- Możecie mi wytłumaczyć o co chodziło Starkowi?! - krzyknął Steve, kiedy lecieli w przestworza.
- Kazałeś mi odejść w bezpieczne miejsce, a wiesz, że ja się straszne nudzę, więc postanowiłam pomóc Jamesowi. Ćwiczyliśmy, poznawaliśmy się i teraz możemy nazwać się przyjaciółmi.
- A co się stało, że po roku wróciłaś? A on zniknął? - dopytywał - I w ogóle jakimi przyjaciółmi?!
- Tina włączyła Zimowego Żołnierza, ledwo mnie powstrzymała, więc postanowiłem odejść. - spojrzała na niego kątem oka. - I tak, jesteśmy przyjaciółmi. - mówiąc to brunet poczuł rozczarowanie.
- Przyjaciółmi?! Widziałem jak całujesz moją córkę, Buck! - Tina i James się zmieszali. Nie mieli pojęcia co powiedzieć.
- J-jaa... My.. - zaczęła się jąkać Ruth.
- Emm... - James również nie wiedział co powiedzieć. Zrobił to niespodziewanie, ale nie żałował.
- Mamy to jeszcze do przedyskutowania... - niepewnie na niego spojrzała. Kompletnie nie wiedziała co o tym sądzić.
- Nie chcę, żeby to się powtórzyło. - warknął Steve, by później odwrócić się i rozpocząć rozmowę z T'Challą. James spojrzał na Tinę w tym samym momencie co ona na niego i razem zachichotali na uwagę Steve'a.
- Chyba się wkurzył. - szepnęła do Barnesa, na co ten kiwnął głową.
- O co chodziło Starkowi? - spytał już poważny. Spojrzała na niego nie rozumiejąc - Co miał na myśli mówiąc, że wie o tobie wszystko? - momentalnie uśmiech spełzł z twarzy dziewczyny. Odwróciła głowę w stronę okna, tylko żeby na niego nie patrzeć. Miał w sobie coś, dzięki temu mówiła mu wszystko. Wszystko prócz tego.
- Nie ważne.
- Proszę, powiedz mi. - złapał za jej rękę, powodując, że przeszedł ją przyjemny dreszcz. Na ich nieszczęście Steve odwrócił się i spojrzał na ich dłonie.
- Puść ją. Zakazuję się wam dotykać. - warknął w ich stronę.
- Tak, już. - już zły Bucky, odsunął się od niej.
- Kiedyś ci powiem. - szepnęła. Chłopak westchnął ciężko.
- Tina... zamierzam znów zapaść w hibernację. Nie panuję nad sobą i...
- Co? - gwałtownie odwróciła się w jego stronę. - Nie możesz mnie znów zostawić. Samą.
- Nie będziesz sama. Masz Steve'a.
- Ale ja wolę ciebie. - powiedziała i spojrzała w jego oczy. Wiedziała, że nie ma co się spierać. Nie przekona go. - A co jeśli nikt nie znajdzie wyjścia i będziesz spał tak długo, że wkrótce o tobie zapomną, ale ni ja, i tak minął lata i ja umrę, a ty nadal...
- To nie jest jeszcze ostateczna decyzja. Muszę to przedyskutować z kimś, kto by mnie zbadał. Ale mam taki zamysł.
- James... Proszę cię nie rób tego. Na pewno jest jakiś inny sposób, mogę cię nawet pilnować. Przecież wiem jak.
- Nie chcę ryzykować.
Resztę drogi Tina i James się nie odzywali. Oboje nie wiedzieli co z tego będzie. Ruth nie mogła w to uwierzyć. Dopiero do niej wrócił, na zaledwie kilka dni? Dlaczego? Nie mogła zrozumieć jak bardzo bał się, że ją zaatakuje.
K.E.W.
CZYTASZ
Secret Love ▪ Barnes
FanficSekretna miłość nie zawsze zwiastuje koniec. Secret love does not always herald the end. Clementine Ruth Rogers. Dziewczyna o bardzo dziwnym charakterze. Jest otwarta, miła i zawsze uśmiechnięta. Niestety nawet ktoś taki jak córka Stevena Rogersa, z...