Rozdział 90 - Jeszcze jeden pocałunek

1.8K 241 54
                                    

Ling Xiao nie mógł już dłużej znieść entuzjazmu swojego towarzysza, więc zabrał go prosto do pokoju.

You XiaoMo nie rozumiał, dlaczego mężczyźnie tak zależało na tym, żeby powstrzymać go przed przekazaniem dobrych wieści Starszemu Bratu. Siedział wściekły na krześle, patrząc na niego ze złością.

Wojownik zamknął drzwi i podszedł ze skrzyżowanymi rękami. Z błyskiem w oku spojrzał na młodzieńca, z którego oczu buchały płomienie. Nie odwracał wzroku, dopóki ten ogień nie zaczął powoli przygasać, aż w końcu znikł zupełnie. Dopiero wtedy się uśmiechnął.

– Młodszy Bracie, spieszysz się, aby zobaczyć swojego Starszego Brata?

Chłopak natychmiast pokręcił głową.

– Nie.

Tak, ale muszę powiedzieć, że nie!

– Więc dlaczego biegłeś tak szybko? – zapytał mężczyzna z uśmiechem.

– Oczywiście po to, żeby wreszcie wrócić do swojego własnego pokoju. Jak to mówią: wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej! – wyjąkał młodzieniec, łudząc się, że oszuka wojownika.

Rzecz jasna Ling Xiao nie zamierzał przyznać mu racji. Przyciągnął sobie krzesło i usiadł obok niego.

You XiaoMo natychmiast podniósł imbryk i troskliwie nalał mu filiżankę wody.

– Starszy Bracie Ling, zanim zaczniesz mówić, najpierw się napij.

Mężczyzna przyjął filiżankę i upił łyk wody, patrząc na niego. Młodzieniec wykorzystał okazję, żeby zadać pytanie.

– Starszy Bracie Ling, nie pozwalasz mi przekazać Starszemu Bratu i Drugiemu Bratu dobrej nowiny. Czy coś jest nie tak?

Kąciki ust Ling Xiao powoli uniosły się do góry. Szybko się uczymy, co?

– To nic wielkiego – powiedział spokojnie. – Po prostu istnieje ktoś, kto jest bardziej niespokojny niż ty. Nawet jeśli sam nie pójdziesz, to za chwilę i tak ktoś przyjdzie cię szukać.

Tym „kimś" była pewna konkretna osoba. Młody mag nie był tak głupi, żeby się nie domyślić, o kogo chodzi. Oprócz jego Mistrza nie było innego wyboru.

Kiedy trochę się uspokoił, nie czuł już takiego przynaglenia. Tak jak powiedział Ling Xiao, Starszy Brat i Drugi Brat i tak się dowiedzą wcześniej czy później. Nie było potrzeby, żeby się o to martwił. Kiedy o tym pomyślał, przypomniało mu się, że sam miał wiele pytań, które chciał zadać przyjacielowi. Korzystając z jego obecności, w prostych słowach opowiedział mu o całym procesie przełomu na drugi poziom Zwoju Niebiańskiej Duszy.

Mężczyzna wysłuchał go, a następnie zastanowił się przez chwilę.

– Magowie nie są tacy sami jak adepci sztuk walki. Magowie ćwiczą siłę duszy. Aby osiągnąć przełom, nie wystarczy sam wzrost poziomu siły. Potrzebny jest także jakiś punkt zwrotny, a on nie przytrafia się każdemu. Zatem przełom będzie możliwy tylko wtedy, kiedy uda ci się znaleźć właściwy sposób.

– A jakie są te sposoby? – zapytał młodzieniec.

– Jednym z nich jest wywieranie nacisku na siłę duszy. Na przykład, kiedy zużywasz ją podczas rafinowania magicznych pigułek, jest to rodzaj takiego nacisku. Ale to zjawisko nie jest aż tak zauważalne w twoim przypadku, ponieważ zwykle w samą porę regenerujesz się magiczną wodą. Jednak wraz ze wzrostem twojej siły duszy efekt będzie coraz bardziej widoczny. A co do twojego pytania, dlaczego wcześniej nie osiągnąłeś przełomu, chociaż nie piłeś magicznej wody – prawdopodobnie wtedy nie dotarłeś jeszcze do punktu krytycznego.

Żona legendarnego mistrza ☙ Legendary Master's WifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz