29. Żal x I x Łzy

626 90 27
                                    

Kira siedziała na przeciwko nowopoznanego chłopaka i podziwiała jego apetyt.

- Gdzie ty to wszystko mieścisz, mały, co?- zapytała. 

- Niem jestem małym! Mam jużm 14 lat!- protestował, wypluwając przy tym jedzenie na wszystkie strony.- Poza tym, ty jesteś nie wiele starsza ode mnie!

- Jak jesz to nie mów, bo plujesz... A ja mam 22 lata, dzieciaku!

- EEEE?!- niedowierzał i ponownie resztki jedzenia leciały mu z buzi.- Jesteś jak Leorio, tylko w drugą stronę!

- Prosiłam byś nie mówił podczas jedzenie, Gon...- zbeształa go. 

Przełknął co miał w buzi i podał jej chusteczkę, by mogła sobie wytrzeć twarz z jego resztek.

- Przepraszam, Kira.- odparł ze skruchą.- Ale, ty naprawdę wyglądasz młodo! 

- Często to słyszę.- odpowiedziała mu z promiennym uśmiechem.- Tak w ogóle, Gon, powiedz mi coś o sobie. Rzadko mam okazję poznawać nowych ludzi, a ostatnio wpadam na samych dziwaków...

- Nie ma problemu! Eee, więc urodziłem się na Wielorybiej Wyspie i odkąd pamiętam wychowywała mnie Ciocia Mito. Przez długi czas szukałem Ginga, mojego taty, a zanim go znalazłem, poznałem wiele ciekawych osób i przyjaciół, w tym mojego najlepszego przyjaciela!- kontynuował na jednym oddechu.- Ale jego już ze mną nie ma, bo musi się zająć siostrą, ale niedługo znowu się spotkamy i przeżyjemy wiele innych przygód, a no i jestem profesjonalnym łowcą!- streścił. 

Okay... To dużo informacji... Z czego i tak połowy nie rozumiem...

- Naprawdę jesteś łowcą? W czym się specjalizujesz?- zapytała z zainteresowaniem. 

- Naprawdę wierzysz mi, że jestem łowcą?- zapytał zdziwiony- Zazwyczaj muszę pokazać licencje by ktoś mi uwierzył! No i nie mam specjalizacji...

- Dlaczego mam ci nie wierzyć? Wiedzę, że jesteś silny.- oświadczyła zdecydowanie.- Ale, Gon... Nie możesz pokazywać swojej licencji wszystkim tym, którzy ci nie wierzą... Co zrobisz, jak ktoś ci ją ukradnie? 

- Odzyskam z powrotem.- zaśmiał się. - Wiesz, Kira, przypominasz mi jednego z moich przyjaciół! On też zawsze jest taki opanowany i inteligentny. Myślę, że byście się polubili!- powiedział rozbawiony. 

- Było by miło!- zaśmiała się.- Ty też mi kogoś przypominasz, Gon. 

- Naprawdę? Kogo? 

- Mojego młodszego braciszka...- na wspomnienie o bracie wyraźnie posmutniała. 

Nie uszło to uwadze Gona. 

- Gdzie on teraz jest?- zapytał.

Kira zawahała się na moment, nie wiedząc czy powiedzieć mu prawdę, czy zwyczajnie kłamać. 

- On... Nie ma go tu. Pewnie bawi się gdzieś z przyjaciółmi.- skłamała.

- Rozumiem...- Gon łatwo wyczuł jej kłamstwo, ale nie zamierzał naciskać.

***

- Ale się najadłem! Dziękuję, że postawiłaś mi obiad, było naprawdę pyszne!- zwrócił się do dziewczyny.

- Ja też ci dziękuję, dawno nie jadłam w miłym towarzystwie.- odpowiedziała. - W takim razie będę się już zbierać, pozdrów ode mnie swojego przyjaciela, jak już się spotkacie!

- No jasne, jeszcze raz ci dziękuje i trzymaj się, Kira!- zamachał do niej entuzjastycznie. 

Już miała sobie iść, gdy coś sobie uświadomiła. 

Hunter x Hunter: Daj się zabić [Zakończone!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz