8

1K 40 1
                                    

Wspomnienie

Uścisk dłoni wokół jej szyi zelżał. Bucky z sumieniem na twarzy odsunął się od niej, gdy łapała powietrze. 

- James...

- Nic nie mów proszę. - powiedział cofając się. 

- To moja wina, przepraszam. Powinnam przestać to czytać, kiedy mi kazałeś...

- Nic nie mów! - wykrzyczał. Nadal ciężko oddychała, a płuca paliły ją żywym ogniem. Nigdy nie wyobrażała sobie tego w jaki sposób umrze, a dziś była tak blisko. 

- Przepraszam. - chciała go przytulić i to zrobiła, ale gdy poczuła zimno z jego metalowej ręki wzdrygnęła się. Ten sam metal przed chwilą oplatał jej szyję, odcinając dopływ powietrza. Ale to ona była psycholożką, musiała teraz myśleć, co czuje on. Odsunął się niemal natychmiast.

- James... - próbowała do niego dotrzeć ale on był w swoim świecie. Bał się, tak cholernie się bał, że ją zabije, że ją skrzywdził. W tym momencie poczuł tak silną odrazę do samego siebie, że ledwo powstrzymał się od uderzenia.

- Powiedziałem coś. - wyszedł na długie godziny. Zostawił ją samą. Samą w całym bałaganie. Ściany były porozwalane, tak samo jak wszystkie meble. Sama Ruth była w lekkim szoku, miała rozcięty łuk brwiowy, tak samo jak wargę i przecięty policzek. Włosy w nieładzie, brudne ubrania i krew na knykciach, potwierdzały Bucky'ego w przekonaniu, że ją skrzywdził. Bała się go, a tego nie chciał. Nie chciał codziennie patrzeć jak się go boi, jak wzdryga się, gdy dotknie jego metalowej ręki, która prawie ją udusiła. Zdał sobie sprawę z bardzo ważnej rzeczy - musiał odejść. 

Musiał odejść dla jej bezpieczeństwa. Choć bardzo nie chciał, musiał. Była już noc, więc skierował się do swojej sypialni, wyjął spod łóżka plecak i zaczął się pakować. Tylko kilka ubrań, pieniądze i broń. Wziął również kartkę, razem z długopisem, by napisać krótki liścik.

Postawił karteczkę obok jej łóżka na komodzie. Nachylił się nad nią i pocałował w czoło.

- Tina... będę tak bardzo tęsknić. Moja przyjaciółko. - szepnął - Tina. - wymawiając jej skrót od imienia, był spokojniejszy. Będzie musiał zapomnieć. Och, ile by dał by znaleźć się teraz w objęciach Hydry, by znów wyczyścili mu pamięć. Zanim odszedł zostawił jej swoje zdjęcie, z krótkimi włosami, bo tak pragnęła go w nich zobaczyć, ale nie pozwolił na ich ścięcie. Teraz musi to zrobić. Musi odejść. 

Nie wiedział co ma ze sobą zrobić, więc po prostu szedł. Przed siebie.

Następnego dnia, gdy Ruth się obudziła, nie zobaczyła karteczki ze zdjęciem. Zeszła na dół, by po chwili wbiec na górę w popłochu. Może jeszcze śpi. Każdego ranka, wstawał szybciej by zrobić jej jajecznice. Dzisiaj kuchnia była pusta. Weszła do jego sypialni, a jej kruche serce rozsypało się na drobne kawałki. 

Łóżko było zaścielone, a zwykle to ona je ścieliła. Kilka półek pustych. Usiadła na łóżku, gdzie jeszcze pachniało Jamesem, który ją opuścił. Wchodząc do swojej sypialni zauważyła karteczkę ze zdjęciem. Wzięła ją drżącymi dłońmi i zaczęła ją czytać.

Droga Tino.

Bardzo żałuję swojej decyzji, ale wiem że jest ona słuszna. Przez ten rok spędzony z tobą, wiele zyskałem. Między innymi niepowtarzalną przyjaciółkę, fajową psycholożkę, mnóstwo wspomnień, jak i tych starych, jak i tym nowych. Poniekąd nauczyłem panować nad swoją agresją, i możesz być pewna, że będę ją kontrolował bardziej, ale w inny sposób. Wiem, ze będziesz niezadowolona moim odejściem, ale muszę cię chronić przed samym sobą, przed Zimowym Żołnierzem. Wziąłem tan dziennik, i chcę go gdzieś schować, najpewniej w miejsce, gdzie kiedyś urzędowała Hydra. Nie mogłem znieść myśli, ze mógłbym cię zabić. Nie mogę znieść myśli, ze cie skrzywdziłem.

Mam nadzieję, że o mnie zapomnisz, 
James


Kiedy z załzawionymi oczami oglądała zdjęcie uśmiechniętego Jamesa w krótkich włosach, jej serce, gdyby już się nie rozsypało, zrobiłoby to ponownie. Chciał żeby o nim zapomniała, jednocześnie zostawiając swoje pasmo włosów i zdjęcie? W tedy doszło do niej, że wcale tego nie chciał. Chciał tylko mieć gwarancję, że będzie od niego z dala. I udało mu się. 

Była z dala od niego. Ale nigdy, nawet na moment, nie zapomniała o pewnym, cichym brunecie.

K.E.W

Secret Love ▪ BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz