- I co z tym Taehyungiem?- zapytała się kiedy wchodziłyśmy do domu
- Jeszcze nie wiem... A może to jest jakiś podstęp?- odpowiedziałam zdejmując buty
- Ala, nie wyszukuj się podstępów we wszystkim- podniosła lewą brew do góry
- Wszystko jest możliwe- powiedziałam prostując się
- Moim zdaniem po prostu powinnaś mu wybaczyć- powiedziała siadając na kanapie
- Mówisz?- zapytałam siadając obok niej
- Tak. Zdobył się na odwagę żeby ciebie przeprosić czy tam „błagać o wybaczenie" a to chyba coś znaczy nie?
- Może i masz rację. Jutro z nim pogadam i zobaczę jak to wyjdzie
- Wreszcie mówisz do rzeczy. A tak się zapytam, gdyby poprosił cię abyś była jego dziewczyną to zgodziłabyś się?- zapytała z uśmieszkiem
- Szczerze, to nie mam zielonego pojęcia. Z jednej strony bardzo bym chciała ale z drugiej nie chce aby zrywał z kimkolwiek dla mnie
- Nie wiem jak dla ciebie ale dla mnie jest to bardzo romantyczne- wstała z kanapy i ruszyła w stronę kuchni
- Może i jest ale jednak wiesz... może mu byłoby lepiej z nią niż ze mną
- Aj weź ty tam przestań bo słuchać się tego nie da- otworzyła lodówkę i zaczęła przeglądać jej zawartość- Masz jakiś serek?
- Ta, na dolnej półce powinien być jeszcze jeden- zaczęłam bawić się włosami
- To jaki masz plan?- zapytała zamykając lodówkę
- No, pogadam z nim jutro w szkole
- To dobrze- usiadła koło mnie zajadając się serkiem
Po chwili usłyszałyśmy otwieranie drzwi wejściowych. Obie spojrzałyśmy w tamtą stronę. Przez drzwi wchodził Yoongi a zaraz za nim Tae i Jungkook. Od razu spojrzałam na Jisoo, mina jej zrzedła. Było widać, że zaczęła się stresować
- Ala! Jestem w domu!- krzyknął zdejmując buty
- Widzę- odpowiedziałam i wtedy każdy na mnie spojrzał
- O tu jesteście- uśmiechnął się- Hej Jisoo- machnął w jej stronę
- Hejka- również mu machnęła
- Zaprosiłem Tae i Jungkooka dzisiaj ale się nie stresujcie. Będziemy cicho u mnie w pokoju- uśmiechnął się ciepło
- Luz- po moich słowach odeszli
Jak tylko zniknęli za drzwiami od razu wraz z Jisoo zerwałyśmy się z kanapy i pobiegłyśmy do łazienki.
- Jezu Ala, oni tu są a ja wyglądam jak pasztet na dodatek umazałam się tym serkiem- zaczęła patrzeć w lustro
- Czy ty widziałaś mnie? Zobacz jak ja wyglądam- pokazałam moją twarz
- Mogę się założyć, że będziemy zmuszone dzisiaj z nimi rozmawiać- zaczęła zmywać swój makijaż
- Dokładnie- zrobiłam to samo co ona
Po około 20 minutach byłyśmy gotowe do wyjścia. Pomalowałyśmy się delikatnie żeby wyglądać cute. Jeszcze szybko poszłyśmy się przebrać i ruszyłyśmy do salonu. Już postawiłam pierwszy krok na schodku ale zauważyłam, że on jest już zajęty przez chłopaków.
- Przecież mieli siedzieć w pokoju- szepnęła mi do ucha
- Wiem właśnie. Dobra schodzimy- niczym księżniczki zeszłyśmy po schodach. Oni zaś spojrzeli na nas trochę zdziwieni
- Co wy się tak wystroiłyście?- zaśmiał się Yoongi.
- My? Na co miałybyśmy się stroić?- zapytałam lekko zażenowana
- Wyglądacie bosko- rzekł Taehyung przejeżdżając wzrokiem po moim ciele. Poczułam się lekko zakłopotana więc spojrzałam na Jisoo. Ona natomiast miała kontakt wzrokowy z Jungkookiem. Może jednak się pogodzą? Kto wie
- Ala? Dokonałaś wyboru?- zapytał Taehyung
- Ja? Yy tak dokonałam- zacisnęłam oczy lekko zażenowana
- To?- zapytał zaciekawiony
- Ale możemy na osobności?
- Oczywiście- wstał z kanapy odkładając pada na stół
Poszliśmy do mojego pokoju. Jak tylko Taehyung zamknął za nami drzwi zaczął
- To jak?
- Ja sobie wszystko przemyślałam i jestem w stanie ci wybaczyć- uśmiechnęłam się lekko
- Jej dziękuje- chciał się przytulić ale w połowie drogi się cofnął- przepraszam
- Nie, nie musisz- uśmiechnęłam się i uścisnęłam go
- Tak się cieszę
- Tylko jest jeszcze jedna sprawa- od razu spoważniał
- Tak?
- Czy tamta dziewczyna~~- przerwał mi
- Tak, to była moja dziewczyna- czułam jak kawałek mojego serca powoli się odrywa
- Była?- zapytałam zauważając ten fakt
- Tak, już z nią nie jestem
- Dlaczego? Jeśli mogę wiedzieć- nie powinnam o to pytać ale ciekawość wzięła górę
- Bo kocham inną- zaczął mi wiercić dziurę w oczach
- Ou okej- spuściłam wzrok
- A wiesz kim ona jest?- zapytał podnosząc moją głowę za podbródek- Ty nią jestes- czułam jak robi mi się gorąco a serce zaczyna bić milion razy szybciej niż wcześniej
- Ja?- ledwo udało mi się to wydusić
- Tak, ty jesteś nią- zaczął się do mnie zbliżać. Czułam motyle w brzuchu. Odruchowo ja tez zaczęłam się zbliżać
Po chwili nasze usta się złączyły. Tak bardzo tego pragnęłam. Jego usta były niczym wata cukrowa. Miękkie i chciałoby się ich smakować codziennie. Oderwaliśmy się od siebie jak zabrakło nam tchu.
- To było...cudowne- mówił ciężko oddychając
________________
____
Walić rozkłady. Jak znam życie, wstawię dziś jeszcze kolejny.
CZYTASZ
BAD BOY|Kim Taehyung
Romancesporo komplikacji WSZYSTKO W CELACH HUMORYSTYCZNYCH NIC NA SERIO!