Wypadłem na zewnątrz wściekły jak cholera. Na siebie, bo przy Danielle nie jestem w stanie się opanować i zawsze coś odpierdolę, a ona się wścieka. Już chyba wolałem, gdy milczała. Czy ona naprawde ma o mnie takie zdanie?
A czego się, kurwa, spodziewałeś, zapytałem samego siebie? Widziała jak macam jakąś dziwkę i to nie raz, bo te dwie blond cizie prawie wypieprzyłem pod ścianą. I za każdym razem działo się to w pierdolonym seksklubie. Czy można mieć większego pecha? Kobieta, dla której stajesz na jebanych rzęsach, starając się jakoś do niej dotrzeć i w końcu wszystko wyjaśnić, widzi cię zabawiającego się z innymi. Może być gorzej?
Może. Dokładnie wtedy, gdy ta sama kobieta mówi ci, żebyś spierdalał z jej życia. Mniej by bolało, gdyby wpakowali mi kulkę prosto w serce.
Dobra, nie będę ściemniał, że jestem święty. Setki, jak nie tysiące jednorazowych przygód i więcej kobiet niż będzie miał przeciętny facet na tym świecie i tylko jedna kobieta, o której marzę od ponad ośmiu lat.
- Cruz, kurwa, tylko nie szalej.
Jeszcze na dokładkę, mam cholernego Raula na karku. Wszystko się pierdoli, dosłownie. Miałem nadzieję, że w końcu Danielle odpuści te fochy, ale jak widać po tym co się przed chwilą stało, długo jeszcze sobie poczekam. W dodatku zmieniła się i nie wiem, jak mam postępować z tą nową Danielle, która krzyczy, przeklina i pokazuje mi środkowy palec. Nie mogłem powstrzymać parsknięcia na wspomnienie jej gestu. Kurwa! Jest niesamowita!
Nie wiem, czy zdaje sobie sprawę, że im bardziej mnie od siebie odpycha, wyzywając na czym świat stoi, tym bardziej fiksuję na jej punkcie. Wciąż kocham tamtą nastolatkę, którą była, ale oszalałem z miłości dla kobiety, którą się stała. Upartej, odważnej i cholernie niegrzecznej... Uch! Ależ bym przetrzepał jej te pośladki...
Ten wielki kolumbijski macho stanął obok mnie, czujnie wpatrując się w moją twarz. To prawda, że byłem wściekły jak jasna cholera, ale bez obawy. Mam wszystko pod kontrolą. Zbyt dużo się dzieje i jeszcze więcej zależy od tego, jak będę rozgrywał każde kolejne posunięcie, żebym ponownie pogrążył się w amoku. Gdybym nie był potrzebny Raulowi, moja dupa już dawno byłaby w cholernym Paryżu, a tak musiałem wszystko scedować na ręce Gusa i chłopaków.
Czuję się cholernie rozdarty. Z jednej strony, do kurwicy doprowadza mnie ta bezczynność. Siedzimy z Raulem jak na beczce prochu czekając, aż złapiemy bodaj nikły ślad Gabrielli. Z drugiej strony, sama myśl, że musiałbym wyjechać z Edynburga, zostawiając Danielle nawet na kilka dni, doprowadza mnie do szaleństwa. Chcę być blisko niej, nawet jeżeli ona wyraźnie sobie tego nie życzy.
Przechlapałem sobie tą akcją w sypialni i może jestem pojebany, ale nie ma we mnie nawet odrobiny żalu. Jak mogłoby być, skoro w końcu miałem ją w ramionach. Jezu! Ta kobieta doprowadzi mnie do szaleństwa!
- Cruz, kurwa, czy ty mnie słuchasz?
- Jasne, stary – westchnąłem przekręcając głowę.
Niech w końcu da mi cholerny spokój. Marnuje tylko nasz czas wlepiając we mnie te swoje czarne ślepia. Niech się napatrzy, pomyślałem. W przeciwnym wypadku nie ruszymy się stąd do usranej śmierci, a czekał nas jeszcze mały trening z ludźmi Malcolma.
A potem ta cholerna randka z Arielą.
- Możesz mi powiedzieć...
- Nie – przerwałem mu.
- Cruz, stąpasz po cienkiej linie – ostrzegł.
- Jakbym tego, kurwa, nie wiedział – rzuciłem szukając kluczyków do mojego Aston Martina w kieszeniach jeansów. – Zostawiłem kluczyki na górze – rzuciłem. – Zaraz wracam.
CZYTASZ
Danielle. Posklejam cię... Dziewczyny z klubu Fallen Angeles Tom 2
RomanceJedno wyjście do klubu i spotkanie, do którego miało nigdy nie dojść. Po ośmiu latach przeszłość ponownie nabrała koloru roztopionego srebra i widoku mężczyzny, który rozkochał w sobie siedemnastoletnią dziewczynę, którą wtedy byłam. Odebrał mi coś...