4. Nowa znajomość

359 25 15
                                    


Była godzina dziesiąta, było bardzo spokojnie, mój brat jeszcze spał i pewnie tak szybko nie wstanie. Natomiast ja od godziny szóstej nie mogłam już spać więc buszowałam w kuchni i robiłam sobie śniadanie. Podczas tej czynności usłyszałam dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich, po czym otworzyłam je, a przed nimi ujrzałam szczupłą brunetkę z okularami na nosie. Dziewczyna była uśmiechnięta, lecz gdy zauważyła mnie to stała jak słup. Było można dostrzec, że mój widok wywarł na niej zdziwienie i zawiedzenie, że spotkała akurat mnie. Dziewczyna tylko powiedzialam ciche ''przepraszam pomyliłam mieszkania" po czym posłała słaby uśmiech. I, gdy już miała iść załapałam ją za ramię i rzekłam.

— Czekaj, przyszłaś do Agusa? — Zapytałam, a ona kiwła głową. Po chwili zaczęłam kontynuować. — To dobrze trafiłaś, on tu mieszka. Ja jestem jego siostrą i mieszkam od wczoraj razem z nim. — Odpowiedziałam po czym na twarzy brunetki znowu pojawił się uśmiech. — Wejdź. — Odsunęłam się i pokazałam dłonią na znak, aby weszła.

Dziewczyna przekroczył próg mieszkania i poszła w stronę salonu, ja szłam za nią, aż w końcu zatrzymała się i obróciła w moją stronę.

— Jestem Carolina — rzekła — Agus dużo o Tobie opowiadał. — Po chwili wyciągnęła swoje rękę w moim kierunku.

— Ja jestem Karol. Mam nadzieję, że same dobre rzeczy. — Powiedziałam, przy okazji, również podałam swoją dłoń i uścisłam lekko.

— Oczywiście. — Brunetka odpowiedziała posyłając przy tym swój szeroki uśmiech.

— Napijesz się czegoś? — Zapytałam, a dziewczyna po chwili myślenia, odpowiedziała.

— Poproszę wodę. — Rzekła, siadając na skórzanej kanapie, która znajdowała się w salonie.

— Okej już się robi. — Odpowiedziałam podchodząc do szafki i wynajmując szklane naczynie.

Nalałam Carolinie wody do szklanki i podałam jej. Usłyszałam tylko ciche "dzięki" po czym napiła się łyka, a potem odstawiła kubek na stolik, który stał niedaleko niej . Ja w tym czasie zajęłam miejsce na sofie tuż obok brunetki.

—  I jak podoba Ci się Buenos Aires? — Zadając pytanie bawiła się swoją bransoletką.

— Wiesz jestem tu dopiero od wczoraj i nie miałam jakoś czasu żeby je zwiedzić. — Carolina analizowała każde moje słowo, wpatrując się w moją twarz.

— A masz jutro czas? — Spytała nie odrywając się mnie wzroku, po chwili zaczęła kontynuować swoją wypowiedź. —Tak to mogłabym Cię oprowadzić po mieście. — Powiedziała z szerokim uśmiechem.

— Byłoby naprawdę fantastycznie gdybyś chciała mi pokazać tą okolicę. — stwierdziłam

— No to super. Przyjdę o piętnastej, okej? — Spytała.

— Mi pasuje. — Odrzekłam po czym posłałam jej szeroki uśmiech.

Brunetka po chwili zmienia położenie swojego wzroku i odwraca go. Na mojej twarzy widnieje zdziwienie dlatego, również spoglądam w to samo miejsce co ona. Teraz już wiem o co chodziło. Agus stoi w progu drzwi od swojego pokoju, bez koszulki z rozczochranymi włosami, gdy spoglądam kolejny raz na Caroline dostrzegam jej rumieńce na widok mego brata i zawstydzenie . Po tej ciszy postanawiam się odezwać.

— Ooo Agus! Jak miło Cię widzieć. — Prawie krzyczę bo wiem, że ma kaca i się denerwuje, lecz po chwili posyłam mu głupkowaty uśmiech, a on zatyka uszy i cicho się odzywa.

— Karol ciiii.... proszę Cię ciszej
— Łapie się za głowę i kontynuuje
— Cześć Carolina. — Jest prawie niesłyszlany. — Coś się stało? — Pyta po czym wchodzi do kuchni, podchodzi do lodówki i wyjmuje sok, który następnie wlewa do szklanki i wypija wszystko za jednym razem.

Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś | RuggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz