Na wstępie chcę zapytać czy w ogóle ktoś to czyta? XD
Następnego ranka, idąc do szkoły wciąż myślałam o wczorajszym wieczornym wydarzeniu. Muszę przyznać, że mój włoch potrafi być romantyczny, mimo to, że jeszcze parę dni udawał bezuczuciowego dupka.
Kiedy wyrywam się z myślenia o poprzednim dniu,zauważam że stoję już przed teren szkoły . Od razu przekraczając bramę zauważam moje przyjaciółki, do których niezwłocznie podchodzę.
— Cześć, o czym plotkujecie? — zapytałam, uśmiechając się do każdej z nich, natomiast one były smutne co mnie zdziwiło. Zawsze były wulkanem energii.
— Nie słyszałaś co się stało? —spytała mnie Gio, która nie mogła uwierzyć, że nie mam pojęcia o co chodzi.
— A więc nad ranem, nasi chłopcy pobili się z chłopakami z innej szkoły, a w dodatku Pasquarelli nie przyszedł dzisiaj do szkoły, bo podczas bójki uderzył jednego z tamtej szkoły szklaną butelką i rozbił ją na głowie tego nastolatka i teraz zapewnie boi się konsekwencji — dokończyła .Słuchając, tego przeszedł mnie dreszcz obawy, że konsekwencje mogą być ogromne.
— Skąd wiesz,że to Ruggero? — spytałam. W moim ciele znajdowała się jeszcze odrobina nadzei, że nastolatki pomyliły go z innym chłopakiem.
Natomiast Gio, wyjęła telefon i zaczęła czegoś w nim szukać. Po momencie pokazała nam nagranie.
Na nagraniu ciężko było dojrzeć Ruggero, ale ja poznałam go od razu.
Na filmie było widać jak się przepychają, a potem jeden z nastolatków uderzył Mike, a Rugge nie pozostawiając dłużnym wziął do dłoni butelkę i rozbił ją na głowie tego chłopaka.Moje serce przyspieszylo, a język odmówił mi posłuszeństwa, a z drugiej strony nie chciałam, aby któraś z nich niczego nie zaczęła podejrzewać.
- To idziemy na lekcje? - spytałam, aby jak najszybciej przestać myśleć o tym czego przed chwilą się dowiedziałam.
- Tak chodźmy - powiedziała Valu, a następnie ruszyłyśmy pewnym krokiem w stronę budynku.
Po lekcji...
Od razu kiedy do moich uszu dotarł dźwięk dzwonka, spakowałam swoje rzeczy do tornistra i udałam się do łazienki.
Zdenerwowana rzuciłam plecak na kafelki i nie złocznie odkręciłam kran, a po chwili na moich dłoniach zaczęły pojawiać się grube krople wody. Następnie nabrałam trochę cieczy na ręce i przemyłam twarz. Kiedy mój wzrok wylądował na lusterku ujrzałam swoją twarz. Była ona blada, i było można dojrzeć w niej zmartwienie i troske.
Po paru sekundach usłyszałam, jak ktoś wchodzi do pomieszczenia w którym aktualnie się znajduję. Odwróciłam się, a moim oczom ukazała się moja najlepsza przyjaciółka — Carolina. Od razu posłałam jej sztuczny uśmiech, aby nie pokazywać jej, że moje myśli krążą wokół innej osoby, która jest jej dobrze znana.
Wtedy moja przyjaciółka, podeszła bliżej i złapała mnie za dłonie, cały czas wpatruwajac się we mnie i posyłać mi delikatny uśmiech.
— Nie musisz przy mnie udawać, wiem co Cię trapi. Wszystko będzie dobrze zobaczysz — rzekła, a ja zaczęłam się ironicznie śmiać.
— Czy ty słyszysz co ty mówisz? Nic nie będzie dobrze, a co jeśli ktoś z nich doniesie na policję o tym wydarzeniu, a wtedy Ruggero pójdzie do więzienia — poczułam jak w moich oczach zaczynają zbierać się łzy i skierowałam swój wzrok w podłogę.
CZYTASZ
Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś | Ruggarol
RomanceKarol - idealna nastolatka według swoich rodziców, którzy są bardzo wymagającymi ludźmi. Twierdzą, że ich córka, musi być perfekcyjna w każdej dziedzinie, aby godnie reprezentować swoje nazwisko. Osiemnastolatka w końcu postawi się swoim rodzicom...