Rose POV
-Ciociu, to nie tak jak myślisz. Ja z Harrym nie uprawiałam sexu. Od kiedy dostałam od niego laptopa sprawdziłam o nim wszystko i wiem, że jest niestały w uczuciach.
- DOSTAŁAŚ OD NIEGO LAPTOPA? I ja o tym nie wiem? - Kathrine coraz bardziej krzyczała. Nie sądziła, że spotykam się z moim pracodawcą. Właściwie jednym z pięciu.
- To nic wielkiego. On tyle wydaje na skarpetki. - Wtedy zawibrował mój nowy telefon.
-Masz od niego też telefon? Jest twoim alfonsem? Powiedz prawdę dziecko.
-Nie jest. Boże ciocia ogarnij się -gdy to powiedziałam od razu tego pocałowałam. Wpadła w szał, zaczęła mówić mi,że powinnam mieć szacunek do starszych. Mimo tego że mogę do niej mówić po imieniu nie zobowiązuje mnie do traktowania jej jak menela.
Chciałam z nią porozmawiać o tym, że chcę jechać na tydzień do Las Vegas z chłopakami 1D i Clarą.Jednak ona kategorycznie mi zabroniła. Mówiła o tym, że powinnam się wstydzić mojej nadmiernej otwartości.
Jednak ja jej nie chciałam już słuchać. Nigdy nie byłam szczęśliwa. Moje życie to było pasmo nieszczęść,gdy w końcu jestem szczęśliwa moja prawna opiekunka doprowadza mnie do szału.
Mama jej nie powiedziała co mój ojciec mi robić. Powiedziała jej tylko, że nadużywał alkoholu i kradł przez co lądował w więzieniu.
Teraz, gdy powoli wracała mi wiara w mężczyzn ona blokuje mi.... Normalne życie.
Kocham ją, ale przesadza.
30 minut później-Masz codziennie dzwonić,tutaj masz numer -podała mi kartkę, a ja kolejny raz zaczęłam ją ściskać ze szczęścia. Pozwoliła jechać!
Gdy już się spakowałam włożyłam jeszcze zapewnioną kosmetyczkę. Nie wiem co w niej jest, bo kupiłam, aby spodobać się Harremu. Nigdy tego nie używałam.
Na szczęście w moim telefonie mam internet to w czasie drogi będę czytać pokolei zastosowanie ich wszystkich.
Wzięłam jeszcze słuchawki. Gdy Niall uczył mnie z niego korzystać ściągał mi na niego ich wszystkie piosenki. Muszę się ich nauczyć na pamięć,żebym mogła być prawdziwą "directioners ". Tak nazywają się ich fanki. Martwi mnie to, gdyż aktualnie traktuje go z dystansem, lecz kiedyś będzie mi przeszkadzać, że ponad 23 mln dziewczyn i chłopaków go kocha.
Ale bez fanów nie byłoby ich muzyki. A piątka najlepszych przyjaciół nie byliby tak zżyci jak teraz.
-Kathrine proszę cię, abyś odwiedzała grób mamy często. A także żebyś nie martwiła się tak mną. Mam już 18 lat, a Harry 23.
-No właśnie, różnica wieku między wami mnie martwi może powinnaś...- nie dokończyła, bo ja zamknęłam drzwi od taxówki i pomachałam jej na do widzenia.
Gdy dotarłam na lotnisko, wszędzie było pełno ludzi. Zwłaszcza tam gdzie chciałam się spotkać z Harrym.
O Cholera. To właśnie on tam jest. To jego fani. Nagle jedna z dziewczyn przytuliła go. Zrobiło mi się przykro. Ale to jego praca. Nagle Zayn wyszedł z tłumu i do mnie podszedł. Nie spodobało to się jego fanów, bo zlustrowali mnie wzrokiem.
-Chodź, zaraz mamy lot. Harry zaraz do nas dołączy.
-Okej. Czy tak jest zawsze? - Zapytałam lekko zmartwiona.
-Tak. Dobrze, że żadna się nie rozbiera dzisiaj.
Właśnie tego się bałam. On jest sławny, a ja nie pasuje do jego świata.
######
Bella.
Jeśli się podobało, dajcie gwiazdkę. Dla was to kliknięcie, a dla mnie motywacja do dalszego pisania.
:-*
CZYTASZ
Steal My Girl (własne) H.S.
FanfictionOna-nieśmiała dziewczyna, z drastyczną przeszłością stara się odnaleźć szczęście w nowym świecie zdala od przeszłości On- idol wszystkich nastolatek , chce znaleźć prawdziwą milość wśród fanek , lecz żeby kochała go za to jaki ma charakter , a nie z...