Rozdział 23.

1.3K 124 4
                                    

!Info pod rozdziałem!

LILY

Patrzyłam jak Beau mnie pakuje. Krzątał się po moim pokoju. Chodząc od komody do komody. W końcu łaskawie mnie rozwiązał, po moich długich błaganiach. Siedziałam grzecznie na łóżku, aż dokończy opróżnianie szafek w moim pokoju.

-Skończyłem- powiedział dumny z siebie. Przewróciłam oczami.- Chodź idziemy bo chłopaki pewnie już czekają na nas.

Zeskoczyłam z łóżka i ruszyłam za Brooks'em. Beau niósł moje 2 walizki, które zresztą sam spakował. Chłopak miał rację reszta czekała już w samochodzie. 

-Gdzie tak właściwie będziemy teraz mieszkać?- spytałam gdy wsiadłam do auta, w którym siedzieli już bliźniacy.

-Tam gdzie mieliśmy zamieszkać zaraz po twoim wyjściu ze szpitala- odparł Jai i uśmiechnął się do mnie.

-Umm... Okej- powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech. Czułam się dziwnie w towarzystwie Jai'a wiedząc co do mnie czuje. Starałam się tego nie okazywać po sobie i chyba się udało.

-Dobra możemy jechać- zakomunikował Beau wsiadając do auta.

Jechaliśmy około 2 godzin. Całą droge rozmawialiśmy i śpiewaliśmy do piosenek, które leciały w radiu. Nawet miło spędało się czas z braćmi Brooks.

-Jesteśmy- zakomunikował Luke, gdy mineliśmy bramę wjazdową, dużej posesji. Zaczęłam się rozglądać, gdy jechaliśmy po podjeździe.

Przed nami zauważyłam ogromny 2 piętrową wille. Była ogromna. Miała duże okna, była cała z cegły. Była poprostu niesamowita. Tuż obok niej stał duży garaż na conajmniej 10 aut. Teren dookoła domu był ogromny otoczony murem, w stylu pasującym do domu.

-Wow, tu jest...- zabrakło mi słów.

-Cieszę się, że ci się podoba- zaśmiał się Luke.- Ale to jeszcze nic, poczekaj jak zobaczysz środek i tył za domem. 

-To to ma jeszcze coś za domem?- spytałam zaskoczona.- Przecież tyle przestrzeni już jest tu przed domem.

-Dobra koniec pogaduszek- powiedział Daniel, otwierając moje drzwi.- Chodź rozejrzyj się.

Weszłam do domu, ściany były beżowe, na podłodze ciemne panele. Sufit był wysoko ponad moją głową. Ściany zdobiły różne obrazy.

-Wszystko jest już gotowe, oprócz twojego pokoju- zakomunikował James.- Chcieliśmy, żebyś go sama sobie urządziła.

-Jak tu niesamowicie- odparłam z zachwytem.- Sami to urządzaliście?- spytałam zaskoczona. Wszyscy zgodnie pokiwali głowami.- To dlatego znikaliście na całe dnie.

-No tak, pierw mieliśmy zaplanowane, że zrobimy to z tobą, ale wydarzyło się to co się wydarzyło i zmieniliśmy plany- powiedział Jai.- Chodź zobacz cały dom.

Jai i Luke oprowadzali mnie, a ja się zachwycałam. Z zewnątrz dom wyglądał na stary, ale w środku był zaopatrzony w najnowocześniejsze technologie. 

-Skąd mieliście na to pieniądze?- odparłam zdziwiona. Właśnie prowadzili mnie na piętro przeznaczone na pokoje chłopaków. 

-Powiedzmy, że po prostu mieliśmy- powiedział Luke.- Tu są nasze pokoje. Mój i Jaia- pokazał na drzwi.- Naprzeciwko Daniel. Obok nas James, a tam dalej to pokój Beau. Na samym końcu 2 łazienki. Narazie będziesz mieszkać z Beau- tłumaczył.- Możesz się rozejrzeć my poczekamy tu przy schodach- pokiwałam głową.

Po 20 minutach weszliśmy piętro wyżej. Weszliśmy do góry po schodach. Pierwsze co zauważyłam to drzwi.

-A oto twoje królestwo- zaśmiał się Jai i otworzył drzwi. Zamarłam z zaskoczenia. Było to całe piętro przedzielone tylko paroma ściankami, które sygnalizowały, gdzie się kończy dana część piętra. Znajdowały się też jedna drzwi, które jak przypuszczam są z łazienki.

Be Careful ~Janoskians FFPLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz