28. Muszę radzić sobie sama...

170 11 1
                                    

Z moich ust wydobył się delikatny szloch. Bez dalszego gadania o tym jaka jestem beznadziejna i tchóżliwa. Zdjęłam z siebie ubrania, a później po prostu weszłam  pod prysznic.

Gorący deszcz, mógł wtedy tylko mi pomóc. Wzięłam głęboki oddech i po chwili weszłam do kabiny.

Kiedy pierwsze krople zaczęły spływać po moim nagiej skórze, poczułam jak po całym ciele przechodzi dreszcz.

Czułam się bardzo nie dobrze. W dodatku, że nie wiem co dokładnie się tam wydarzyło, to w dodatku podejrzewam, że zostałam...

Westchnęłam

To słowo jest dla mnie tak trudne, że nawet nie umiem go powiedzieć.

Nie potrafię sobie wyobrazić, że człowiek mógłby wykonać taką krzywdę drugiej osobie.

Moje całe ciało się trzęsło, a umysł nie pozwalał chociaż na chwilę zapomnieć, o tym co najprawdopodobniej się wydarzyło.

Pomimo to, że nie miałam do końca świadomości co się wydarzyło, czułam się wstrętnie, że dopuściłam do tego.

Nagle zaczęłam lekko szlochać, ale z minuty na minuty mój cichy płacze, zaczął się przemieniać się w rozpaczliwy i ciężki płacz.

Chciałam być silna, lecz zaistniała sytuacja po prostu mi na to nie pozwoliła.

Chciałam, aby ktoś obudził mnie i powiedział, że to tylko zły sen.

Po parunastu minutach, postanowiłam opuścić pomieszczenie i pójść do swojego pokoju.

Kiedy byłam ubrana w dres, położyłam się delikatnie na łóżku.

Starłam się myśleć, co mogę zrobić, aby dokładnie się dowiedzieć, co zdarzyło się tamtej nocy.

O wspomnieniu tamtej nocy, poczułam jak w moich oczach zaczęły pojawiać się łzy, ale nie pozwoliłam im wyjść na okno dzienne.

Wzięłam do swojej dłoni telefon, a następnie postanowiłam zwyczajnie napisać do Rafaela.

Na początku bałam się wysłać wiadomość, lecz po paru chwil pomyślenia nad tym, zdecydowałam się wysłać do niego sms-a.

Weszłam w messengera, a później wyszukiwałam go w aplikacji.

Otworzyłam chat, a potem zaczęłam wpisywać treść wiadomości.

Do: Rafaela

Cześć tutaj Karol. Mam pytanie, czy podczas ostatniej nocy w mieszkaniu Ruggero wydarzyło się coś, o czym powinnam wiedzieć?

Kiedy skończyłam pisać w mojej głowie pojawiły się różne obawy, czy na pewno powinnam to wysłać?

Po momencie, kiedy mój palec zetknął się z przyciskiem wyślij, wszystkie obawy odeszły w zapomnienie.

Teraz jeszcze została mi jedna rzecz.

Spotkanie z Ruggero.

Boję sie, nie wiem co mam mu powiedzieć, nie wiem czy zdołam spojrzeć mu w oczy i okłamywać go twarzą w twarz.

Ta myśl, że mogłam zrobić coś złego, przez co będzie cierpiał, dołowała mnie jeszcze bardziej.

Nie chciałam sprawiać mu przykrości. Może gdybym nie przeprowadziła się tutaj, nie poznała go, to może mogłabym ominąć wszystkie te nieprzyjemne sytuacje które są tylko i wyłącznie przeze mnie.

Czuję, że nie zasłużyłam na Ruggero, ani na żadną osobę, ktora zawsze by przy mnie była. Nie zasługiwałam na wybaczenie, miłość i przyjaźń.

Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś | RuggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz