*** Perspektywa Hisoki ***
- Wolności mówisz...?- powtórzył przyglądając się jej bardzo uważnie.
Kira zamyśliła się na moment, za to Hisoce chyba po raz pierwszy zabrakowało słów.
- Hisoka...- zaczęła nie patrząc na niego.
- Tak?
- Masz jakieś marzenie? Coś, co chcesz zrobić, albo osiągnąć?- zapytała ściszonym głosem.
Chcę tylko walczyć z silnymi przeciwnikami i zabijać ich, kiedy osiągną szczyt swoich możliwości... Ciebie też.... niedługo zabiję... ♥
- Chyba nie...- odpowiedział bez szczególnego zastanowienia.
- Więc, jakie to uczucie? Jesteś bez planów, bez marzeń, bez aspiracji? Jak się z tym czujesz? Jesteś szczęśliwy? Nie musisz robić nic i możesz samemu podejmować decyzje? Jak...-
Nie jestem bez aspiracji...
- Kira, słonko, czy to możliwe, że jesteś pijana? Jeszcze trochę i wpędzisz mnie w depresje...- przewał jej wywód. W tej chwili chłopak nie był w stanie powiedzieć, o czym ona mówi. Nie rozumiał jej. Spokojnie nadal obserwował, jak siedziała na przeciwko niego na kolanach i zaciska mocniej swoje małe, delikatne piąstki.
Jakimś cudem ta rozmowa staje się zbyt emocjonalna, jak dla mnie...
- Hisoka... Czy był taki moment w twoim życiu, że ktoś tobą kierował? Bawił się tobą? Mówił ci, co masz robić, a czego nie? Dlaczego masz żyć i za co umrzeć? Czy był w twoim życiu ktoś, kto je zepsuł? Ktoś, kogo z całego serca nienawidziłeś, ale mimo wszystko, nie mogłeś go zabić? Czy był ktoś, kto cię torturował latami, łamał kość po kości, tylko po to, by zrobić z ciebie przydatną broń?
Więc, to o tym mówi... Fakt, tacy jak ona nigdy nie mają lekko.
Mógł sobie tylko wyobrażać, jak mogło wyglądać jej życie.
- Cóż, byłem dość niesfornym dzieckiem, było wiele osób, które chciały mi pokazać gdzie jest moje miejsce...
- Zabiłeś ich, prawda?- zapytała patrząc mu prosto w oczy.
- Co do jednego.- uśmiechnął się szyderczo.
Kira podniosła się z podłogi i uniosła ręce do góry, żeby rozprostować plecy.
- Wiesz... pytałeś mnie wcześniej, czy chcę zemsty. Chcę się zemścić i to bardzo. Ale, to nie Pająk jest moim celem. Chcę Ravenów... Wszystkich.
- Wszystkich? Myślałem, że są tylko dwa cele...- zdziwiła go trochę.
- Dwa, z którymi potrzebuję pomocy. Resztą zajmę się sama.- odpowiedziała spokojnym tonem zabójcy, bardzo podobnym do tego, którym zazwyczaj mówił Illumi.
- Mówiłaś, że masz młodszego brata- przypomniał sobie, jak o nim niedawno opowiadała i to z dość wyraźną troską.- Co z nim?
- Toru jest kochany i tak bardzo mnie przypomina... Dlatego jego też muszę zabić.
Hisoka spuścił głowę i zakrył twarz dłonią, śmiejąc się przy tym.
- Ty... Mówisz, że go zabijesz, ale czy będziesz w stanie? W końcu, to twój młodszy brat. Wychowywaliście się razem. - wlepił w nią wzrok, jakby był w stanie wyczytać z niej, czy blefuje.
- Nie lekceważ mnie, w końcu tego mnie nauczono. Poza tym, już zabijałam własne rodzeństwo...
- Wiesz co, Kira? - zapytał rozbawiony.
- Co...?
- Bardzo mało ci do nas brakuje, haha.
- Co? Co, masz na myśli?- zaskoczył ją tym.
- Nieważne ♥
Hisoka także podniósł się z podłogi i podszedł do dziewczyny, która nie spuszczała z niego wzroku. Kiedy stanął naprzeciwko niej tak, że mógł niemal poczuć jej oddech, uniósł swoją dłoń w jej kierunku. Kira nie była na to przygotowana, więc instynktownie cofnęła się do tyłu, gdzie stało łóżko. Kiedy się potknęła i na nie upadła, od razu skarciła samą siebie za nieuwagę. Tego ranka wiele razy wyczuła, że Hisoka był gotowy ją zabić. Wyczuwała to, a teraz stworzyła mu idealną okazję by mógł wyrwać jej serce z piersi.
Hisoka patrzył przez chwile rozbawiony, na jej zaskoczony wyraz twarzy. Sięgną do niej ręką i poklepał ją po głowie. Kira skamieniała.
- Dzięki za dzisiaj - rzekł i ruszył w stronę drzwi.
*** Perspektywa Kiry ***
Już nigdy nie dam się tak podejść tej dwójce! Następnym razem, kiedy wyciągną w moim kierunku swoje łapy, będę przygotowana na wszystko!
- A, i jeszcze jedno...- powiedział Hisoka, stojąc w drzwiach wyjściowych -... Następnym razem ci się odpłacę.- wskazał palcem na swoje małe ranki znajdujące się na jego podbródku.- Uważaj żebym cię przypadkiem nie zabił. Twoja sztuczka już na mnie nie zadziała, a ja czasami nie umiem się opanować...♧ -wyszedł.
- Przecież wiem...
No cóż, w końcu i tak wiedziałam, że byłby gotowy zabić mnie w każdej chwili...
***
Dzisiaj bardzo krótko, ale nie chciałam was zostawić bez niczego...
CZYTASZ
Hunter x Hunter: Daj się zabić [Zakończone!]
Fanfic[Zakończone!] Kira należy do rodziny zabójców. Nie tak znanej jak Zoldyckowie, ale na pewno bardziej brutalnej. Pomyśleć, że jej odgórnie zaplanowane życie całkowicie zmieni swój bieg, kiedy pozna Illumiego. Dzięki Zoldyckowi, jedno zobowiązanie wob...