Kirę wyrwało z koszmaru głośne walenie w drzwi. Rozglądała się spanikowana po pokoju, próbując sobie przypomnieć, gdzie się znajduje. Była cała zalana potem.
Znowu ten sam koszmar z przed lat. Ile to już czasu minęło?
Po chwili uspokoiła się i wzięła parę głębokich wdechów. Walenie w drzwi nie ustępowało, więc dziewczyna nie miała innego wyjścia, jak wstać i zobaczyć, kto się dobija. Kiedy otworzyła drzwi, sama nie była pewna na kogo patrzy.
W progu stał wysoki mężczyzna o jasnej karnacji i czerwonych włosach, sięgających mu do ramion. Miał na sobie luźny czarny t-shirt i białe spodnie. Nie znała go. A przynajmniej tak jej się wydawało na pierwszy rzut oka. Gdyby nie małe ranki od jej paznokci, które sama pozostawiła na jego podbródku, nigdy by go nie rozpoznała.
- Hisoka, co ty tutaj robisz?
- Krzyczałaś tak głośno, że jako twój sąsiad zaniepokoiłam się i nie mogłem tego zignorować. -przymrużył oczu i uśmiechną się sztucznie.
- Jaki znowu sąsiad?- zapytała.
- Aaah, tak się składa, że zamieszkuję w pokoju obok już od tygodnia. Nie wiedziałaś ♤? - odpowiedział, ale Kira nie była pewna ile z tego było rzeczywiście prawdą.
- Więc?- zapytał.- Więc, co?- zastanawiała się o co mu chodzi.
- Dlaczego krzyczałaś?
Kira nie była w nastroju na takie rozmowy.
- Nie czuję potrzeby żeby ci odpowiadać, dziękuję za troskę i dobranoc.- oznajmiła i starała się go jak najszybciej pozbyć. Zamknęła drzwi, jednak chłopak zdążył się już prześlizgnąć do jej pokoju.
- Nie, no jasne, wchodź śmiało...- powiedziała z sarkazmem i wywróciła oczami.
- Pomyślałem, że skoro od teraz jesteśmy partnerami, to moglibyśmy się lepiej poznać ❤.- jego zakłamany wyraz twarzy ją irytował, ale przypominał jednocześnie, że nie może mu ufać.
- Czy ta bezsensowna propozycja ma coś wspólnego z tym, co ukrywasz za plecami?- palcem wskazała na jego lewą rękę, którą od początku trzymał schowaną.
- Oh, więc zauważyłaś?- z zadowoleniem na twarzy wyciągną kryształową karafkę do przechowywania whisky.- Mam alkohol ♥
Sądząc po zdobieniach i wykonaniu kryształu, musiała być niesamowicie droga. Wskazywało to na to, że znajdujący się w środku alkohol też nie jest przeciętny.
- Komu to ukradłeś?- uniosła jedną brew pytająco.
- Jesteś niemiła, dlaczego od razu zakładasz, że to ukradłem?- bronił się.
Kira westchnęła i skrzyżowała ręce na piersi.
- Ponieważ jest to trunek z najwyższej półki, którego nie kupisz w sklepie czy internecine, tylko na aukcjach klubowych. Jest raczej przeznaczony dla koneserów, którzy są mistrzami w swoim fachu.
- Oja? Dlaczego myślisz, że do nich nie należę?- zapytał zaintrygowany.
- Ponieważ, prawdziwy koneser nie nazwał by takiego skarbu 'alkoholem'.- odparła dumna ze swojej dedukcji.
Hisoka zamrugał parę razy ze zdziwienia i wybuchł śmiechem.
- Masz rację. Zabrałem go z pokoju 241. Ponoć... Kradzione smakuje lepiej. ♥ - przyznał z niewinnym uśmiechem na ustach, którego jeszcze u niego nie zaobserwowała.
Dziewczyna prychnęła z rozbawienia.
CZYTASZ
Hunter x Hunter: Daj się zabić [Zakończone!]
Fanfic[Zakończone!] Kira należy do rodziny zabójców. Nie tak znanej jak Zoldyckowie, ale na pewno bardziej brutalnej. Pomyśleć, że jej odgórnie zaplanowane życie całkowicie zmieni swój bieg, kiedy pozna Illumiego. Dzięki Zoldyckowi, jedno zobowiązanie wob...