- Czasami tak łatwo zapomnieć jak piękne są gwiazdy...- stała w śniegu po kostki i wpatrywała się rozmarzona w nocne niebo. Była około 3 w nocy, a że w tej części miasta prawie niema oświetlenia, gwiazdy były bardzo dobrze widoczne. Wpatrywała się w nie jeszcze przez chwilę, gdy ktoś złapał za jej kostkę wyrywając dziewczynę z zamyślenia.
- T-ty suko... nie darujemy ci tego...- na wpół martwy facet, który leżał na ziemi, chwycił ją mocniej za nogę.
-N-nie wiesz z kim zadarłaś! Będziesz żałować, że się...- przerwała mu z niewinnym uśmiechem na twarzy. - O nie! Bardzo nieładnie! Martwe ciała nie gadają...- wyraz jej twarzy posmutniał i sekundę później z zadowoleniem wdeptała twarz mężczyzny w ziemię tak mocno, że było można usłyszeć dźwięk miażdżonej czaszki. Śnieg zaczął barwić się na czerwono i roztapiać pod wpływem ciepła świeżej krwi.
Krew też jest taka piękna... ahhh... Cholera, jeśli zaraz nie wrócę nie dostanę zapłaty!
Rozejrzała się dookoła i zaczęła liczyć.
Jeden, dwa, pięć, osiem....hmm... To chyba wszyscy. Dobra, czas się zbierać!
Wyjęła telefon z kieszeni brązowej kurtki i wybrała numer jedynej osoby, która mogła jej teraz pomóc.
- Hej Milluki! Tu Kira, mam do ciebie prośbę! Czy mógłbyś wymazać moją obecność ze wszystkich kamer w Starkowie?
- KIRA? HAAA??? Co ty pieprzysz??? Dlaczego miałbym to niby zrobić? Przecież macie swoich ludzi od tego!
- No już haha! Nie denerwuj się, chodzi o to, że to była moja samowolka i mogę zostać ukarana jak odkryją, że to ja...- nie chciała zdradzać mu więcej szczegółów- Nieważne zresztą, potem ci wyjaśnię. Dlatego pomyślałam, że taki przystojny mężczyzna jak ty, który jest mistrzem współczesnej technologii nie odmówi pomocy damie w opałach.
Oby Milluki i tym razem to łykną...
Odkąd się znają, Zoldyck zawsze wydawał jej się nierozgarnięty w sprawach życiowych, ale niezaprzeczalnie na technologii znał się jak nikt inny. Tak, jak z każdym z jego rodziny, negocjacje z nim nie należą do najłatwiejszych, ale na pewno przyniosą zadowalający rezultat. Żeby tak się stało, ich wymiana musi być obustronna, jednak Kira i tak zawsze sprawdza, czy ten sposób manipulacji na niego zadziała.
- Czy ja ci wyglądam na kogoś, na kogo działa taka dziecinna manipulacja?! NIE DZWOŃ DO MNIE WIECEJ.- niestety, po trzech takich akcjach, Milluki już się uodpornił.
Kira stała jeszcze przez chwile obok ciał, nasłuchując przerwanego sygnału w telefonie, starając się połączyć fakty.
Czy ten dupek właśnie się rozłączył???
Syknęła i postanowiła szybko zmienić swoją lokalizacje w razie, jakby ktoś miał się tutaj zaraz zjawić. O tej godzinie raczej nikt tędy nie chadza, mimo to nie chciała ryzykować. Najlepszym i najszybszym rozwiązaniem było wskoczyć na dach i ruszyć parę kilometrów w stronę centrum miasta, gdzie dziewczyna w mundurku szkolnym nie będzie przykuwała większej uwagi. Chociaż o tej godzinie będzie to bardzo trudne. Tak też zrobiła. Przemieszczanie się tego typu, nie należy dla niej do najmilszych, ale jak każda robota, tak i ta wymaga poświęceń. Gdy dotarła do centrum, przystanęła w ciemnej uliczce tak, by nikt jej nie zauważył i ponownie wybrała numer do Millukiego.
- CZEGO ZNOWY CHCESZ KIRA, HAA?!- Wyjęczał tak podirytowany, że nawet przez telefon można było dostrzec jego pulsującą żyłkę na czole.
- Słyszałam, że szukałeś pewnej gry na aukcji... Jak jej tam było? Green Ireland?
A tak bardzo nie chciałam jeszcze używać tej opcji... No trudno, niech stracę...
- Greed Island! Oi... Chyba nie powiesz mi, że...-
- Ojciec kupił ją w ramach naszego treningu. Już jej nie potrzebuję, wiec możemy dobić targu. Co ty na to?
- Jeśli to jakiś podstęp, to...
- To nie podstęp, zrób to o co cię prosiłam a gra będzie twoja, a no i jeszcze jedno. Jak wiesz ta gra jest straaasznie droga i jedna przysługa to za mało. Co do następnej, jeszcze się odezwę! A i tą rozmowę też wymaż!
- Zgoda, tylko niech to nie będzie nic głupiego, bo zabiję!
- Okkee! Dziękuję prosiaczku!
-K O G O NAZYWASZ P...!!!- Kira pospiesznie się rozłączyła i ruszyła na miejsce transakcji.
Jak mi za to zapłacą, będę miała niezłą sumkę na dobry start! Jeszcze tylko licencja łowcy i mogę wprowadzić mój plan w życie...
_______________________________________________________________
Witam! To jest moje pierwsze takie opowiadanie i mam nadzieję, że ktoś to czyta! Wszelkie błędy i życzenia co do fabuły proszę zgłaszać. Jeśli chcesz więcej, zostaw gwiazdkę a kolejny rozdział będzie szybciej!
⭐-_- 💧
CZYTASZ
Hunter x Hunter: Daj się zabić [Zakończone!]
Fanfiction[Zakończone!] Kira należy do rodziny zabójców. Nie tak znanej jak Zoldyckowie, ale na pewno bardziej brutalnej. Pomyśleć, że jej odgórnie zaplanowane życie całkowicie zmieni swój bieg, kiedy pozna Illumiego. Dzięki Zoldyckowi, jedno zobowiązanie wob...