Wiecie, co jest najlepszym uczuciem na świecie? Co jest tak wspaniałego w zaciskającym się z podniecenia żołądku? Co jest niesamowitego w uśmiechu, cisnącym się na usta? Co jest genialnego w zwyciężaniu? Właśnie to. Uczucie triumfu, ogarniające całe ciało. Szczęście, przez które masz ochotę skakać... ale najpierw, musisz stanąć przed wyzwaniem.
Dokładnie w takim stanie chciała znaleźć się Azami. Cała klasa 1-B stała tuż przed bramą na pole gamma, na którym mieli dziś zajęcia. Blondynka była pewna zwycięstwa. Nie mogła trafić miejsca, bardziej odpowiedniego dla jej indywidualności "Fox*". Dzięki umiejętności miała znacznie lepiej rozwinięty refleks. Podobnie, jak rude zwierzę była zwinna oraz znacznie szybsza i to właśnie na tym opierała sposób swojej walki, który idealnie współgrał z drugą indywidualnością odziedziczoną po ojcu.
Zielonooka zacisnęła palce dłoni w pięść, uważając, by nie przebić rękawiczek swoimi ostrymi pazurami. Była pewna, że poradzi sobie w tym terenie idealnie. Racja, mogła znaleźć się osoba szybsza od niej, jednak Yasei wciąż miała przewagę. Wiedziała, że z łatwością zlokalizuje cel zadania i odnajdzie się w otoczeniu dzięki wyostrzonym zmysłom.
- Ty to masz farta. - Z zamyślenia wyrwał blondynkę postawny chłopak. Otoczył ją ramieniem, uśmiechając się półgębkowo, aczkolwiek widać było zrezygnowanie. - Lepszy wynik mogłabyś mieć tylko w lesie, lisico. - Azami uśmiechnęła się delikatnie i wywróciła oczami z rozbawieniem. Jednocześnie musiała przyznać rację koledze z klasy. Miała farta.
- Z grzeczności nie zaprzeczę. - Wyszczerzyła się nastolatka i spojrzała na chłopaka. Ten, widząc jej uśmiech sam nie mógł się powstrzymać i uniósł szczerze kącik ust. Przeniósł dłoń z jej ramienia na jej głowę i poklepał ją delikatnie. Uważał, by nie zawadzić o jej lisie "uszy", które w rzeczywistości były antenkami. Łączyły się one ze swego rodzaju okularami.
Wydawać, by się mogło, że są całkowicie niepotrzebne i jedyną funkcję, jaką pełnią, to ta ozdobna. Niemniej, każdy element stroju dziewczyny był zaprojektowany tak, by jak najlepiej wykorzystać jej wrodzony dar. Blondynka dokładnie pamiętała cały spędzony wieczór na analizowaniu aspektów swojej indywidualności.
Zdecydowała się na przylegające, pomarańczowe spodenki, z białym dodatkiem, do połowy uda. Opinająca jej ciało bluzka na ramiączka w tym samym kolorze, która jedynie od biustu w górę miała czarny materiał. Obydwie części garderoby wyglądały niczym kombinezon gdyż czarny pasek z szarymi klamrami zasłaniał moment, w którym bluzka chowała się w spodenkach. Przy pasie miała dwa małe sztylety, które pomagały w wykorzystaniu drugiej indywidualności. Jej buty były równie pomarańczowe i kończyły się białym paskiem, lekko pod kolanem. Podeszwa była elastyczna, ale wytrzymała i dosyć gruba. Oprócz tego czerwono-pomarańczowe rękawiczki, sięgające do łokci. Jedynie palce miały białe i zakończone były metalowymi pazurami. W owych szponach były od środka wąskie wgłębienia, w które wsuwały się jej prawdziwe paznokcie, będąc swego rodzaju "szkieletem".
Wstyd się przyznać, aczkolwiek głównym powodem zaprojektowania rękawic w ten sposób, była chęć posiadania dłuższych paznokci przez blondynkę. Zgłaszając projekt, podała jednak powód, jakoby miało to pomagać w jej walce. Oczywiście, była to prawda. Metalowe pazury, w których tkwiły jej prawdziwe, były znacznie stabilniejsze. Ponad to, nie musiała się martwić o ich przemieszczenie, w przypadku poluzowania rękawicy. Swoisty "szkielet" pilnował, by wszystko było na swoim miejscu.
Bohaterski strój dopełniały gogle, na kształt kłów, zachodzących na policzki. Połączone były z wcześniej omówionymi lisimi uszami, dzięki którym wszystko trzymało się na jej prawdziwych uszach. Te lisie były w rzeczywistości antenkami oraz słuchawkami w jednym, dzięki czemu z wykorzystaniem częstotliwości mogła łączyć się z wybranymi urządzeniami. Gogle z kolei miały na celu ochraniać jej oczy.
Azami zdawała sobie sprawę z tego, że strój ulegnie niejednokrotnie przeróbce, ale była dumna ze swojego projektu. Na dzień dzisiejszy, nie umiała wymyślić nic, co wycisnęło by więcej z jej umiejętności.
- Dosyć tego. - Z zamyślenia wyrwał ją głos wychowawcy. Pod wpływem Vlad Kinga Tetsutetsu cofnął swoje masywne ramię z barków Azami. - Nie będę się powtarzać, więc macie się skupić. Jasne?
Było to rzeczą oczywistą. Przynajmniej dla zielonookiej blondynki, która momentalnie i odruchowo ściągnęła ramiona, prostując się. Nie była jedyną osobą, reagującą w ten sposób. Głos mężczyzny, przywołał do porządku znaczną część klasy, która swój wzrok skupiła na jego osobie.
- Na teren gamma będziecie wchodzić parami, jako przeciwnicy. Jedno z was przyjmie rolę bohatera, a drugie złoczyńcy. - Szarowłosy bohater mówił donośnie. Każde zdanie dzielił przerwą, podczas której posyłał ostre spojrzenia w stronę swoich wychowanków. Słowa były sformułowane w sposób zwięzły, ale zrozumiały. Nie umykała żadna istotna informacja... Oczywiście, o ile się słuchało. - Na placu, ukryte są lalki treningowe, które będą występować w roli cywili. Za pomocą tego... - mówiąc to, uniósł czarny przedmiot, który tkwił w jego dłoni. Gładka powierzchnia odbijała promienie słońca, a czerwone przyciski przykuwały wzrok. - ... będę aktywować jedną lalkę dla pary. Waszym zadaniem jest zlokalizowanie celu i w zależności od strony, po której jesteście, zniszczenie, bądź uratowanie. - Jak tylko bohater skończył tłumaczyć po raz kolejny obdarował uczniów spojrzeniem. Chciał się utwierdzić w przekonaniu, że wszystko jest dla nich zrozumiałe. Niemniej, wiedział, że powinno. Zdawał sobie sprawę z tego, że będąc pełnoprawnymi bohaterami, nie spotkają się z przychylnością.
Niejednokrotnie ta grupa młodych ludzi będzie postawiona w sytuacji, w której informacje zostaną sformułowane w postaci krótkich komunikatów. Wobec tego, nie miał zamiaru cofać się, tłumaczyć czegokolwiek po raz kolejny. Ich praca, w rzeczywistości, zaczynała się jeszcze przed przekroczeniem bramy pola gamma.
Błądząc wzrokiem natrafił na lekko uniesioną dłoń. Zagubiony uczeń miał zamiar zadać pytanie. Vlad King przymknął oczy i wypuścił miarowo skrywane w płucach powietrze.
Na ułamek sekundy, jego oblicze złagodniało. Nie minęła jednak chwila, a ponownie mierzył uczniów przenikającym wzrokiem
Czuł, że powinien pozwolić chłopakowi na żądanie pytania. Mając jednak w głowie, troskę o ich przyszłość, obdarował chłopaka zimnym spojrzeniem.
- Żadnych pytań. - Stwierdził sucho mężczyzna. Nastolatek natychmiastowo opuścił kończynę z widocznym na twarzy zrezygnowaniem. - Wszelkie istotne kwestie zostały wyjaśnione.
Nie czekając na ich reakcje, schylił się po miskę, w której były podrzucane karteczki z imionami podopiecznych. Uczniowie, widząc to lekko się zmieszali.
- Czy losowanie będzie fair? Są osoby, które mają przewagę... Poza tym różnica poziomów. - Pytanie zadał ten sam chłopak. Tym razem nie kłopotał się z podniesieniem ręki.
Nauczyciel uśmiechnął się delikatnie i wyprostował, podnosząc swoją "maszynę losującą".
- Czy w sytuacji prawdziwego zagrożenia, będziecie zwracać uwagę na takie mankamenty? - Te słowa wystarczyły. Każdy rozumiał, co pro hero miał na myśli i nikt już nie oponował, gdy jego dłoń ściskała dwie karteczki z imionami - Itsuka Kendo i Mirajane Sora*.
----------------------------
Pytanie do czytelnika:
Imię dziewczyny na końcu, to postać wymyślona, ale inspirowana postacią z innego anime... Zgadniesz, o jakiej serii mowa?(W mediach ponownie OC, tym razem w bohaterskim stroju (letnim))
Uwielbiam powolne budowanie akcji... Wiem, że ludzie mnie za to znienawidzą. Jednak uwierzcie, jeszcze za tym zatęsknicie ;D
* Indywidualność: Fox - Indywidualność pozwalająca na używanie wszystkich umiejętności związanej z lisem. Azami jest szybsza i zwinniejsza, jej czas reakcji jest krótszy, a zmysły wyostrzone. Walczy krótkodystansowo, używając sztyletów, a przede wszystkim pazurów, wykorzystując sprawność fizyczną. (Dla zobrazowania... Ten sam typ umiejętności, co Tsuyu... Tylko, że zamiast żaby - lis)
* Mirajane Sora - postać wymyślona (OC). Ukłon w stronę innego anime. Po raz pierwszy pojawia się w rozdziale 1.
(13.06.2020)
CZYTASZ
"Warrior" - Katsuki Bakugou x OC
FanfictionPotraficie wyobrazić sobie zakochanego Katsukiego? Może być ciężko... Ale wyobrażenie sobie osoby zakochanej w Bakugou wydaje się być mniej problematyczne. Jedyną problematyczną kwestią jest rozwój relacji bohaterów - jeśli chodzi o sprawy miłosne...