1. I USE SOMEBODY...

3.7K 102 6
                                    

Harry POV

Kolejna laska,kolejne drinki ,kolejny pojebany dzień .Może przez to,że stałem sie popularny moje życie powinno byc łatwe , ale takie nie jest . Każda osoba , którą spotkam leci na moje pieniądze, albo chce żeby o nim pisano w gazetach . Mam tego serdecznie dośc !

Chcę normalnego życia ... CZY TO TAK DUŻO !?

Jak żyłem w Holmes Chapel wszystko było łatwiejsze , teraz to nawet moja mama ciągle prosi o pieniądze dla siebie i swojego męża . nawet mu się dupy nie chce ruszyć aby pracować. Nie chce wszystkich utrzymywać.

Potrzebuje kogoś...dziewczyny....zabawne , przecież mam co noc inną. Ale każda dla mnie jest taka sama,ich ciało wygląda jak wieszak ...Ale dobrze umieja nim operować w łóżku,że po jednym razie usypiam...a wtedy wraca ten sam sen ...

Idę ulicą , każda twarz jest taka sama ... tylko jedna osoba, pod drzewem na ławce ...jej twarz zakryta włosami przez wiatr ...boi się ....mnie ? Oczywiscie, że nie . Patrzy w inną stronę...mężczyzna za nią ma nóż... Ale nie chce jej zrobić krzywdy ... wtedy spogląda mnie i zaczyna za mną biec ....Uciekam ,ale to nic nie daje .Wtedy przewraca mnie i słyszę zachrypnięty głos

-Ona cierpi.Pomoż jej.JESTEM POTWOREM!!! - słyszę ból i rozpacz w jego głosie.

Dziewczyna krzyczy i zanosi się płaczem. Nastepnie męzczyzna wstaje ze mnie i podchodzi do niej podchodzi... A potem...

-NIE!!! - budzę się z krzykiem i zlany potem. Kobiety, która ze mną była znikła jak każda. Próbuję znowu zasnąć, lecz jak zawsze nie mogę... czegoś mi brakuje, a może kogoś?

Rose POV

Znowu to zrobił... To było okropne... Jego dotyk na moim ciele... Nie mogę uwieżyć, że matka mu na to pozwala. Chociaż się jej nie dziwie. Gdyby się mu sprzeciwiła pewnie znowu by ją pobił. Nie mogę już tak dłużej żyć... Muszę coś z tym zrobić. Tylko co?.... WIEM! Uciekniemy razem z mamą, jak najdalej stąd.

Po 10 minutach wyszłam z wanny, ubrałam się w piżamę i położyłam się. Nad ranem zasnęłam.

Siedzę na ławce w parku. Urzalam się nad sobą, z moich oczu wypływają łzy, moje smutki i zmartwienia. Nagle podchodzi do mnie chłopach w lokach i pięknych szmaragdowych oczach.

-Już niedługo twoje cierpienia sie skończą. - mówi do mnie zachrypniętym głosem, a następnie znika.

Rano wstaję ubieram się i schodzę na dół do mamy, bo ojca już nie ma w domu.

- Cześć mamusiu. Jak się czujesz? - powiedziałam.

- Cześć córciu. Przeziębienie już mi przechodzi. - odpowiedziała.

Nagle wybucham płaczem. Mama podbiega do mnie i mnie przytula.

- Nie płacz, musimy jakoś wytrzymać!- pocieszała mnie.

- Mamo... ucieknijmy od niego, proszę... błagam, inaczej coś sobie zrobię! - znowu proszę ją o to samo, choć wiem, że i tak się nie zgodzi.

- Córciu, wiesz, że bardzo tego chcę, lecz za bardzo się boję, że nas znajdzie. - mama zaczęła płakać razem ze mną.

- Mamo proszę... Damy sobie radę zobaczysz. Mam zaoszczędzone pieniądze, pojedziemy do cioci Sky, do Londynu ojciec jej nie zna. BŁAGAM!

- No nie wiem... Dobrze zgadzam się!

- Naprawdę boziu , nie wierzę! Dziękuję, tak bardzo dziękuję! - cieszyłam sie jak nigdy.

- Teraz leć do pokoju zabukować bilet na jutro. Ja zadzwonię do cioci i opowiem jej wszystko, na pewno sie zgodzi. - posłuchałam jej i czym prędzej pobiegłam do pokoju i zabukowałam bilet na 10:30. Powiedziałam mamie, o której mamy samolot. Mamy spakować się jak tylko tata wyjdzie do pracy. NARESZCIE TO SIĘ SKOŃCZY!

############################################################################

rozdział pierwszy gotowy. Bella świruje hahahahahaha bo followała Hazze hahahahahaha Proszę komentujcie! <3 :D Mam nadzieję, że wam się podoba :)

Alex

@BellaAlex99 a oto nasz twitter

Steal My Girl (własne) H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz