!Info pod rozdziałem!
LILY
Patrzyłam jak Beau mnie pakuje. Krzątał się po moim pokoju. Chodząc od komody do komody. W końcu łaskawie mnie rozwiązał, po moich długich błaganiach. Siedziałam grzecznie na łóżku, aż dokończy opróżnianie szafek w moim pokoju.
-Skończyłem- powiedział dumny z siebie. Przewróciłam oczami.- Chodź idziemy bo chłopaki pewnie już czekają na nas.
Zeskoczyłam z łóżka i ruszyłam za Brooks'em. Beau niósł moje 2 walizki, które zresztą sam spakował. Chłopak miał rację reszta czekała już w samochodzie.
-Gdzie tak właściwie będziemy teraz mieszkać?- spytałam gdy wsiadłam do auta, w którym siedzieli już bliźniacy.
-Tam gdzie mieliśmy zamieszkać zaraz po twoim wyjściu ze szpitala- odparł Jai i uśmiechnął się do mnie.
-Umm... Okej- powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech. Czułam się dziwnie w towarzystwie Jai'a wiedząc co do mnie czuje. Starałam się tego nie okazywać po sobie i chyba się udało.
-Dobra możemy jechać- zakomunikował Beau wsiadając do auta.
Jechaliśmy około 2 godzin. Całą droge rozmawialiśmy i śpiewaliśmy do piosenek, które leciały w radiu. Nawet miło spędało się czas z braćmi Brooks.
-Jesteśmy- zakomunikował Luke, gdy mineliśmy bramę wjazdową, dużej posesji. Zaczęłam się rozglądać, gdy jechaliśmy po podjeździe.
Przed nami zauważyłam ogromny 2 piętrową wille. Była ogromna. Miała duże okna, była cała z cegły. Była poprostu niesamowita. Tuż obok niej stał duży garaż na conajmniej 10 aut. Teren dookoła domu był ogromny otoczony murem, w stylu pasującym do domu.
-Wow, tu jest...- zabrakło mi słów.
-Cieszę się, że ci się podoba- zaśmiał się Luke.- Ale to jeszcze nic, poczekaj jak zobaczysz środek i tył za domem.
-To to ma jeszcze coś za domem?- spytałam zaskoczona.- Przecież tyle przestrzeni już jest tu przed domem.
-Dobra koniec pogaduszek- powiedział Daniel, otwierając moje drzwi.- Chodź rozejrzyj się.
Weszłam do domu, ściany były beżowe, na podłodze ciemne panele. Sufit był wysoko ponad moją głową. Ściany zdobiły różne obrazy.
-Wszystko jest już gotowe, oprócz twojego pokoju- zakomunikował James.- Chcieliśmy, żebyś go sama sobie urządziła.
-Jak tu niesamowicie- odparłam z zachwytem.- Sami to urządzaliście?- spytałam zaskoczona. Wszyscy zgodnie pokiwali głowami.- To dlatego znikaliście na całe dnie.
-No tak, pierw mieliśmy zaplanowane, że zrobimy to z tobą, ale wydarzyło się to co się wydarzyło i zmieniliśmy plany- powiedział Jai.- Chodź zobacz cały dom.
Jai i Luke oprowadzali mnie, a ja się zachwycałam. Z zewnątrz dom wyglądał na stary, ale w środku był zaopatrzony w najnowocześniejsze technologie.
-Skąd mieliście na to pieniądze?- odparłam zdziwiona. Właśnie prowadzili mnie na piętro przeznaczone na pokoje chłopaków.
-Powiedzmy, że po prostu mieliśmy- powiedział Luke.- Tu są nasze pokoje. Mój i Jaia- pokazał na drzwi.- Naprzeciwko Daniel. Obok nas James, a tam dalej to pokój Beau. Na samym końcu 2 łazienki. Narazie będziesz mieszkać z Beau- tłumaczył.- Możesz się rozejrzeć my poczekamy tu przy schodach- pokiwałam głową.
Po 20 minutach weszliśmy piętro wyżej. Weszliśmy do góry po schodach. Pierwsze co zauważyłam to drzwi.
-A oto twoje królestwo- zaśmiał się Jai i otworzył drzwi. Zamarłam z zaskoczenia. Było to całe piętro przedzielone tylko paroma ściankami, które sygnalizowały, gdzie się kończy dana część piętra. Znajdowały się też jedna drzwi, które jak przypuszczam są z łazienki.
CZYTASZ
Be Careful ~Janoskians FFPL
FanficCo się stanie kedy nieczego nieświadoma Lily, będzie świadkiem wojny między gangami?