16.CRY

1.5K 58 2
                                    

Harry POV

Poczułem krew na mojej twarzy. Louis zawsze miał dobrą celność. Nigdy nie sądziłem,  że będę należeć do niewielkiej grupy ludzi, którzy kiedyś poczują uderzenie chłopaka,który do dziś był moim przyjacielem.

- Ona jest moja. Znajdziesz sobie nową panienkę za kilka dni, a ona będzie cierpieć. Chcę,żeby nie cierpiała przez takiego dupka jak ty Styles. - wysyczał i splunął mi prosto w twarz. Do tej pory miałem nerwy na wodzy, ale teraz przesadził. Rzuciłem się na niego z pięściami. Przerwałem, bo zobaczyłem jak Rose na mnie patrzy. Jak na potwora. Nie mogłem tego znieść.

Upadłem tak nisko, żeby bić przyjaciela? 

-Rose... To nie powinno się zdarzyć...

Jestem skurwysynem. Nie powinnaś mnie widzieć w takim stanie. Proszę idź do domu. - Ujołem swoją twarz w dłonie i zaplakałem.

Louis próbował wstać z podłogi, ale z marnym skutkiem. Krew z rozciętego czoła wpłynęła mu do oczu, a krwawiący nos był dziwnie przekręcony.

Co ja zrobiłem?

Podszedłem do niego, ale on momentalnie się odsunął myśląc, że chcę znów mu zrobić krzywdę.

-Stary, podaj rękę to ci pomogę. - Starałem się być miły, ale głos pełny nienawiści mnie zdradził.

To on zaczął, więc ma za swoje. Dobrze wiedział, że nie powinien się na mnie rzucać, gdyż jestem od niego silniejszy.

W końcu 3 lata siłowni się opłaciły. Co?  Ja to powiedziałem?  Jeszcze tydzień temu na pierwszym miejscu byli moi Przyjaciele. Teraz?  Pobiłem Louis'a.

- N..nie chce twojej pomocy - chłopak był wykończony. W końcu dał radę sam wstać, mimo że Ross chciała mu pomóc.

- Jesteś z siebie zadowolona?  Skłóciłaś przyjaciół kręcąc dupą. Gratuluję! Na co kurwa czekasz na medal?  Spierdalaj do domu!  - wykrzyczałem jej prosto w twarz. Ona nawet nie jękneła, ani jedna łza.pożałowałem swoich słów dopiero jak wyszła.Jest bardzo silna jak na 18 latkę. Właściwie to tylko tyle o niej wiem. Jutro zadzwonię w kilka miejsc i się dowiem o niej czegoś więcej. Myśląc o tym wybiegłem przed dom. Usiadła na przystanku. Nawet nie sprawdziła kiedy ma autobus. Tutaj ciągle jakieś jeżdżą. Ale ostatnio jak się jej przyglądałem to zanim usiadła patrzyła na tablicę przyjazdów. Czyli naprawdę Wstrząsnęły ją moje słowa. Właściwie nie wiem po co je powiedziałem. Jestem głupi. Ale jakoś to naprawię. Już niedługo będę się budzić rano z widokiem na jej nagle ciało. Aż mi ślinka cieknie.

Wiem, że powinienem do niej podejść i jakoś ją przeprosić. Ale nie mam ochoty.

Gdy miałem już wracać do domu podszedł do niej jakiś chłopak. Mniej więcej w jej wieku. Ja jestem od niej 5 lat starszy i od razu widać różnicę.

Że co?  Trzyma ją za rękę?  Jednak chyba zrobię jej niespodziankę i się pojawię obok niej. Ten chłopczyk się przestraszy i ucieknie. Podchodzę bliżej i widzę...

To Bradley Simpson z zespołu The Vamps.

Widać nie tylko nasza trójka jest zakocha w Rose, ( bo Zayn juz nic do niej nie ma, a Niall jest zakochany w tej nowej lasce, ale muszę przyznać, że ma chłopak gust. Ma Zajebiste kształty.) widocznie mają do niej słabość wokaliści.

-Witam was bardzo serdecznie. Przeskadzam? 

#######

-Bella

Pozdrawiam fankę tego opowiadania , która pomagała mi dzisiaj nie zginąć na lodowisku. A także współautorce Alex, która Równie tam była i wytrzymała mój mocny uścisk :-D

Steal My Girl (własne) H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz