Rozdział 13

7.3K 283 5
                                    

Eva

Kiedy odszedł od stolika, żeby porozmawiać przez telefon miałam chwilę, żeby doprowadzić swoje myśli na właściwy tor. Jednak, gdy przyglądałam się Armando, mój mózg zaczął podsyłać mi grzeszne myśli. Stojąc tam z telefonem w dłoni wprost ociekał seksem. Jego napięte ciało samo prosiło się o pieszczoty. Znowu zaczęłam wyobrażać sobie co mogłabym z nim wyprawiać w sypialni i nie tylko. Mimo, że nie wiem jak wygląda prawdziwy seks. Moje doświadczenie nie jest zbyt wielkie. Ale patrząc na tego stojącego mężczyznę intuicja sama podpowiadała by mi co robić i jak.

W pewnym momencie rozmówca musiał powiedzieć coś co ewidentnie go wkurzyło, delikatnie mówiąc. Pojawiła mu się niewielka zmarszczka na czole. Szybko zakończył rozmowę i gdy podchodził do mnie wiedziałam, że stało się coś złego.
- Muszę załatwić sprawy służbowe i jeśli uda mi się zrobić to szybko to w ramach przeprosin, za niedokończenie dzisiejszego wieczoru zapraszam Cię jutro do jednej z moich restauracji. Poznasz wtedy Fabio.

Tyle powiedział. Zgodziłam się i już po krótkiej chwili siedziałyśmy z Natali z tyłu jego suva. Armando zajął miejsce obok Aleca, sprawdzając i klikając coś w telefonie. Alec całą drogę milczał. Podobnie jak Natali.

Po jakimś czasie dostaliśmy się do domu. Kiedy przekroczyliśmy próg domu wpadłam w osłupienie. Wszystko, ale to dosłownie wszystko było zdemolowane. Jakby jakiś huragan przeszedł przez dom. Armando wraz z Alecem, nim się spostrzegłyśmy wyciągnęli broń i przeszukali resztę pomieszczeń. Ja w tym czasie podeszłam do blatu i gdy zobaczyłam kartkę na której widniało moje imię od razu wiedziałam kto ją tu zostawił. Wpadłam w panikę. Zaczęłam się nerwowo rozglądać po pomieszczeniu, do oczu napłynęły mi łzy a serce zwolniło. Kiedy przeczytałam liścik prawie zemdlałam, gdyby nie silna dłoń Armando podtrzymująca mnie, na pewno bym się upadła. Upuściłam liścik na podłogę. Mężczyzna to zauważył i szybko go podniósł. Gdy go przeczytał cały się momentalnie spiął. Spojrzał na mnie, a ja nie wiedząc co zrobić i powiedzieć porostu powiedziałam:

- Uratuj mnie, proszę.

Uwolnij mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz