Harry pov
Siedziałem z chłopakami przed telewizorem, oni oglądali mecz, ale ja nie mogłem się skupić, cały czas myślałem o niej, o ślicznej rose. Nie wiem co mi się stało, przecież piłka nożna to mój ulubiony sport, nie odpuścilem sobie nigdy żadnego meczu. A teraz tylko siedzę i rozmyślam o tej dziewczynie z pięknymi oczami i glosem jak anioł... zaraz co... nigdy tak nie myślałem o żadnej dziewczynie, ale ona jest inna niż wszystkie.
moje rozmyślania przerwał trzask drzwi, a w nich pojawila się ona.. rose. gdy ją zobaczyłem od razu wstałem na równe nogi. widziałem jak chłopaki ją lustrowali, ale ona jest moja.
- Rose? Co ty tutaj robisz? Gdzie masz kurtkę?- zapytałem zaskoczony .Wziąłem pierwszy lepszy płaszcz z wieszaka i ją nim okryłem, ponieważ nie mogłem znieść jak chłopaki patrzą na nią porządliwie.
- Przepraszam, ale jakiś biedak na ulicy siłą ściągnął ze mnie kurtkę. A później zaczął padać deszcz. Musiałam się do cb wrócić. Jeśli to kłopot...- nie dokończyła mówić, ponieważ ja przytuliłem, nie mam pojęcia dlaczego. Czułem spojrzenia chłopaków na sobie, wiedziałem, że mi zadrościli. Wziąłem jakieś ubrania z szafy, podałem je dziewczynie i wziąlem ją za rękę do mojego pokoju, aby się przebrała. Po chwili wróciłem do przyjaciół z bananem na ustach i usiadłem obok nich na kanapie.
-Mówiłem wam, że ta dziewczyna jest cudowna. -powiedziałem. Chłopcy westchnęli, wtedy się wkurwiłem, bo ona jest moja, pierwszy ją zobaczyłem.
- Co to za westchnięcia, ona jest moja! - powiedziałem im wkurzony.
- Zobaczymy. - powiedzieli równocześnie Zayn i Louis. Spiorunowałem ich za to spojrzeniem, a oni się tylko zaśmiali.
Po chwili do salonu weszła Rose, na jej widok nam wszystkim opadła kopara... wow. Miała na sobie mój czarny podkoszulek i moje za duże spodenki, ale i tak wyglądała po prostu wow! Rose zorientowała się, że patrzymy na nią już dobrych kilka minut i zaczerwieniła sie. Wyglądała tak słodko, gdy się zawstydziła. Zaraz co?... Styles ogarnij się.
-M- może sie czegoś napijesz, albo coś zjesz?- zapytał Niall. Co on chce sie podzielić jedzeniem?!
- Z chęcią napije się soku. - odparła.
-Choć usiąć z nami. - powiedział Louis swoim uwodzicielskim tonem. Zaraz nie wytrzymam i im coś zrobie, niech się na nią tak nie patrzą!
Rose pov
Usiadłam obok mulata z pięknymi czekoladowo- miodowymi oczami. Uśmiechnął sie do mnie i puścił oczko. Zaczerwieniłam sie przez to, nienawidzę sie czerwienić bo wyglądam wtedy jak skończona idiotka.
- A propo jestem Zayn. - powiedział mulat i wyciągnął do mnie dłoń.
-Rose. - uścisnęłam jego dłoń.
- Ja jestem Liam, ten to Louis - wskazał na bruneta, który się do mnie dziwnie uśmiechał- ten blondasek to Niall, a Hazze już znasz. - uśmiechnął się do mnie Liam.
-Miło mi was poznać chłopaki.
- To nam jest miło. - powiedział chyba Louis.
- O oglądacie mecz. Mogę z wami?- popatrzyli na mnie nie mało zaskoczeni.
-Ty oglądasz mecze?- zapytał Harry.
-No tak, grałam w szkolnej drużynie dziewczęcej.- odzpowiedziałam.
-Wwwwooooowww!- powiedzieli równo na co się zaśmiałam.
-To na co czekamy oglądajmy.- powiedział blondasek.
Po chwili Louis zaczął się do mnie przysuwać, a potem objął mnie ramieniem. Od razu odrzuciłam jego rękę i uciekłam do pokaju, w którym się przebierałam.Tam zalałam się łzami bo przypomniało mi sie co robił mi on... mój ojciec...
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
hejka dodaje kolejny rozdział, wiem, że nic się nie dzieje, ale w nastepnym rozdziale troche sie porobi. komentujcie bo to nas motywuje do dalszego pisania. ;b
Alex
CZYTASZ
Steal My Girl (własne) H.S.
FanfictionOna-nieśmiała dziewczyna, z drastyczną przeszłością stara się odnaleźć szczęście w nowym świecie zdala od przeszłości On- idol wszystkich nastolatek , chce znaleźć prawdziwą milość wśród fanek , lecz żeby kochała go za to jaki ma charakter , a nie z...