Armando
Po odejściu Fabio delikatnie pociągnąłem Evę w kierunku domu. Szliśmy trzymając się za ręce. Jej drobna dłoń w mojej wielkiej i szorstkiej pasowała tam idealnie. Nigdy nie sądziłem, że jakakolwiek kobieta tak na mnie zadziała. Przy niej czułem się po prostu, kurewsko dobrze. Nie umiem tego wyjaśnić, ale każde jej słowo, każdy ruch jej gorącego ciała wzbudzał we mnie instynkty, o których nie miałem pojęcia. Kiedy przekroczyliśmy próg sypiali Eva lekko się spięła. Poczułem to i powiedziałem, że jeśli chce zostać sama to pójdę do pokoju gościnnego. Miałem nadzieję, że pozwoli mi zostać. Skinęła głową na znak, że mogę zostać. Pokazałem jej łazienkę oraz część garderoby, gdzie znajdowały się zakupione przez mojego krawca ubrania dla niej. Zrobiła zaskoczoną minę, a po chwili kiedy otworzyła szufladę z bielizną mój kutas po prostu staną na baczność. Przyglądała się bieliźnie, którą akurat wybierałem sam, a po chwili jej usta otworzyły się w szoku. Spojrzała na mnie, rumieniec pojawił się na jej policzkach i spytała czy to jakiś sen. Uśmiechnąłem się i powiedziałem jej, że to wszystko należy teraz do niej. Uśmiechnęła się zawstydzona i podziękowała. Mówiła, że nie trzeba było i coś jeszcze, ale nie mogłem się skupić. Oczami wyobraźni widziałem ją w jednym z kompletów, które wybrałem. Pochylała się nade mną i pieściła swoimi pełnymi wargami...
- Armando. Słyszysz?
- Tak, tak, przepraszam, co mówiłaś?
-Pytałam, czy mogę wziąć prysznic?
- Tak oczywiście, pokażę ci gdzie są ręczniki. Poprosiłem też Nanę, żeby kupiła dla ciebie kosmetyki. Kurwa, o czym ja pierdole? O ręcznikach, kosmetykach? Przy niej nie myślę trzeźwo. Działa na mnie jak heroina dla narkomana, jak raz zasmakujesz, potrzebujesz jej więcej i więcej. Muszę ją na chwilę zostawić, bo inaczej nie będę mógł się powstrzymać.
- Dziękuję. Powiedziała, udaliśmy się do łazienki, ale nogi wbiły mi się w podłogę i nie mogłem wyjść. Eva patrzyła na mnie wygłodniałym wzrokiem, jakby sama mnie zachęcała żebym jej towarzyszył. Nie opierałem się wcale. Zrozumiałem jej spojrzenie i rzuciłem się w jej kierunku. Zaczęliśmy dosłownie zrywać z siebie ubrania. Następnie wziąłem ją i podniosłem. Instynktownie objęła mnie nogami w pasie tak, że mój kutas ocierał się o jej słodki tyłek. Kiedy weszliśmy pod prysznic i zimna woda zaczęła spływać po naszych splecionych ciałach jej sutki jeszcze bardziej stwardniały, a mój kutas pulsował niemiłosiernie. Pieściłem jej nagie ciało zaczynając od ust, szyi, Eva odchyliła się dając mi dostęp do swoich piersi, które ssałem, raz jeden raz drugi. Nie Mogłem się nią nasycić. Potrzebowałem więcej i więcej. Postawiłem ją na podłogę, oparła się plecami o ścianę. Kucnąłem i jedną jej nogę zarzuciłem na swoje ramię mając pełny dostęp do jej wilgotnej cipki. Zacząłem ją delikatnie lizać, pieścić i ssać. Kiedy stała się jeszcze bardziej wilgotna, mój palec wśliznął się bez najmniejszego oporu do jej wnętrza. Poruszałem nim na początku wolno, potem nieco szybciej. Czułem, że jest już blisko krawędzi. Dołączyłem drugi palec i językiem zataczałem kółka na jej nabrzmiałej łechtaczce. Eva wygięła się jeszcze bardziej, szarpiąc moje włosy nadając tym samym rytm w jaki ją pieprzyłem placami, prawie doszła. Kiedy zgiąłem jeden z palców trafiłem na jej czuły punkt. Wiedziałem, że jest już na granicy i przyspieszyłem. Doszła mocno krzycząc moje imię. Kiedy się podniosłem. Ledwo mogła otworzyć powieki. Spojrzała na mnie i nie mogłem się powstrzymać. Pocałowałem ją, posmakowała swoje soki i oddała pocałunek z taką intensywnością, że sam prawie doszedłem. Uświadomiłem sobie, że nie mogę w nią wejść, nie miałem prezerwatywy na sobie. Zacząłem się wycofywać, ale Eva chwyciła mnie za rękę i przyciągnęła do siebie mówiąc, że jest na zastrzyku i jest czysta. Na te słowa mój kutas stwardniał jeszcze bardziej, choć myślałem, że to nie możliwe. Nie wiele czekając wbiłem się w nią po same jaja. Była już tak mora, że wszedłem w nią gładko. Ruszałem biodrami na początku powoli, następnie nieco przyspieszyłem. Była tak ciasna i mokra. Letnia woda nadal obmywała nasze rozpalone ciała. Nigdy jeszcze nie pieprzyłem żadnej kobiety bez prezerwatywy. Było to dla mnie nowe doznanie. Podobało mi się i jestem kurewko zadowolony, że będę robił już tak cały czas, będę mógł w nią wchodzić i czuć ją beż żadnego lateksu. Nie będzie dzieliło nas nic. Eva przymknęła powieki.
- Spójrz na mnie! Przyłożyłem swoje czoło do jej.
- Patrz mi w oczy i poczuj jaki jestem twardy, dla ciebie Evo, patrz i poczuj jak wypełniam cię, poczuj jak na mnie działasz. Dojdę patrząc ci prosto w oczy. To jest prawdziwe. Ty i ja. Doszliśmy równocześnie. Kiedy nasze oddechy się uspokoiły i Eva mogła stanąć na własnych nogach, umyłem jej całe ciało, zrobiła to samo z moim. Wyszliśmy spod prysznica, owinąłem jej drobne ciało moim szlafrokiem, i zaprowadziłem do łóżka. Choć nie chciałem, musiałem jeszcze popracować. Muszę coś wymyślić. Dostałem informacje, że zwołano nadzwyczajną naradę, bo ktoś się wygadał, że mój transport został przejęty przez ruska i teraz ma się zebrać cały kongres. Ja pierdolę, nienawidziłem tego. Ja jestem pierdolonym capo i to ja rządzę. A kongres ma mi w tym pomóc, a nie mieszać. Ale taka tradycja.
Położyłem Evę, która momentalnie usnęła jak tylko położyła głowę na poduszce. Przykryłem ja i udałem się do gabinetu.
Nie chciałem zostawiać jej samej, musiałem jednak opracować jakaś strategię na ruska. Ale najpierw zadzwonię do Aleca bo jest mi potrzebny. Kiedy wziąłem telefon z biurka zobaczyłem złotą kopertę. Kurwa! Bal! Zupełnie zapomniałem, że mam się tam pojawić. Ale w sumie zastanawiając się chwilę wpadłem na pomysł, że to dobry sposób, żeby wszyscy poznali Evę, i żeby wiedzieli iż należy ona do mnie i nikt nie ma prawa jej tknąć.
Co prawda nienawidziłem takich imprez, ale musiałem się tam pokazać, żeby burmistrz i jego świta wiedzieli, kto tak naprawdę rządzi tym stanem.
Wybrałem numer Aleca. Jak nigdy odebrał zasapany po czterech sygnałach.
- Tak szefie?
- Alec..- tygrysku czas na rundę numer trzy...- usłyszałem w tle kobiecy głos, który zapewne należał do Natali. Zaśmiałem się w duchu. Chciałem, żeby mi pomógł się zastanowić co zrobimy, ale w sumie jak się tak dobrze bawi to niech korzysta z okazji. Znając jego charakter, żadna z nim nie wytrzyma dłużej niż jeden wieczór. Ale Natali widać, też była zadziorna.
- Jutro, rano u mnie. Tygrysku.
Parsknąłem śmiechem pod nosem. Już nie mogę się doczekać jaki będzie zawstydzony jutro rano. Włączyłem lampkę przy biurku i skupiłem się na mniej ważniejszych sprawach. Po jakiejś godzinie miałem dość. Udałem się do sypialni, w której słodko spała Eva. Leżała na plecach, a kosmyk jej włosów zaplątał się jej koło lekko rozchylonych ust. Spała i wyglądała na taką bezbronna istotę. Nawet nie chcę wiedzieć w jaki sposób rusek krzywdził moją Evę. Na samą myśl mam ochotę strzelić mu prosto między w te jego pierdolone oczy. Patrzyłbym jak jego mózg rozbryzguje się na ścianie, a jego wiotkie ciało upada do mych stóp. Zapłaci za każdą krzywdę wyrządzoną tej kobiecie. Wziąłem kilka głębokich wdechów i postanowiłem położyć się obok Evy. Kiedy podniosłem cienką kołdrę zobaczyłem, że szlafrok, który miała na sobie lekko się poluzował i widać było jej nagą pierś oraz tą słodką cipkę. Mój fiut momentalnie staną na baczność niczym świeca. Położyłem się tak, że penisem trąciłem biodro Evy. Ta mimowolnie odwróciła się w moim kierunku i jeszcze więcej jej seksownego ciała było na moim widoku. Nie mogłem się oprzeć i moje palce powędrowały w kierunku jej kobiecości. Zacząłem zataczać kółka i chwilę później jej cipka zrobiła się mokra tak, że bez problemu wsunąłem w nią palec. Eva nada spała, ale jej oddech mocno przyspieszył wraz z szybszym ruchem moich placów. Drugą ręką zacząłem pieścić swoje fiuta. Gładziłem i delikatnie pieściłem jej mokre wnętrze, stuki stały na baczność i same prosiły się o pieszczoty. Czułem, że Eva jest już blisko spełnienia tak samo jak i ja. Nie minęła chwila i oboje doznaliśmy spełnienia. Udałem się do łazienki, obmyłem wodą i wróciłem do sypialni. Eva nadal spała. Położyłem się obok, a ona przez sen wtuliła się we mnie. Poczułem szybsze bicie mojego serca. Było to dobre uczucie. Czułem się fantastycznie. Nawet nie wiem kiedy usnąłem mocno tuląc moją syrenę.

CZYTASZ
Uwolnij mnie
RomanceEVA Dwudziestopięcioletnia letnia Eva Salvini wiodła spokojne życie wraz ze swoimi rodzicami oraz młodszą siostrą, dopóki jej najbliżsi nie zginęli w tragicznym wypadku samochodowym, w którym cała trójka straciła życie. Sprawcy nie udało się znaleźć...