Mam przejebane... Nie dość, że zabrał mi kartę, to jeszcze złamał pin do konta... Jestem bez grosza przy duszy! Cholera, gdyby nie ten list gończy, to mogłabym wziąć parę zleceń, ale nikt nie zatrudni kogoś, za kogo głowę sam może dostać chajs! Może, też powinnam zacząć kraść? Niby to nie w moim stylu, ale za coś trzeba żyć. W sumie mogłabym zdobyć licencje łowcy i opylić ją na jakiejś akcji, ale egzamin jest dopiero za pół roku...
Siedziała załamana w parku po tym, jak nie udało jej się znaleźć żadnych wskazówek prowadzących do złodzieja.
To duże miasto, pewnie już się gdzieś zaszył albo wyjechał...
Wypuściła powietrze z płuc, wpatrując się przy tym w zachmurzone niebo. Jutro musiała wymeldować się z hotelu. Zastanawiała się, czy nie skorzystać z jednej z rezydencji ich rodziny, ale po krótkim namyśle, doszła do wniosku, że Friks mógł to przewidzieć i zostawić tam kogoś na przywitanie.
Nagle ją olśniło. Jest miejsce gdzie mogła się zatrzymać, nie martwiąc się, że ktoś ją zabije. No, poniekąd. Wahała się jeszcze przez chwilę, po czym wyjęła telefon i wybrała numer...
-Hej, Milluki! Jak tam życie?- zapytała niepewnie, gdy ten odebrał połączenie.
- Kira...Czego chcesz, co?
- Dzwonię po moją drugą przysługę.
- Tss, no więc? Od razu mówię, nie dam ci nic z mojej limitowanej kolekcji figurek!
- Kto by chciał twoje figurki?!- westchnęła.- Mam inną prośbę... Mógłbyś mnie przenocować?
- .... HAAA?!!!
***
- Kiedy prosiłam o nocleg, nie do końca o to mi chodziło...
Stała w pokoju Millukiego i patrzyła na rozścielony futon* koło jego łóżka...
- Co masz na myśli? Przecież wszystko już przygotowałem!- warknął na nią, gdy dostrzegł jej niezadowolenie na twarzy.
- Chciałam, żebyś użyczył mi swojej rezydencji letniskowej, a nie urządzał Piżama Party! Jak ja mam niby tutaj spać wiedząc, że przez całą noc będziesz się na mnie ślinił, co?!
- Co?! J-a przecież n-nie - jąkał się i zaczerwienił ze wstydu.
Kirze zrobiło się trochę głupio z tego powodu. Ich relacje nie były typowo przyjacielskie, ale na pewno nie były też wrogie. Opierały się raczej na pewnych zasadach. Nie miała powodu by niszczyć ich znajomość, gdy jeszcze tyle może od niego dostać. Dlatego uznała, że jest w stanie się przemęczyć.
- No dobra, wybacz. Jestem wdzięczna za twoją pomoc.- poddała się.
Milluki zaakceptował przeprosiny i podszedł do komputera.
- Słyszałem, że jest nagroda za twoją głowę.- wyświetlił jej list gończy. -Trochę kiepsko, zwarzywszy na okoliczności.
- Co ty nie powiesz...- przeglądała wszystkie informacje. - Osiem milionów??? Czy on mnie prowokuje?! Moja głowa jest warta przynajmniej dwa razy tyle! - zdenerwowana rzuciła się na futon, kipiąc ze złości. - Ej, ale ty nie zamierzasz mnie sprzedać, co nie? -zapytała podejrzliwie patrząc na chłopaka.
- Ha? Za takie marne grosze z pokoju nie wychodzę!
- Ty w ogóle nie chodzisz...- poczuła się jeszcze bardziej obrażona. - Ciekawa jestem, jak ty zlecenia wykonujesz, co? Pewnie siadasz na swoich ofiarach i czekasz, aż się biedni uduszą.- odparła zadowolona z siebie.
![](https://img.wattpad.com/cover/248617218-288-k400818.jpg)
CZYTASZ
Hunter x Hunter: Daj się zabić [Zakończone!]
Fanfiction[Zakończone!] Kira należy do rodziny zabójców. Nie tak znanej jak Zoldyckowie, ale na pewno bardziej brutalnej. Pomyśleć, że jej odgórnie zaplanowane życie całkowicie zmieni swój bieg, kiedy pozna Illumiego. Dzięki Zoldyckowi, jedno zobowiązanie wob...