwolę ci na to? O nie nie nie
Popchnął Jungkooka
T/I- Zostaw go!!!- podbiegłaś do Taehyunga i szarpnęłaś za koszulkę
T- Zabierzcie ją ode mnie!- machnął ręką po czym Jimin mnie pociągnął do siebie
T- Złapać go!
Po chwili Rm i Jhope złapali go z dwóch stron i trzymali
T- Nie tak sprawy wyglądają- uderzył go z pieści w brzuch
Zaczęłaś się wyrywać ale Jimin cię za mocno trzymał wiec się nie udało
T- Jeszcze- uderzenie- Raz- uderzenie- Cię- uderzenie- Z nią- uderzenie- Zobaczę- to pożałujesz!- Jungkook leżał już ledwo przytomny na ziemi.
T/I- Zostaw go!- udało ci się wyrwać z rąk Jimina i podbiegłaś do Taehyunga
T- Tak? Bo ci mi zrobisz? Zaatakujesz mnie swoimi paznokciami? Podrapiesz?- mówił z pogardą
Spojrzałaś na nie a potem na Taehyunga. Drapnęłaś go zostawiając zaczerwienione ślady na poliku. Syknął z bólu i przyłożył rękę do bolącego obszaru. Spojrzał na ciebie zabójczym wzrokiem.
T- Tak się bawisz?- gwałtownie zaczął iść w twoją stronę. Nie zaszedł daleko bo Jungkook wywalił mu jakąś belką w głowę aż ten się przewrócił.
T-Ała!!!!!!! Coś ty kurwiu narobił?!
Zaczęli się naparzać. Zauważyłaś, że Jungkook bardzo ogłuszył Taehyunga belką i V zaczął przegrywać. Dopingowałaś Jungkookowi w duchu.
Po 15 minutach Jungkook wygrał a chłopaki nieśli nie przytomnego Taehyunga na rękach.
Odeszli...Japierdole, ale cringe XDDDDDD
CZYTASZ
BAD BOY|Kim Taehyung
Romancesporo komplikacji WSZYSTKO W CELACH HUMORYSTYCZNYCH NIC NA SERIO!