Przez kilka miesięcy nic się nie działo w moim życiu. Rutyna. Rano wstaje, idę do szkoły wracam z Jisoo, odrabiamy lekcje, oglądamy filmy a później ona wraca do domu. Czasami przychodzi Taehyung z Jungkookiem do Yoongiego. Było mi trochę smutno bo od czasu pocałunku Tae się do mnie nie odzywa. Jak się witam to odpowiada szybkim „cześć" i odchodzi. Myślałam, że to kwestia czasu ale nie. To się ciągnie przez kilka miesięcy. Postanowiłam odpuścić. Zrobiłam coś źle?
Co do Jungkooka. Z nim mam dobry kontakt. Dwa miesiące temu zerwał z Leną. Zdradziła go z jego kumplem. Bardzo to przeżywał. Cóż. Czemu się dziwić.
A z Yoongim jestem pogodzona. Już normalnie rozmawiamy. Postanowiliśmy zapomnieć.
~~~
- Hejoooo- podbiegła do mnie cała rozpromieniona Jisoo
- A tobie co?- zaśmiałam się
- Jezu widziałaś jak Jungkook ładnie wygląda w tych włosach?- pokazała mi zdjęcie w telefonie- o wiele mu lepiej
- Jisoooo- jęknęłam- Zagadaj do niego a nie
- Ale ja się boję- oparła się o szafkę
- Nie możesz się bać. Inaczej z nim nie będziesz
- Odezwała się pani „nie możesz się bać" sama nie gadasz do Taehyunga- powiedziała unosząc brwi
- Przypominam ci, że to są dwie różne rzeczy- powiedziałam pokazując na palcach
- „Dwie różne rzeczy"- zaczęła mnie przedrzeźniać
- No co? Nie są?- zapytałam podnosząc ramiona
- Nie, bo obie sytuacje są zakochaniem. A ty powinnaś była zagadać do niego z 4 miesiące temu jak nie pięć a co zrobiłaś? Gowno
- No ale to on przestał do mnie gadać. Mieliśmy dobry kontakt i on go zniszczył. A ja nie mam zamiaru się narzucać- tłumaczyłam się
- Kobieto! Tym bardziej skoro on przestał do ciebie gadać to powinnaś to z nim wyjaśnić
- Dobra, zrobię to ale jak ty zagadasz do Jungkooka- założyłam ręce na klatce piersiowej
Byłam pewna, że się nie zgodzi
- Zgoda, zrobię to- wystawiła rękę przed siebie
Spojrzałam na rękę a potem na Jisoo. Zdziwiłam się jej relacji ale może ma racje i musze obgadać to z Tae.
-Okej- podałam jej rękę- zobacz nawet rozmawiają razem
- To chodź idziemy- pociągnęła mnie za rękę ale w połowie drogi stanęła i popchnęła mnie pierwszą. Było za późno żeby się wycofać bo Taehyung mnie zauważył. Dobra żyje się raz nie?
Jak tylko podeszłam kawałek stchórzyłam. Nie potrafię do niego mówić
- Jungkook?- zapytałam ignorując wzrok Taehyunga
- Ala? Hejka co tam?- powiedział uśmiechając się
- Jisoo chciałaby z tobą porozmawiać- odsunęłam się przez co teraz ona stała przed nim
- Więc?- zapytał
- Możemy na osobności?- zapytała nieśmiało
- Ta chodź- pociągnął ją za rękę i odszedł. Zostałam teraz tylko ja i Taehyung. Aish co mam zrobić?
Jednak nic nie musiałam robić bo on zaczął odchodzić. Nie pozwoliłam na to
- Gdzie idziesz? Nawet nie powiesz „hej"?
Zatrzymał się. Stał do mnie tyłem.
- Hej- odpowiedział i znowu ruszył
- Tylko tyle? Dlaczego to robisz?- podbiegłam zatrzymując go
- Ale co robię?
- Nie odzywasz się do mnie w ogóle...Dlaczego? Zrobiłam coś źle? Proszę powiedz mi
- Nic nie zrobiłaś
- To w czym jest problem?
- Jesteś fajna, ładna i miła a ja jestem jaki jestem. Nie znasz mnie a ja ciebie... i zostańmy przy tym
Widać było, że walczy sam ze sobą
- Dlaczego nawet nie dasz nam szansy?
- Nam?
Chciałam coś powiedzieć ale podeszła jakaś dziewczyna
- Oooo tu jesteś. Tyle cię szukałam- pocałowała go w policzek- Kto to?- pokazała na mnie
- Nikt...już sobie idę- czułam jak oczy robiły się wilgotne. Nawet na niego nie spojrzałam po prostu odeszłam
_____________________
_______
Nie każda historia kończy się dobrze
CZYTASZ
BAD BOY|Kim Taehyung
Romancesporo komplikacji WSZYSTKO W CELACH HUMORYSTYCZNYCH NIC NA SERIO!