14. Clarisa

1.7K 60 2
                                    

Rose POV

- Co tu się dzieje? - Zapytała dziewczyna w długich blond włosach. Na początku nie widziałam twarzy.

- Odwal się. - Wtedy ją zobaczyłam . Jest bardzo ładna. Pewnie jest modelką.

- Przecież widzę, że coś się stało. Jestem Clarisa Sobres. Opowiadaj co się stało, ale na Boga odłóż narzędzie zbrodni, bo wezwę pielęgniarkę. - Uśmiechneła się i usiadła koło mnie.

Gdy skończyłam swoją opowieść dziewczyna mocno mnie przytuliła. Nigdy nie powiedziałam obcej osobie o tym co mi robił ojciec. Ale ona sprawia wrażenie bratniej duszy. Coraz mniej jest takich ludzi.

Po tym jak skończyła szlochać zaczęłam ją wypytywać o jej życie.

Jest youtuberką. Nie ma chłopaka, ale bardzo chcę być kochaną. Wierzy w prawdziwą miłość od pierwszego spojrzenia. Zazdroszczę jej.

- Znasz może grupę one direction?  - Zapytałam, aby sprawdzić czy są naprawdę tak sławni jak opowiadali.

- W kulki lecisz?  Oczywiście. Jestem nawet directrionerką ale się nie udzielam jak inne fanki, nie rzucam stanikami jak ich widzę itd - zaśmiała się dość głośno

-Yyy...- zaczęłam trochę zdziwiona - ja u nich dzisiaj będę pracować.

Dziewczyna, która właśnie trzymała swój telefon upusciła go.

- No nie. Kolejny raz?  To mój 3 telefon w ciągu pół roku. - Zapiszczała próbując dotykiem naprawić rysę. Jednak bezskutecznie.

- Czekaj czekaj. Czyli ty ich znasz?  - Znowu skupiła się na mnie,a nie na telefonie? 

- Nom. Tak naprawdę nie wiedziałam kim oni są ale z tego co mówisz to chyba powinnam przeprosić jednego z nich, bo trafię do sądu.

Po jakiejś godzinie Clarisa zawiozła mnie do domu gdzie czekała na mnie ciocia.

Musiałam podpisać jakieś dokumenty, że od teraz to ona jest moją opiekunka. Podobno ojciec trafił do więzienia. Tak bywa, w jego przypadku to nie pierwszy raz.

Poszłam na górę, żeby się przebrać i iść do pracy. Dochodziła 7 rano.

Zeszłam na dół, aby wziąść coś do jedzenia, a poznieh wyszłam.

Po dotarciu na miejsce zapukałam.

Otworzył mi Harry. Gdy mnie zobaczył otworzył szerzej oczy i wpuścił mnie do środka. Zapytałam się gdzie są środki czystości i zaczęłam pracę.

Na szczęście nie było innych chłopaków. Po prostu nie chcę ich spotykać.

Mam teraz inne problemy. Pogrzeb mamy. Nie wiem jak teraz będzie wyglądało moje życie, ale mam Nadzieje, ze Clarisa zostanie moja przyjaciółką, bardzo tego Potrzebuje.

Jest jeszcze jedna sprawa o której prawie zapomniałam...

Bradley jest moim sąsiadem.

A do tego 5 najpopularniejszych chłopaków (zdaniem Clarisy)  chce mnie przelecieć.przynajmniej Harry i Louis. Zayn jest fajny i może się zakolegujemy. A Liam'a nie lubię. Natomiast Niall bardzo pasowałby do Clarisy. Nigdy nie byłam swatką,ale może tym razem warto? 
Następny dzień

Kolejny raz idę do pracy. Harry, gdy wrócił pomógł mi, a później dał za 6 godzin pracy 200 $ właściwie to nie wiem za co. Ale bardzo się cieszę. Mogę kupić piękny wieniec mamie.

Dzisiaj jadę z ciocią do notariusza. Bo okazało się, że mama po przyjeździe napisała coś dla mnie w razie gdyby ojciec wrócił i ją zabrał do Polski. Coś w rodzaju testamentu.

Właśnie jadę do pracy. Oby tylko chłopaki nie wspominali ostatniego spotkania.

Jednak gdy tylko weszłam usłyszałam moje imię wypowiedziane przez Zayn 'a

- Kurwa. Ta dziewczyna teraz przechodzi piekło, a ty chcesz ją zwolnić? 
Co zwolnić?  Tylko nie to! Jak stracę pracę to wrócę do Polski, bo nie będę na utrzymaniu cioci Katherine.

-Ogarnij się. Po prostu skoro ona teraz musi się zająć pogrzebem to chce dać jej wolne i...

- Nie dokończył, bo weszłam ja.

- Będę pracować codziennie tak jak było w umowie. A w ogóle to skąd wiecie o mojej mamie? 

- Kathrine zadzwoniła. Kazała cie zawieść do szpitala, aby wziąść akt zgonu.

- Dobrze. A teraz przepraszam ale pójdę sprzątać. - Powiedziałam lekko rozcierając łzę po policzku.

- Ej nie płacz. Po prostu przyszedł jej czas. Każdego to spotka. - Powiedział Liam.

Po nim nigdy bym się nie spodziewała, że będzie  dla mnie miły.

Wszyscy wokół mnie się zebrali i zrobili grupowy uścisk. Każdy miał bardzo wyraźne perfumy. Ale najbardziej podobały mi się Harr'ego.

Wtedy do drzwi ktoś zapukał. Niall poszedł otworzyć. Poszliśmy razem z nim. Otworzył i zamarł.

-Rose! - Pisneła Clarisa wchodząc nie krępując się spojrzeniem chłopaków.

-Co ty tu robisz?  - Zapytałam gdy odzyskałam głos po uścisku.

-Kathrine podała adres, żebym cie odebrała,bo nie była pewna czy będziesz Miała jak jechać do szpitala.

- Skąd miała twój numer? 

- Gluptasku podałam ci go wczoraj po tym jak się ciełaś.

-CO?  - Chłopaki krzykneli,  a ja chciałam się zapaść pod ziemię.

Harry podszedł i podwiną mi rękawy i ukazały się czerwone kreski.

#######

Mam nadzieje, ze się podoba. Na zdjęciu dziewczyna która znam.i bardzo bardzo lubię :-*

Steal My Girl (własne) H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz