Rozdział 70 - Pretensjonalny drań

3.1K 281 41
                                    

W oczach Ling Xiao Liu LiQing i Tantai MiaoYin naprawdę tylko tańczyły, unosząc się bez żadnej mocy. Z taką siłą, gdyby znalazły się na zewnątrz, przeżyłyby najwyżej kilka dni. Ich wygląd też był zupełnie przeciętny. Uznał więc, że zamiast patrzeć na te dwie, lepiej będzie spojrzeć na You XiaoMo.
Rozmyślając w ten sposób, Ling Xiao nie mógł się dłużej powstrzymać i przeniósł spojrzenie z wojowniczek na młodego maga. Niespodziewanie odkrył, że ten wpatruje się błyszczącymi oczami w dwie kobiety na scenie, najwyraźniej nie będąc w stanie oderwać wzroku. Bez wyraźnego powodu w sercu mężczyzny wezbrała fala furii.

You XiaoMo nie zdawał sobie sprawy, że jego towarzyszowi właśnie zepsuł się humor i nadal patrzył urzeczony na dziewczyny.

Ling Xiao powstrzymał swój gniew i uprzejmie zapytał:

– Młodszy bracie, napawasz się widokiem?

Chłopak przytaknął radośnie, odpowiadając bez odwracania głowy:

– To jest niesamowite, te dwie starsze siostry to naprawdę coś.

Ling Xiao niebezpiecznie zmrużył oczy.

– Och, czy to ich umiejętności walki są niesamowite, czy ich wygląd jest niesamowity?

Słysząc te słowa, młodzieniec w końcu zareagował. Nieco nieśmiało spuścił głowę, mówiąc cichym głosem:

– Jedno i drugie jest niesamowite. Nie mów mi, że nie myślisz...

Mówiąc to, podniósł głowę i spojrzał na niego. W rezultacie to ostatnie słowo uwięzło mu w gardle.

– Że czego nie myślę? – Ling Xiao uśmiechnął się szeroko, patrząc na swojego towarzysza.

– Nic takiego...

You XiaoMo zadrżał. Dobrze znał ten wyraz twarzy. Tak dobrze, że ilekroć go widział, nie potrafił opanować drżenia.

Rany, co się stało? Czemu on jest nagle taki zły?

Wiedział jednak, że za każdym razem, gdy jego kompan się zdenerwuje, oznacza to dla niego kłopoty.

– Skoro nic, ma, to co tak przykuło twoją uwagę? – Mężczyzna wciąż lekko się uśmiechał.

– Um, wi... widok ich walki... – Młody mag drżał nadal.

– Więc co takiego wspaniałego jest w tej walce? – zapytał słodko Ling Xiao.

– Właściwie... właściwie to nie ma w niej nic naprawdę wspaniałego...

Na dźwięk tego cukierkowego głosu całe ciało chłopaka pokryło się gęsią skórką.

To stwierdzenie usatysfakcjonowało jego towarzysza. Słodki, ale złowrogi uśmieszek na jego twarzy natychmiast znikł, zastąpiony „braterską tkliwością", gdy zmierzwił włosy You XiaoMo. Uśmiechnął się, mówiąc:

– Skoro nie ma na co patrzeć, to po prostu nie patrzmy.

Młodzieniec potakiwał nieustannie, ale wewnętrznie cicho płakał. Starszy brat Ling jest naprawdę przerażający!

W tym momencie potyczka na scenie dobiegła końca. Nieoczekiwanie zwycięzcą okazała się Tantai MiaoYin. Jej biała szyfonowa sukienka luźno powiewała, podkreślając elegancję i wdzięk swojej właścicielki. Dziewczyna o gładkiej i błyszczącej skórze stała wysoko na podium, wyglądając jak bogini, która zstąpiła z nieba. Ponieważ właśnie stoczyła zaciętą walkę, jej idealnie owalną twarz zdobiły delikatne rumieńce, zakwitając na policzkach jak różowe kwiaty. Jej świeży wdzięk czynił ją jeszcze bardziej poruszającą i czarującą. Była to pozornie krucha i subtelna piękność, która w rzeczywistości wygrała z relatywnie silniejszą Liu LiQing.

Żona legendarnego mistrza ☙ Legendary Master's WifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz