Kira czuła, że zaraz pęknie z przejedzenia. Najadła się za wszystkie czasy. Nie pamiętała, kiedy ostatnio dane jej było zjeść trzydaniową kolację w restauracji.
- Masz jeszcze miejsce na deser?- zapytał Hisoka, przyglądając się jej z uśmiechem.
- Zawsze mam miejsce na deser.- zaakceptowała jego samozwańcze wyzwanie.
Kiedy dziewczyna dalej przeglądała kartę dań, czuła na sobie przeszywające spojrzenie Hisoki.
- Próbujesz we mnie wywiercić dziurę spojrzeniem, czy co?
- Jedna dziurka więcej, a może sprawić tyle przyjemności~
Kira zakrztusiła się winem, słysząc jego uwagę.
- Jakiś ty taktowny...- rzuciła mu zabójcze spojrzenie, wycierając chusteczką alkohol, który poszedł jej nosem.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś, że to ty umiesz usuwać Nen?- zapytał, zmieniając temat, co było dziewczynie bardzo na rękę.
- Dlaczego niby miałabym to zrobić? Ty wyjawiłbyś mi swoje zdolności i ryzykował utratę przewagi?- prychnęła rozbawiona.
- Masz rację, haha ~
- Wyznaję zasadę obopólnej wymiany. Informacja za informację.- powiedziała, jednocześnie pokazując kelnerowi, palcem z listy deser, na który miała ochotę.
- Ooh, czyli mówisz, że jeśli zaoferuję równie cenne informacje, będziesz skłonna odpowiedzieć na moje pytania?- zainteresował się, dostrzegając nowe możliwości konwersacji.
- Jeśli uznam, że są równie interesujące to czemu nie.
Hisoka poprawił się na krześle i rozejrzał dokoła. Kiedy znalazł, czego szukał, postanowił zrobić to, co kocha najbardziej. Przedstawienie.
- Pamiętasz moją ostatnią sztuczkę z kartami?
- Masz namyśli twoje ponad przeciętne, zdolności robienia pamięciówki, do bóg wie, jakich celów?- odpowiedziała, dalej zirytowana ostatnio zaistniałą sytuacją.
- Dalej się o to gniewasz, słonko...?- jego wyraz twarzy posmutniał, przez co wydawał się niemal uroczy.
- Mówiłam ci już, nie nazywaj mnie słonko...- zarumieniła się, udając, że tak nie jest.
- Nie, nie mówiłaś...- odpowiedział szczerze.
- Nie? No to teraz ci mówię, nie nazywaj mnie tak.- zaprotestowała.
- Oja, zawstydzam cię? ♥
- Mówiłeś coś o tej sztuczce...- przewróciła oczami, sprowadzając rozmowę z powrotem na dobre tory.
- Ah, tak. To jedna z moich zdolności, Zaskakująca Tekstura. Pozwala mi na przelewanie myśli i stworzenie czegoś, na kształt stikera albo nalepki. Jest bardzo przydatna do fałszowania różnych życzy, takich jak dokumenty...
- Aaa! To dlatego twój makijaż wydawał się taki idealny! Ty się nie malujesz, tylko przylepiasz sobie to coś do twarzy, mam rację?- wyskoczyła podekscytowana, jakby rozwiązała zagadkę stulecia.
- Oja, więc zauważyłaś? Jesteś pierwsza ♦
- Tak myślałam! W końcu, trzeba mieć naprawdę sprawne palce, żeby tak dobrze operować pędzlem. A to tylko zdolność... no i czar prysł...- kiedy zdała sobie sprawę, co właśnie powiedziała na głoś, spaliła buraka i modliła się, żeby Hisoka tego nie usłyszał.
- Ooo, moje palce są, jak najbardziej sprawne, haha. Skoro, tak cię to interesuje, to może będę mógł ci to po kolacji udowodnić ~❤
Kira jeszcze bardziej się zarumieniła i starała się ukryć chociaż część swojej, czerwonej twarzy pod golfem, żeby nie był w staje zobaczyć jej zażenowania. Jednak, to co najbardziej ją przerażało, to to, że wydawał się mówić, jak najbardziej poważnie.
CZYTASZ
Hunter x Hunter: Daj się zabić [Zakończone!]
Fanfic[Zakończone!] Kira należy do rodziny zabójców. Nie tak znanej jak Zoldyckowie, ale na pewno bardziej brutalnej. Pomyśleć, że jej odgórnie zaplanowane życie całkowicie zmieni swój bieg, kiedy pozna Illumiego. Dzięki Zoldyckowi, jedno zobowiązanie wob...