Rozdział 37 - Nagranie...

8.5K 348 16
                                    

Michaił Rostov... Gdyby to ode mnie zależało, pięć minut po tym jak zobaczyłem w końcu twarz skurwysyna odpowiedzialnego za skatowanie ciężarnej Danielle, a co za tym idzie, za śmierć naszego dziecka, to przysięgam w te cholerne pięć minut byłbym już w jebanym Paryżu.

W końcu Danielle powiedziała mi co się wtedy wydarzyło. Najpierw o gwałcie, a potem o tym jak straciła nasze dziecko. Mój pierdolony przyrodni brat przyprowadził do mieszkania Danielle swojego kurewskiego bossa. Faceta, który miał dostać w swoje plugawe ręce dziewictwo mojej kobiety i ją samą. Chciał ją zgwałcić i skopał, gdy próbując się bronić, przypierdoliła mu mosiężną lampą. Teraz już wiadomo, komu zawdzięcza przefasonowanie wrednej mordy i bliznę, którą nosi od jebanych ośmiu lat.

Czy jestem zaskoczony faktem, że jest to jebany Michaił Rostov? Jestem, choć przecież nie powinienem. Zachodzę w głowę, jak, kurwa, mogłem się nie domyślić... Wszystko miałem podane jak na talerzu.

Rostov to sadystyczny psychopata lubujący się w wymyślnych torturach, o czym przekonała się na własnej skórze Gabriella.

Był członkiem wszystkich naszych klubów, ale upodobał sobie Paryż i specyficzny klimat La Donjon Royal. Miał w zasięgu ręki najbogatszych ludzi w Europie i mógł bez problemu handlować ludźmi i narkotykami. To właśnie  jego skurwysyńskie psy szukają teraz winnych śmierci trzech swoich pachołków, zniknięcia kilkudziesięciu kobiet z burdeli Franca i jego zafajdanej ochrony, której truchła wzbogacają teraz żyzne gleby tego arystokratycznego kraju.

- Trzymasz się?

Spojrzałem na Raula starając się w ciemności zobaczyć coś więcej niż białka jego czarnych z wściekłości oczu. Zacisnąłem dłoń na srebrnej rękojeści mojej dziewiątki, wyobrażając sobie minę Philipe, gdy mnie zobaczy.

- Panuję nad tym.

Tak cholernie starałem się nie popaść w otępiający zmysły amok... Chciałem do końca życia pamiętać każdą jedną sekundę z nadchodzących godzin. Pławić się we wspomnieniach przejmującego wrzasku rozrywanych i łamanych członków. Skurwysyn zapłaci za Danielle, za wszystkie te dziewczyny, za nasze dziecko i ekstra za swojego bossa, którego w końcu dopadniemy z Raulem. Jeszcze nie uzgodniliśmy, który z nas będzie miał pierwszeństwo, ale z pewnością dojdziemy do porozumienia. Rostov jest nasz. W razie czego, podzielimy go, kurwa, na pół. Równo i sprawiedliwie. W myśl słowom 'Pan Bóg kazał się dzielić'.

Zerknąłem na swój bojowy zegarek, który miał wszystkie potrzebne bajery, oprócz tego, że nie podawał whisky, którą tak na marginesie z chęcią bym się napił, gdyby nie obecność tego wielkiego ex alkoholika, Raula. Dochodziła północ. W posiadłości rodziny Gramant, poza samym Philipe i prawdopodobnie jego pielęgniarzem, nie było nikogo. Już kilka tygodni temu pan na włościach był zmuszony zwolnić całą służbę. Moi ludzie znaleźli im już lepsze miejsca pracy, a przynajmniej bardziej uczciwe. Ten kurewski sknerus obdzierał ich z każdego grosza. Jebany Robin Hood! Zabierał biednym i dawał sobie, bo był biedniejszy od nich.

Ciekawiło mnie, gdzie podziewa się szacowna seniorka rodu, która wydała na świat tę kanalię. Zniknęła jakiś czas temu, a że nie stanowiła żadnego realnego zagrożenia, nie kazałem chłopakom jej śledzić. Była uwiązana do Philipa i kasy, którą jego stary zostawił mu w testamencie. Szkoda tylko, że nie przewidział, iż jego wspaniała gałąź rodowa złamie się wraz z jego synalkiem.

Wraz z wybiciem pełnej godziny, w stronę domu ruszyli nasi ludzie. Przemykając jak cienie wśród drzew, które z pewnością pamiętają krwawe czasy rewolucji francuskiej, weszliśmy bocznym wejściem do środka. Każdy z chłopaków znał rozkład domu, jakby się tu wychowali i od razu rozproszyli się szukając ewentualnych zagrożeń. Ich zadaniem było również przetrzepanie domu od strychu, aż po piwnice i odnalezienie wszystkich jebanych nośników, na których Philipe mógł zgrać ten jebany film. Nie wiedziałem co zawiera pendrive, który dostała Danielle, bo Raul od razu go, kurwa, zarekwirował, ale może to i lepiej. Nie wiem, czy byłbym w stanie zobaczyć to jak krzywdzili Danielle. Ona sama nie była świadoma tego, że przez chwilę miała w dłoniach jebane piekło swojego życia.

Danielle. Posklejam cię... Dziewczyny z klubu Fallen Angeles Tom 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz