33. Aż tak bardzo, zależy mu na tym, aby mnie zniszczyć?

181 12 0
                                    

Wciąż byłam odcięta od życia realnego. Moja twarz nadal leżała na poduszce, która pachniała perfumami młodego Włocha. Do moich uszu, nagle dotarł dźwięk śpiewających ptaków, które śpiewały jeszcze głośniej, jakby chciały wyrwać mnie ze snu i ciepłego łóżka, w którym obecnie się znajdowałam. Kiedy próbowałam chociaż na chwilę się jeszcze zrelaksować, zostało mi to nieumożliwione z powodu słońca, które za wszelką cenę pragnęło przedrzeć się przez szybę i świecić swoimi mocnymi promieniami na moją twarz. Nie chętnie wstałam z wygodnego łóżka, zaczęłam rozglądać się po pokoju i zauważyłam, że byłam w nim sama. Zdezorientowana, podeszłam do szafy i wybrałam sobie ubrania na dzisiejszy dzień. Kiedy przypominałam już człowieka, wyszłam z pokoju, zamykając za sobą drzwi, a następnie ruszyłam po schodach, aby wejść do kuchni. Docierając do pomieszczenia, zauważyłam tam młodego bruneta, który właśnie przygotowywał posiłek. Spuściłam wzrok na podłogę, a po chwili zagryzłam wargę, przymykając przy tym powieki. W myślach zaczęłam myśleć nad naszą relacją. Mieszkałam w Buenos Aires już od czterech miesięcy i po raz pierwszy czuję taką więź z innym człowiekiem, niż Agusem i Flavio. Ten przyjazd obrócił moje życie do góry nogami, pokazując ile przy tym osiągnęłam. Jestem szczęśliwą dziewczyną u boku Ruggero z którym nie spodziewałabym się nigdy stworzenia takiej relacji. Gdyby ktoś na początku przyjazdu powiedział mi, że tak będzie wyglądało moje życie, to bym na pewno wyśmiałago, ale pod wpływem czasu, kiedy sama widzę na własne oczy, jego starania i wszystko co robi, aby mnie uszczęśliwić, to wiem, że to uczucie to miłość, które było mi obce, ale przy nim uczę się co to znaczy.

— Zamierzasz zjeść śniadanie? Zaraz wystygnie— Głos delikatnie śmiejącego się chłopaka, wybudził mnie z zamyślenia. Skierowałam swój wzrok na Rugga, a później na stół, na którym znajdował się podany posiłek. Posłałam mu lekki uśmiech, a następnie zajęłam miejsce na krześle, które odsunął od stołu. Kiwnęłam delikatnie głowa, aby podziękować, a on tylko posłał mi ciepły uśmiech. Kiedy brunet usiadł na przeciwko mnie, zaczęliśmy zajadać pysznościami.

— Muszę przyznać, że Włosi są najlepszymi kucharzami — stwierdziłam, na co on posłał mi szeroki uśmiech, który ukazywał rząd jego białych zębów. Było można dostrzec, że ten komplement, mu się spodobał, bo nawet na chwilę jego uśmiech nie schodził mu z twarzy. Przy konsumowaniu, rozmawialiśmy na różne tematy oraz cieszyliśmy każdą chwilą spędzoną w swoim towarzystwie. Kiedy oby dwoje skończyliśmy jeść posiłek, wstałam, wzięłam do dłoni nasze pusty talerzyki, a następnie zaniosłam je do zlewu i zaczęłam je myć, pomimo tego, że na początku Rugg stwierdził, że to on będzie sprzątał po śniadaniu, bo on je przygotował, ale po krótkich namowach przeze mnie, zmięknął i pozwolił mi, posprzątać, natomiast on ruszył pod prysznic, aby móc się odświeżyć. Kiedy wytarłam talerze suchą ścierką, a później włożyłam je do wiszącej szafki, odwróciłam się i zaczęłam rozglądać się po mieszkaniu. Miałam wrażenie, że czegoś tutaj nie ma i nie mogę tego znaleźć. Nagle zaczęłam szukać dłońmi po kieszeniach, ale były one puste i właśnie wtedy, domyśliłam się, czego szukam. Nie miała przy sobie swojego telefonu. Od razu sięgnęłam pamięcią do wczorajszego wieczoru i zastanawiałam się, kiedy ostatni raz go miałam, ale nie pamiętałam żadnego wątku z telefonem. Rozglądałam się po całym pomieszczeniu, mając nadzieję, że gdzieś  leży na wierzchu, a ja go po prostu nie widzę, ale nigdzie go nie zauważyłam, więc postanowiłam przeszukać każdy kąt, mieszkania, aby go odnaleźć. Ruszyłam w kierunku sofy i zaczęłam podnosić poduszki, aby znaleźć urządzenie. Przeszukałam wszystkie pomieszczenia, ale nigdzie go nie było. Poszłam po raz kolejny do swojej sypialni i zaczęłam wszędzie szukać. Stałam w progu drzwi, a następnie rozglądałam się po całym pokoju. Kiedy moje oczy zatrzymały się na biurku, od razu podeszłam i zaczęłam szukać, zagubionej rzeczy. Podnosiłam wszystkie książki i kartki, które leżały, aż do momentu kiedy zobaczyłam swoje urządzenie. Z uśmiechem na twarzy, wzięłam je w rękę, a następnie próbowałam, włączyć je bocznym guzikiem, ale kiedy telefon przez dłuższą chwilę się nie włączał, dopiero wtedy skapnęłam się, że się był rozładowany. Westchnęłam, podchodząc do łóżka, biorąc w trakcie ładowarkę, a następnie podłączając  ją z jednej strony do kontaktu, a z drugiej do urządzenia. Po chwili telefon uruchomił się, a za tym szło oczywiście milion powiadomień z różnych aplikacji i medii społecznościowych. Nagle jedna wiadomość wpadła mi  w oczy, ponieważ była od Rafaela. Czego on może chcieć? Niepewnie kliknęłam w nią, a potem czekałam, aż się załaduje. Kiedy na ekranie pojawiła się wiadomość, natychmiast zaczęłam ją czytać. Kiedy słowa do mnie doszły, poczułam, że moje serce się zatrzymało, a w gardle powstała ogromna gula. Czułam, że zaczynam się cała trząść, a w moich oczach zbierają się łzy. 

Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś | RuggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz