Rozdział 14

7.5K 289 1
                                    

Armando

Tyle mi wystarczyło. Te trzy proste słowa sprawiły, że niewiele myśląc zabrałem Eve do auta.

Powiedziałem Alecowi, żeby zawiózł dziewczyny do mojego apartamentu w mieście.

Jedna sprawa nie dawała mi spokoju. W liściku do Evy widniał podpis Vladimir K. Czy to ten pierdolony rusek, czy to zbieg okoliczności, w który nie uwierzyłbym i tak. Ale po jaki chuj by się tutaj zjawił. Chyba, że Eva to ta laska, która go wykiwała i uciekła od niego.

Nie, to niemożliwe. Kto by chciał skrzywdzić taką niewinna istotę.

A może ten psychopata mi ją podstawił, żeby zburzyć moją czujność. Nie, to nie może być kurwa przypadek. Zaraz się wszystkiego dowiem.

Po dojechaniu do apartamentu w centrum, Alec zabrał Natali do drugiego pokoju, ja zaś chciałem porozmawiać z Evą.

- Evo, tutaj obie będziecie bezpieczne, odpowiedz mi tylko jedno pytanie. Czy Vladimir K. to Vladimir Klimow szef mafii w Los Angeles?

Zapytałem bez ogródek, na co zrobiła wielkie oczy. Momentalnie zrobiły się szkliste i popłynęły z nich łzy. Nic tylko siedziała i płakała. Podszedłem nieco bliżej. Usiadłem obok, wziąłem jej drobne dłonie w swoje. Poczułem się z tym kurewsko dobrze. Zapytałem raz jeszcze nieco innym tonem na co odezwała się cicho.

- Nie wiem czym zajmuje się Vladimir, domyślałam się jedynie, że jest to coś nielegalnego. Ale kiedy miałam już stuprocentową pewność, że życie przy jego boku nie będzie należało do przyjemności chciałam uciec. Tak zrobiłam, myślałam, że mi się udało, ale jak widać nie bardzo.

Co ten człowiek jej zrobił? Jak go wspominała to wyglądała jak duch. Ale musiałem się tego dowiedzieć. Widziałem przecież co ten sadysta robił z dziewczynami.

- Czy on cię skrzywdził?

Momentalnie się spięła. Nie ruszała się przez chwile i jakby przestała oddychać. Widać, że biła się z myślami. Chciałem, chciałem kurwa wiedzieć co on jej zrobił. Co ten pierdolony rusek zrobił mojej Evie.

- Skrzywdził? To mało powiedziane. To jakiś potwór. On... on mnie gwałcił, bił i upokarzał przy każdej okazji. Wyżywał się na mnie w jakikolwiek sposób chciał i za cokolwiek bym nie zrobiła. Za to, że krzywo spojrzałam, miałam za krótka sukienkę, którą sam mi kazał ubrać. Nie odpowiednie buty, za każdą pieprzoną bzdurę.

Powiedziała niemal na jednym tchu. Widziałem przy tym ile nienawiści czuła do tego człowieka i jak cholernie mocno musiał ja skrzywdzić. Aż się zapowietrzyłem. Że co kurwa?

Nagle po raz kolejny rozdzwoniła się moja komórka. To co usłyszałem zmroziło mi krew w żyłach i doprowadziło do kurewskiej pasji. Ten pierdolony rusek przechwycił mój transport i zameldował się w jednym z moich hoteli jak gdyby nigdy nic. Muszę to sprawdzić. Zawołałem Aleca i pojechaliśmy do hotelu, w którym rzekomo był rusek.

Uwolnij mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz