15. x Bar x

656 83 18
                                    

- Odpowiada wam taki plan?- zapytał Illumi obserwując ich mimikę twarzy.

Kira wzięła głęboki oddech i starała się uspokoić. Była na 70% pewna, że to może się udać ale mimo wszystko odczuwała pewien niepokój. Hisoka, który jak zwykle robił coś z kartami, zauważył jej dziwne zachowanie.

- Co jest, Kira?

- Coś mi tutaj nie pasuje.- odpowiedziała i zaczęła się nad czymś zastanawiać.

- Jeśli masz lepszy plan, to mów.- wtrącił Illumi, zwijając plan budynku, który narysowała dziewczyna.

- Nie, nie chodzi o plan. Mam po prostu złe przeczucie, jakbym coś przeoczyła... Coś istotnego.

Zoldyck westchnął i podniósł dłoń zwracając na siebie uwagę barmana. Zamówił kolejną szklankę wody z lodem.

- Zastanów się uważnie, jeśli coś przeoczyłaś, to jak na ten moment oceniasz nasze szanse? To jest nasza ostatnia okazja na dedukcje, więc się wysil.

- Przecież wiem! Rany- starała się jeszcze raz wszystko przeanalizować.- Argorn na pewno już wie, że go zdradziłam. W tym wypadku ma tylko 2 opcje. Po pierwsze, wymusić na mnie efekt przysięgi. Po drugie, zabić mnie w tradycyjny sposób. Skoro uniemożliwiłam mu opcje nr. 1 zostaje mu opcja nr.2. Za to opcje numer 2 wyeliminował mu Hisoka.

Na wspomnienie nieudolnych zabójców Hisoka delikatnie się uśmiechną.

- Dalej nie rozumiem, dlaczego wysłał tak żałosne płotki. Powinien wiedzieć, że to nie jest przeciwnik z naszej ligi.- oczekiwał na odpowiedz.

- Wcale nie wysłał ich żeby zabić, prawda?- zwrócił się Zoldyck do Kiry.

- I tutaj mamy opcje nr.3. Wywiad.- wyliczała na palcach.- Zbierał informacje o tym, ilu nas jest i jakie zdolności posiadamy.

- Dużo się raczej nie dowiedział, skoro wszystkich zabiłem.- Hisoka przymrużył oczy jakby wiedział, że dziewczyna mu zaraz zaprzeczy.

- I tu się mylisz. Oni mieli nas zabić. Oczywiście, nie mieli pojęcia na co się porywają, ale to już nieistotne. Informacje zbierał ktoś inny.- odpowiedziała, opierając głowę na barze.

- Dlaczego Hisoka ich nie wyczuł? Żeby zbierać takie informacje, trzeba znajdować się odpowiednio blisko. - wtrącił czarnowłosy.

- Albo mieć wyjątkową zdolność obserwacji...A on ma kogoś takiego. Jednak nie jestem pewna...Nie, już nic.-zawahała się.- Kurwa! Na pewno się nas spodziewają, to kwestia czasu!- uderzyła pięścią w bar, aż cały zadrżał.

- Zwracasz na nas uwagę, słonko.- powiedział Morow. - Wiecie, co wam powiem?

- Zapewne nic istotnego...-skwitował Zoldyck.

- Za dużo analizujecie. Wystarczy, że wszystkich zabijemy prawda?- mówiąc to głupio się uśmiechną.

Kira z pod przymrużonych oczu spojrzała na Illumiego.

- Czy ty przypadkiem nie mówiłeś mi, że TO- wskazała na magika- jest genialny strateg, który podczas pierwszej wymiany ciosów jest w stanie rozpracować zdolność przeciwnika? Że jest niesamowitym manipulatorem, który potrafi wejść ci do głowy i sprawić, że zatańczysz tak jak ci zagra...?- jej sarkazm był teraz bardzo wyraźny.

Illumi -nie zmieniając wyrazu twarzy- sięgną po szklankę z wodą i powolnymi łykami sączył ja do dna, wymigując się tym samym od odpowiedzi.

- Oja? Kira, słonko, nie udawaj, że nie siedzę ci w głowie, na pewno często o mnie myślisz... Poza tym rozmawialiście o mnie? Prawie się zarumieniłem...♥- zakpił.

- Skoro stanęło na tym, że nie zmieniamy planu, nie wydaję mi się, żeby siedzenie tutaj z wami miało jakiś sens.- zignorowała prowokacje Hisoki i już chciała odejść od baru, kiedy ten ją zatrzymał.

- Chwila... Tak się zastanawiałem, kiedy zdążyłaś spotkać się z egzorcystą?- chwycił ją za nadgarstek.

- Dzisiaj rano, zaraz po tym jak wyszedłeś.- wyrwała swoją rękę z jego uścisku.- Widzimy się o ustalonej porze.- wychodząc pomachała im nie patrząc za siebie.

Hisoka dostrzegł podejrzane spojrzenie Illumiego.

- Tak...?- ciągną go za język.

- "...zaraz po tym jak wyszedłeś"? I to rano?- zapytał nie patrząc mu w oczy.

Hisoka ze swoim charakterem, po prostu nie mógł przepuścić takiej okazji.

- Aaa, o tym mówisz! Wiesz, ja i Kira zatrzymaliśmy się w tym samym hotelu. Co za niesamowity zbieg okoliczności, nieprawdaż?- specjalnie dobierał słowa w taki sposób, żeby zobaczyć, co uda mu się tym osiągnąć.

- I tym niesamowitym zbiegiem okoliczności, wylądowaliście razem w łóżku?- Hisoka dostrzegł, że mówiąc to, minimalnie zacisną zęby.

- Hmmm? Czy to możliwe, że... jesteś zazdrosny?

- Zazdrosny? Nie wiem, o czym mówisz. Nie chcę tylko, żeby wasza osobista relacja w jakiś sposób wpłynęła na robotę. Nic więcej.- sięgną po kolejną szklankę i napił się wody.

- Ah, rozumiem. Więc ci to nie przeszkadza?

- Już ci powiedziałem. Ma to nie wpłynąć na robotę.- powtórzył.

- Nie spałem z nią ♥- przyznał.

Kiedy Illumi wypuścił powietrze z płuc, zdał sobie sprawę, że nieświadomie wstrzymał oddech. Morow nie był by sobą, gdyby umknęło to jego uwadze. Miał właśnie zamiar coś powiedzieć, kiedy zobaczył, że Illumi już trzyma przygotowane w dłoni igły. Zrezygnował i także zamówił coś do picia.

- Ona kłamała.- powiedział w końcu.

Illumi poczuł się trochę zdezorientowany.

- W jakiej kwestii?- zapytał Zoldyck.

- Kiedy mówiła, że widziała się dzisiaj z egzorcystą. Kiedy złapałem ją za rękę, zmierzyłem jej puls. Był wyraźnie przyśpieszony a źrenice miała zwężone. Wiec albo kłamie, albo nie mówi całej prawdy. Może wcale nie musiała usuwać żadnego Nenu...

- Nie zaprzeczam, że kłamała, ale nie uważam, że wymyśliła tą śpiewkę z Nenem. Słyszałem, że Argorn ma taką zdolność. Skoro tak jest, to nie wiedzę też powodu dla którego miałby jej na niej nie użyć.- uzasadnił czarnowłosy.

Hisoka szybkim ruchem wypił zawartość swojej szklanki i odsuną się od baru.

- Na mnie też już pora ♦- powiedział i ruszył do drzwi kiedy zatrzymał go barman.

- Halo, proszę pana! Rachunek!

- Aaa, proszę mi wybaczyć.- podszedł do Illumiego i położył mu rękę na ramieniu- Kolega stawia❤

Illumi westchną i poczekał aż jego lód się rozpuści, żeby dopić wodę.

- Ja zazdrosny, co? Głupota...- myślał na głos. Wstał i już chciał wychodzić, kiedy barman nie dawał za wygraną.

- Przepraszam, wasz rachunek!

-Ah, już chwila.- wyjął jedną ze szpilek i trafił go prosto w czoło tak szybko, że gdy barman upadł za barem, nikt nawet tego nie zauważył.

***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

Hunter x Hunter: Daj się zabić [Zakończone!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz