- Odpowiada wam taki plan?- zapytał Illumi obserwując ich mimikę twarzy.
Kira wzięła głęboki oddech i starała się uspokoić. Była na 70% pewna, że to może się udać ale mimo wszystko odczuwała pewien niepokój. Hisoka, który jak zwykle robił coś z kartami, zauważył jej dziwne zachowanie.
- Co jest, Kira?
- Coś mi tutaj nie pasuje.- odpowiedziała i zaczęła się nad czymś zastanawiać.
- Jeśli masz lepszy plan, to mów.- wtrącił Illumi, zwijając plan budynku, który narysowała dziewczyna.
- Nie, nie chodzi o plan. Mam po prostu złe przeczucie, jakbym coś przeoczyła... Coś istotnego.
Zoldyck westchnął i podniósł dłoń zwracając na siebie uwagę barmana. Zamówił kolejną szklankę wody z lodem.
- Zastanów się uważnie, jeśli coś przeoczyłaś, to jak na ten moment oceniasz nasze szanse? To jest nasza ostatnia okazja na dedukcje, więc się wysil.
- Przecież wiem! Rany- starała się jeszcze raz wszystko przeanalizować.- Argorn na pewno już wie, że go zdradziłam. W tym wypadku ma tylko 2 opcje. Po pierwsze, wymusić na mnie efekt przysięgi. Po drugie, zabić mnie w tradycyjny sposób. Skoro uniemożliwiłam mu opcje nr. 1 zostaje mu opcja nr.2. Za to opcje numer 2 wyeliminował mu Hisoka.
Na wspomnienie nieudolnych zabójców Hisoka delikatnie się uśmiechną.
- Dalej nie rozumiem, dlaczego wysłał tak żałosne płotki. Powinien wiedzieć, że to nie jest przeciwnik z naszej ligi.- oczekiwał na odpowiedz.
- Wcale nie wysłał ich żeby zabić, prawda?- zwrócił się Zoldyck do Kiry.
- I tutaj mamy opcje nr.3. Wywiad.- wyliczała na palcach.- Zbierał informacje o tym, ilu nas jest i jakie zdolności posiadamy.
- Dużo się raczej nie dowiedział, skoro wszystkich zabiłem.- Hisoka przymrużył oczy jakby wiedział, że dziewczyna mu zaraz zaprzeczy.
- I tu się mylisz. Oni mieli nas zabić. Oczywiście, nie mieli pojęcia na co się porywają, ale to już nieistotne. Informacje zbierał ktoś inny.- odpowiedziała, opierając głowę na barze.
- Dlaczego Hisoka ich nie wyczuł? Żeby zbierać takie informacje, trzeba znajdować się odpowiednio blisko. - wtrącił czarnowłosy.
- Albo mieć wyjątkową zdolność obserwacji...A on ma kogoś takiego. Jednak nie jestem pewna...Nie, już nic.-zawahała się.- Kurwa! Na pewno się nas spodziewają, to kwestia czasu!- uderzyła pięścią w bar, aż cały zadrżał.
- Zwracasz na nas uwagę, słonko.- powiedział Morow. - Wiecie, co wam powiem?
- Zapewne nic istotnego...-skwitował Zoldyck.
- Za dużo analizujecie. Wystarczy, że wszystkich zabijemy prawda?- mówiąc to głupio się uśmiechną.
Kira z pod przymrużonych oczu spojrzała na Illumiego.
- Czy ty przypadkiem nie mówiłeś mi, że TO- wskazała na magika- jest genialny strateg, który podczas pierwszej wymiany ciosów jest w stanie rozpracować zdolność przeciwnika? Że jest niesamowitym manipulatorem, który potrafi wejść ci do głowy i sprawić, że zatańczysz tak jak ci zagra...?- jej sarkazm był teraz bardzo wyraźny.
Illumi -nie zmieniając wyrazu twarzy- sięgną po szklankę z wodą i powolnymi łykami sączył ja do dna, wymigując się tym samym od odpowiedzi.
- Oja? Kira, słonko, nie udawaj, że nie siedzę ci w głowie, na pewno często o mnie myślisz... Poza tym rozmawialiście o mnie? Prawie się zarumieniłem...♥- zakpił.
- Skoro stanęło na tym, że nie zmieniamy planu, nie wydaję mi się, żeby siedzenie tutaj z wami miało jakiś sens.- zignorowała prowokacje Hisoki i już chciała odejść od baru, kiedy ten ją zatrzymał.
- Chwila... Tak się zastanawiałem, kiedy zdążyłaś spotkać się z egzorcystą?- chwycił ją za nadgarstek.
- Dzisiaj rano, zaraz po tym jak wyszedłeś.- wyrwała swoją rękę z jego uścisku.- Widzimy się o ustalonej porze.- wychodząc pomachała im nie patrząc za siebie.
Hisoka dostrzegł podejrzane spojrzenie Illumiego.
- Tak...?- ciągną go za język.
- "...zaraz po tym jak wyszedłeś"? I to rano?- zapytał nie patrząc mu w oczy.
Hisoka ze swoim charakterem, po prostu nie mógł przepuścić takiej okazji.
- Aaa, o tym mówisz! Wiesz, ja i Kira zatrzymaliśmy się w tym samym hotelu. Co za niesamowity zbieg okoliczności, nieprawdaż?- specjalnie dobierał słowa w taki sposób, żeby zobaczyć, co uda mu się tym osiągnąć.
- I tym niesamowitym zbiegiem okoliczności, wylądowaliście razem w łóżku?- Hisoka dostrzegł, że mówiąc to, minimalnie zacisną zęby.
- Hmmm? Czy to możliwe, że... jesteś zazdrosny?
- Zazdrosny? Nie wiem, o czym mówisz. Nie chcę tylko, żeby wasza osobista relacja w jakiś sposób wpłynęła na robotę. Nic więcej.- sięgną po kolejną szklankę i napił się wody.
- Ah, rozumiem. Więc ci to nie przeszkadza?
- Już ci powiedziałem. Ma to nie wpłynąć na robotę.- powtórzył.
- Nie spałem z nią ♥- przyznał.
Kiedy Illumi wypuścił powietrze z płuc, zdał sobie sprawę, że nieświadomie wstrzymał oddech. Morow nie był by sobą, gdyby umknęło to jego uwadze. Miał właśnie zamiar coś powiedzieć, kiedy zobaczył, że Illumi już trzyma przygotowane w dłoni igły. Zrezygnował i także zamówił coś do picia.
- Ona kłamała.- powiedział w końcu.
Illumi poczuł się trochę zdezorientowany.
- W jakiej kwestii?- zapytał Zoldyck.
- Kiedy mówiła, że widziała się dzisiaj z egzorcystą. Kiedy złapałem ją za rękę, zmierzyłem jej puls. Był wyraźnie przyśpieszony a źrenice miała zwężone. Wiec albo kłamie, albo nie mówi całej prawdy. Może wcale nie musiała usuwać żadnego Nenu...
- Nie zaprzeczam, że kłamała, ale nie uważam, że wymyśliła tą śpiewkę z Nenem. Słyszałem, że Argorn ma taką zdolność. Skoro tak jest, to nie wiedzę też powodu dla którego miałby jej na niej nie użyć.- uzasadnił czarnowłosy.
Hisoka szybkim ruchem wypił zawartość swojej szklanki i odsuną się od baru.
- Na mnie też już pora ♦- powiedział i ruszył do drzwi kiedy zatrzymał go barman.
- Halo, proszę pana! Rachunek!
- Aaa, proszę mi wybaczyć.- podszedł do Illumiego i położył mu rękę na ramieniu- Kolega stawia❤
Illumi westchną i poczekał aż jego lód się rozpuści, żeby dopić wodę.
- Ja zazdrosny, co? Głupota...- myślał na głos. Wstał i już chciał wychodzić, kiedy barman nie dawał za wygraną.
- Przepraszam, wasz rachunek!
-Ah, już chwila.- wyjął jedną ze szpilek i trafił go prosto w czoło tak szybko, że gdy barman upadł za barem, nikt nawet tego nie zauważył.
***
CZYTASZ
Hunter x Hunter: Daj się zabić [Zakończone!]
Fanfiction[Zakończone!] Kira należy do rodziny zabójców. Nie tak znanej jak Zoldyckowie, ale na pewno bardziej brutalnej. Pomyśleć, że jej odgórnie zaplanowane życie całkowicie zmieni swój bieg, kiedy pozna Illumiego. Dzięki Zoldyckowi, jedno zobowiązanie wob...