Eva
Chwilę mi zajęło zanim doszłam do siebie i przeanalizowałam wszystko, co się stało w przeciągu kilku ostatnich godzin. Od momentu pojawienia się w mieszkaniu Armando, aż do teraz. Poczułam ulgę, że wydusiłam z siebie wszystko co mnie dręczyło przez ostatnie miesiące. Ulga, która pojawiła się na moim sercu momentalnie zamieniła się w niepokój. Skąd Armano zna Vlada i kim tak naprawdę jest Armando Moretti?! W zasadzie nic o nim nie wiem. Czym się zajmuje, prócz posiadania kilku hoteli i klubów. Może jest takim człowiekiem jak Vlad. Albo jeszcze gorszym... Boże! Co ja najlepszego zrobiłam? A jak będzie mnie krzywdził, tak jak Vlad? Muszę się stąd natychmiast wydostać. Muszę uciec. Znowu....
Nie miałam planu, nie wiedziałam jak i co zrobić. Byliśmy na ostatnim piętrze apartamentu z prywatną windą. Tylko jakaś karta z chipem potrafiła ją otworzyć.
Usiadłam na kanapę i znowu zaczęłam analizować wszystko. Przy Armando coś podpowiadało mi, że będę bezpieczna i, że jest inny. Podczas kolacji, gdy mi się przyglądał poczułam się jakoś wyjątkowo. Nigdy się tak przy nikim nie czułam. Zwłaszcza przy mężczyznach. Przyglądał mi się i czułam jakąś niewyjaśnioną więź między nami. Jakieś dziwne napięcie. A kiedy jak byliśmy już w apartamencie i wręcz wykrzyczałam mu wszystko co robił mi Vlad, on chwycił moje drobne dłonie w swoje i poczułam ciepło rozlewające się po całym moim ciele. Jestem niemal pewna, że Armando poczuł to samo. Było to coś w rodzaju niewidzialnej więzi.
Widziałam jak Alec zamykał Natali w pokoju i nie pozwolił jej go opuszczać.
Usiadłam na kanapę, oparłam się o miękką poduszkę i nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Jak przez mgłę pamiętam tylko silne ramiona, które mnie podniosły i ten zniewalający zapach. Był to zdecydowanie zapach Armando. Poczułam jak niesie mnie do jednego z pokoi i kładzie na miękkim łóżku. A kiedy szepnął mi do ucha :
Sei al sicuro con me, mia sirena.
Odpłynęłam zupełnie. Jakby jego słowa miały jakąś moc. Nawet nie wiem, co oznaczały.
Obudziłam się po kliku godzinach. Chyba. Widziałam sylwetkę siedzącą w kącie pokoju. Z jakiego niewytłumaczonego powodu czułam, że to on. Byłam dziwnie spokojna. Pokój oświetlała tylko nocna lapka. Kiedy Armando do mnie podchodził zauważyłam, że miał na sobie tylko spodnie od dresu. W ręce trzymał szkalnkę z bursztynowym płynem. Usiadłam na łóżku i mu się przyglądałam. Nasze oczy nie mogły się od siebie oderwać. Było to bardzo intensywne doznanie. Usiadł na łóżku, spojrzał na mnie i zapytał:
- Co ty ze mną robisz?
To samo co ty ze mną, pomyślałam. Przysunęłam się i odgarnęłam mu włosy z czoła. W tym momencie chwicił mnie za rękę i przyciągnął do siebie tak, że nasze usta dzieliły już tylko milimetry. Siedząc na nim okrakiem czułam jego erekcję. Oblizałam usta, nachyliłam się i chciałam go pocałować. Złapal mnie za talię i podniósł. Staliśmy tak chwilę wpatrując się w siebie. Po czym Armando powiedział zachrypnietym głosem:
- Jeśli teraz mnie nie powstrzymasz, nie będzie odwrotu.
Musiałam posmakować jego ust, choćby to miałabyć ostatnia rzecz jaką w życiu zrobię. Pomyślałam. I tak też zrobiłam. Niemalże wskoczyłam na niego i oplotłam nogi wokół jego pasa. Trzymał mnie za pośladki jakbym była piórkiem. Instynktownie oblizałam wargi i nasze usta połączyły się w pocałunku. Na początku deliktanym, ale z każdą sekundą stawał się bardziej drapieżny. Zupełnie jakby czuł to samo. Że to ostatni jego pocałunek w życiu. Nasze języki plątały się namiętnie, ręce błądziły po jego gołym wrzeźbionym torsie. Zanużyłam je w jego włosach, delikatnie pociągnęłam, na co Armando odchylił głowę. Zaczełam całować go po szczęce i szyji, schodząc coraz niżej. Postawił mnie i obrócił do siebie tyłem. Zaczął rozpinać moją koronkową sukienkę, która po chwili opadła na ziemię. Stałam tak w samej bieliźnie i czułam jego wygłodniałe spojrzenie, podeszłam bliżej i Armando położył mnie na łóżku. Nachylił się i zaczął składać pocałunki na moim ciele. Począwszy delikatnie od ust kierując się ku szyi i schodził coraz niżej. Zahaczył delikatnie placami o materiał mojego koronkowego stanika i odsunął tak, że moje piersi aż wyskoczyły. Stwardniałe sutki, aż same błagały o chwilę jego uwagi. Musnął językiem jeden, a drugi zaczął ugniatać palcami. Było to tak intensywne odczucie, że prawie wygięłam się w łuk. Przesunął palcami wzdłuż mojego boku i przesunął na bok koronkowe stringi pasujące do stanika. Aż syknął, gdy poczuł moje ciepło i wilgoć, która się tam zebrała dzięki jego dotykowi.
Swoje pocałunki kierował teraz na brzuch oraz podbrzusze, w którym czułam nadchodzący orgazm. Kiedy rozerwał moje majtki podniósł się i spojrzał mi w oczy. Źrenice miał pełne pożądania, klatka piersiowa unosiła się i opadała nierównomiernie. Wybrzuszenie w jego spodniach stało się jeszcze większe.
Przesunął się tak, że teraz głowę miał między moimi nogami. Gdy je delikatnie rozsunął, jeszcze więcej wilgoci zebrało się na mojej cipce. Gładził delikatnie moje uda, czułam jak dmuchnął na moje łono. Od razu wygięłam się w łuk. A kiedy musnął językiem moje fałdki prawie odleciałam. Rozsunął je delikatnie i musnął moją gorącą i wilgotną kobiecość językiem. Poczułam się jakbym była na jakimś haju, a on w zasadzie jeszcze nic takiego nie zrobił. Działał na mnie jak jakiś narkotyk, im robił więcej tym większy miałam odlot.
- Jesteś taka mokra, i to tylko dla mnie moja sireno.
Same jego słowa i dotyk sprawiał, że orgazm zbliżał się coraz bardziej. Zaczął delikatnie ssać i ciągnąć zębami łechtaczkę, byłam już tak mokra jak nigdy dotąd. Czułam jak wkłada we mnie palec. O Boże! Co za uczucie! Zaczął nim delikatnie poruszać w przód i w tył pocierając moje wnętrze i doprowadzając do granic rozkoszy. Kiedy zatopił drugi palec i ssał mój guziczek wiedziałam, że dłużej nie wytrzymam. Próbowałam złączyć nogi, ale on je rozsunął jeszcze bardziej. Kiedy poruszał palcami, ja instynktownie zaczęłam poruszać biodrami dostosowując się do jego rytmu. Armando przyspieszył i nie wytrzymałam! Orgazm rozlał się po moim ciele, oczy odpłynęły mi na tył głowy, serce waliło jak oszalałe a na ustach pojawił się uśmiech jaki nigdy dotąd.
Armano mruknął coś po włosku, po czym nachylił się i zostawił na moich ustach pocałunek, posmak moich soków na jego wargach podniecił mnie ponownie. Znowu zaczęłam być mokra. Mój kochanek na chwilę zniknął z pola mojego widzenia, słyszałam jak otwiera szufladę i wyciąga z niej prezerwatywę. Kiedy naciągał ją na swojego fiuta, aż zacisnęłam uda. On jest taki wielki! Nie wiem czy się cały zmieści. Armando ponownie się nachylił i szepną, żebym rozsunęła dla niego nogi. Nie zastanawiałam się i zrobiłam o co prosił. Zebrał wilgoć spomiędzy moich nóg i rozsmarował na czubku swojego przyrodzenia, po czym delikatnie zaczął się we mnie wsuwać.
- Jesteś taka ciasna i taka mokra, działasz na mnie tak kurewsko dobrze bellisima.
Włoskie słowa, które wypowiadał choć nie wiedziałam co oznaczają działy na mnie ja nie wiem co.
Zatapiał się we mnie milimetr po milimetrze, rozciągał moje wnętrze do granic możliwości, trochę poczułam dyskomfort, który musiał wyczuć. Zaczął palcami pocierać moją łechtaczkę i od razu całe napięcie odeszło. Zatopił się we mnie po same jaja. Chwilę tak trwaliśmy patrząc sobie głęboko w oczy.
- Jesteś taka śliczna i od teraz już tylko moja.
Kiedy to powiedział, zabrzmiało jak obietnica. Poczułam, że ochroni mnie przed moim piekłem z Vladem.
Zatraciłam się w nim zupełnie. Delikatnie zaczął poruszać biodrami, kręcił nimi delikatne kółka, poruszał się w przód i w tył, czułam jak kolejny orgazm nadchodzi. Ponownie wygięłam się w łuk, co ułatwiło mu dostęp do moich twardych jak skała sutków. Zaczął je przygryzać z większą siłą niż wcześniej, co doprowadziło do tego, że zaczęłam wydawać dziwne jęki. Były to zdecydowanie jęki przyjemności. Kiedy zamknęłam oczy kazał mi je otworzyć i patrzeć wprost w jego pociemniałe od pożądania oczy. Kołysał biodrami, a ja już wiedziałam, że dłużej nie wytrzymam. Robił takie rzeczy, że nie wiedziałam co się dzieje z moim ciałem, miałam to gdzieś. To uczucie kiedy jest we mnie sprawia, że czuję się niesamowicie. Chciałabym czuć się tak zawsze.
W pewnym momencie przyspieszył swoje ruchy, po których moje oczy odleciały! Orgazm był coraz bliżej,
- Dojdź dla mnie.
Nie musiał mówić nic więcej. Doszłam. Orgazm był bardziej intensywny od poprzedniego. Moje ciało rozleciało się na milion kawałków. Czułam się zajebiście!
Armando poruszył się jeszcze dwa razy, po czym dołączył do mnie do krainy spełnienia. Podczas swojego orgazmu ryknął moje imię.
Szybko ściągnął zużytą prezerwatywę i odłożył na podłogę. Następnie położył się koło mnie i w milczeniu próbowaliśmy uspokoić nasze przyspieszone oddechy.
Tłum. z wł Sei al sicuro con me, mia sirena - Jesteś ze mna beazpieczna moja syreno
![](https://img.wattpad.com/cover/244397357-288-k227963.jpg)
CZYTASZ
Uwolnij mnie
Storie d'amoreEVA Dwudziestopięcioletnia letnia Eva Salvini wiodła spokojne życie wraz ze swoimi rodzicami oraz młodszą siostrą, dopóki jej najbliżsi nie zginęli w tragicznym wypadku samochodowym, w którym cała trójka straciła życie. Sprawcy nie udało się znaleźć...